-Bez magii?
-Yhym..
-Okej..
Wziąłem rozmach i zacząłem :
Potem przywaliliśmy sobie nawzajem :
Praliśmy się tak bez opamiętania chyba przez pół godziny.Wygrałem oczywiście ja.
-Czy ty zawsze musisz być ode mnie z wszystkiego lepszy? jęknął
-Oj już nie przesadzaj.. uśmiechnąłem sie dumnie
-Eh jaki on piekny.. Juvia rozmarzyła się i wyobrażała sobie mnie takiego :
Jak zawsze miałem jej komentarz gdzieś.Pomogłem Lyonowi się pozbierać i wróciliśmy wszyscy zmęczeni do domu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz