Zapukałam do drzwi.
- Otwarte! - krzyknął męski głos.
Przełknęłam ślinę. Nie lubiłam ludzkiego towarzystwa, a tym bardziej męskiego. Weszłam chwiejącym się krokiem do jaskini psa.
- Dzień Dobry Droga Beto. - szepnęłam kłaniając się. - Chciałabym Jegomości dać te zioła.
Pomyliłam się. Ja miałam poprosić go o naukę!
< Kirito? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz