-Nienawidzę suk.. warknąłem pod nosem
-Coś mówiłeś dziwolągu? zachichotała Suzan
-Nie zamierzam słuchać rozkazów bab.. nie jestem pantoflarzem..plunąłem na ziemię
-Dżentelmenem też nie.. dodała Life
-On po prostu cyka się kary.. zachichotała Suzan
Byłem wkurzony.Zacisnąłem pieści.Z chęcią użył bym na nich znaku Igni ale powstrzymałem się w ostatniej chwili po czym dodałem z uśmiechem :
-Nie jestem żadną waszą maskotką do poniewierania tylko maszyną do zabijania.Widzicie ten miecz? Wyciągnąłem z pochwy na plecach metalowy miecz
-Ta no i co?
-On jest na ludzi.Jeżeli będziecie mnie wkurzać to posiekam was nim na kawałki! mruknąłem pogardliwie
<Life?Suzan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz