-Przecież żartowałem.. rzuciłem sucho i znów usiadłem na fotelu,wyciągając giry na stół
-Teraz tak mówisz bo się boisz.. uśmiechnęła się złośliwie
-Zaraz sprawię że ty będziesz się bać gdy zawołam moją Umei.. parsknąłem śmiechem patrząc na wilka ALE.Przecież obezwładniłbym go w sekundę.
-Nie jestem wcale zlękniona twojego kundla!
-Inaczej byś gadała gdyby tu była.A i tak na marginesie..po co zgrywasz twardzielkę jak i tak każdy wie że wymiękniesz tak jak wszystkie inne kobiety?Taką macie naturę..Nie wiem czego się tu wstydzić słonko..
<ALE?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz