-Dziwnie..powiem ci że jakoś inaczej niż zawsze..
-Czyli że jak? przestraszył się
-Jak nowo narodzona... uśmiechnęłam się chodź szczerze czułam się taka jakoś smutna..nie wiedziała dlaczego..nastrój miałam melancholijny,ale wolałam tego nie ukazywać Benkowi.Widziałam normalnie ten świat,ale również zarysy świata zmarłych,moją zmarłą babcie,wuja,psa...
-Coś ci jeszcze podać??
-Wiśnie! Dużo wiśni! jęknęłam,oblizując się bo miałam na nie taką dziwną ochotę..
-No i kto teraz jest łakomczuchem?? zaśmiał się chłopak,wyczarowując wiadro owoców,obok mnie
-Ale ty żyjesz a ja czuje się jak wampir.. szepnęłam
(Benek?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz