Coś poruszyło się w krzakach,przemieniając się w człowieka chwyciłem za miecz i ściąłem krzak
a tu...królik...zaśmiałem się i schowałem miecz,królik uciekł
odwracając się do Anemi odrzekłem
-wiesz co,chyba trzeba ci egzorcystę
-co...nie...nie trzeba
-skoro tego chcesz-odwracając się od niej-idę na trening do Erzy,to cześć
<Anemi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz