-Mogłem nie prosić byś nam to opowiadała.. mruknąłem zły na siebie
-Nie,nic się takiego nie stało.. powiedziała załamującym się głosem,upuszczając łzę
-gdybym tylko wtedy cię poznał..zawsze byłbym z tobą.Obronił bym cię wtedy..
-Ja wiem,Diaspan.To nie jest twoja wina..
-Jak nie? Przypomniałem ci o tym..
-Tak,ale nie wiedziałeś co powiem..
-Jeżeli Natsu coś mruknie o tym to obiecuję ci że zabiję na miejscu! zacisnąłem mocno pięści
<Mys?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz