-Zawsze robisz z niczego problem.. burknąłem przewracając oczami
-A ty go nie widzisz oczywiście! warknęła
-Co mam widzieć??To że podoba mi się dużo dziewczyn to nie znaczy że je kocham..trzeba odróżnić zauroczenie od zakochania a ty też przecież zawieszasz oko na innych facetach!To ja powinienem się obrazić za ten występek w pizzerii.
-Ale to ty mnie do tego sprowokowałeś! jęknęła
-Tak,zawsze wszystko ja..
-No a kto?
-Oczywiście że ty! Nie moja wina że mam zazdrosną dziewczynę,chodź w sumie niepotrzebnie!
-Muszę być ostrożna bo wiem że prędzej czy później zrobisz to samo co każdy,normalny facet..wymienisz sobie mnie na inną!Rzucisz albo nawet zdradzisz! warknęła obracając się do mnie z łzami w oczach
-W ogóle mi nie ufasz!
-Jak mam to zrobić,jeżeli widzę po twoim zachowaniu że gdyby mnie nie było,już byś poleciał do innej!
-To nie prawda!A gdyby nie ja twój były szef pewnie kazał by ci się jeszcze sprzedawać za hajs!Teraz masz przynajmniej ochronę całodobową w postaci mnie..
-Do czasu.. przewróciła oczami
-Na zawsze.. szepnąłem poważnie
<Aisha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz