- Wiem, że ją kochasz. - powiedziałam siadając obok niego. - Ale tak miało być.
- Dlaczego tak mówisz?! Nie masz serca?! - Manga wstała, podeszła do mnie.
Mrugnęłam spokojnie i westchnęłam.
- Może ty ją zabiłaś?! - różowowłosa nie wytrzymała.
- Może. - odpowiedziałam spokojnie. - A nawet jakby, to co mi zrobisz?
- Zabije. - warknęła.
- Ech, dzieci. - mruknęłam - A tak poza tym. Wiem czym zabito Anime.
Wszyscy wlepili we mnie wzrok.
- Tym oto nożem kuchennym. - pokazałam zakrwawione narzędzie zbrodni.
<< Jellal? hmmm >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz