- Od wczoraj.
- Ja jestem tu od dawna. Niedawno odeszłam, dzisiaj wróciłam...
- Aha... A tak właściwie, jestem Volverin
- Ja, mam na imię Galia - suczka lekko się uśmiechnęła.
- Może chcesz trochę jedzonka? - Zapytałem odgarniając krzaki łapą.
- Chętnie. - Suka podeszła do bizona i zaczęła jeść. Przyłączyłem się do niej. Po posiłku, zapytałem:
- Masz w sforze jakąś rodzinę czy kogoś bliskiego...?
( Galia? Ja też niespecjalnie mam wenę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz