-to ciebie błagam o śmierć a nie ich-spojrzałem na nią
-ale tego nie zrobiłam...a teraz odejdź-odrzekła-chcę zostać sama
-oczywiście
I odszedłem,wskoczyłem na drzewo i usiadłem na gałązce i obserwowałem Erzę jak trenuje z jakimś czarnowłosym chłopakiem,obserwowałem wszystko,jak walczą,jak Erza męczy go rozgrzewkami itp
<Erza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz