-Coś mi tu śmierdzi-wymamrotałam.-Poczekaj chwilę, zaraz wrócę.
Szybkim krokiem oddaliłam się od dziewczyny, kierując się do domu Corsy. Weszłam do wielkiej jaskinia, gdzie wszędzie były świeczki oraz, gdzieniegdzie, kości ludzi i zwierząt. Wzdrygnęłam się, a ciarki przeszły mi po plecach.
-Corsa!-zawołałam, a echo rozległo się natychmiastowo.
-Hm?-usłyszałam za sobą. Za moimi plecami siedziała czarnowłosa dziewczyna, czytając wielką, grubą księgę.
-Chodź!-warknęłam, wyciągając ją z jaskini. Dotarłyśmy do mojej jaskini, gdzie czekała Cirystal. Po drodze opowiedziałam Corsie cały plan. Dziewczyna wypowiedziała cicho zaklęcie.
-A teraz, droga Cirystal, powiedz co umiesz-powiedziała chłodno Corsa.
-Umiem czytać w myślach-odparła sucho.-Użyłam tej mocy do odczytania myśli Anayi.
-A jednak-syknęłam.-Dobra, dzięki Corsa.
Dziewczyna się rozpłynęła i zniknęła.
-A więc to tak-warknęła.
-Corsa, jak już wiesz, umie manipulować istotami żywymi-powiedziałam.-Bez trudu dostała się do twojego ciała. A ja muszę wykazać się większą rozwagą, kiedy myślę. Widzę, że umiesz czytać w myślach.
Cirystal?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz