-Łazisz za mną! mruknęła podejrzliwie
-Wcale nie.. broniłem się
-Tsa jasne.. spojrzała na mnie wzrokiem detektywa
-Co to za kolesie którzy się tak biją?Może trzeba ich rozdzielić!
-To tylko moi znajomi.Nie ma potrzeby.Oni tak zawsze.
-Wiesz,że ja zawsze mogę pomóc.. uśmiechnąłem się zadziornie
<ALE?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz