Przemyślałam całą sprawę. Miałam do wyboru zło, lub jeszcze większe zło, czyli burzę. Nagle wpadłam na pomysł.
-A może ty wyjdziesz, poszukasz jakiegoś jedzenia i mi przyniesiesz, co?-zapytałam rozpromieniona.-I ewentualnie koc, bo mi zimno.
-Kobieto! Gdzie ja Ci w środku lasu znajdę koc?!-wrzasnął.
-No dobra, z kocem żartowałam-zaśmiałam się cicho.-Ale jakieś jedzenie mógłbyś zapodać.
Laxus? :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz