-Buu! krzyknąłem stając za nią
Ona w ogóle się nie przestraszyła.Musiałą mnie widzieć wcześniej,wyczuć lub usłyszeć.
-Oj Mysuś,daj se siana.. mruknąłem kopiąc kamień w przepaść
-Nie,nie dam! warknęła
Usiadłem za nią,delikatnie głaskając ją po plecach.
-Zrobię co zechcesz.. położyłem głowę na jej ramieniu
<Mystery?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz