Przewróciłam oczami i milczałam. Co by sobie Diaspan nie pomyślał, muszę odnaleźć tą idiotyczną dziewczynę i uświadomić jej, że on jest mój. Zamknęłam oczy i wtuliłam się w poduszkę. Po kilku minutach zasnęłam...
*Rano*
Obudziłam się niewypoczęta i rozdrażniona. Męczyły mnie ciągłe sny, w których widziałam Diaspana i Juvię. Usiadłam na łóżku, przecierając oczy. Chłopaka nigdzie nie było. Przebrałam się w normalne ciuchy i wyszłam z sypialni. Diaspan siedział przy stole, jedząc śniadanie. Na przeciwko niego siedziała niebieskowłosa dziewczyna. Przetarłam oczy ze zdumienia, otworzyłam je, a na miejscu niebieskowłosej, siedziała spokojnie gawędząca z Diaspanem, Demonica.
-Jeju, Gray, mam jakieś dziwne omamy, z zazdrości-jęknęłam, podchodząc do lodówki i otwierając ją.
Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz