-nie,ale bzyka na okrągło każdą waderę którą spotka-odparłem wnerwiony
Erza buchnęła śmiechem
-i co cię tak śmieszy?-spytałem wnerwiony
-a nic,nic-wytarła łezkę ze śmiechu
mały Bolt szedł ku mnie ale nie zauważył że jest ku końcu stołu i spadł mi na kolana
wziąłem go na ręce i wziąłem go za płaszcz i zasnął
kilka minut później Erza robiła kisiel a ja patrzyłem na śpiącego Bolta
naglę spytałem
-Erza,jesteś moją przyjaciółką co nie?
-nom,cóż to za pytanie?-uśmiechnęła się
-i możesz mi coś doradzić??
-wal śmiało
-no ten Jupiter chcę szczeniaka,co robić????
<Erza XD specjalistko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz