poniedziałek, 26 maja 2014

Od Atos'a Cd Blacky

-To Cię Wykończe
-Czemu ?
-Bo pokarze ci wszystko ..
-Super ..
-Bo to jest las gdzie mieszkamy taki domowy las .. -powiedziałęm
Aha ..
Ruszyłem .. wiec zabrałem ja do Lasu młodych owczarków .. gdzie kilka młodziakow sobie trenowało
-Ale sweet -powiedziała suczka
-Ty tez jesteś sweet -zaśmiałem się ..
Potem pokazałem jej Smocza przełęcz .. Suczka tam troche za mna sie chowała
co jakis czas kamienie spadały ..
-Spotakc tu mozna smoka ?
-Tak .. nie jednego od tego ta nazwa smocza przełęcz ..
Na jej szczęście nie spotkaliśmy gada .. i poszlismy spokojnie do Areny walk była ona pusta wiec tylko
rzuciliśmy na nią okiem kierując się w stronę miejsca zakochanych .. te rószofe drzewa przyprawiły mnie o mdłości ale Suczka była zafascynowana .. Potem przez ścieżkę zakochanych i kolejną przyjaźni dotarliśmy do Lasu dusz ..
-Starszy Tu ?
-Tylko Czasami
-Serio
-Czasem no ..
Dalej ukazał nam się las równikowy gdzie wywaliłem ją do wodospadu ..
a potem sam wskoczyłem .. i wylecieliśmy z wody jak poparzeni i ruszyłem na plażę .. gdzie bieglismy brzegiem morza potem wskoczyęłm i ona za mna doipłynelismy do dzwinej wyspy ..
-Co to ?
-Wyspa ale nikt o niej nic nie wie .. 
-Ciekawe
Spędziliśmy na łażeniu trochę czasu a potem przedostaliśmy się Przekletego Lasu
Tam Suczka serio trochę się bała ..  ale skrótami przebiegliśmy przez  cmentarz w krwawym lesie i potem prosto na miejsce trybutów gdzie zatrzymałem sie i tam minuta ciszy dla zwycięzców .. Potem przez łąkę śmierci i prosto do krwawego Lasu..
Blacky sżła niepenie
-Boisz sie
-NnniEee ..
-Taa jasne
nagle ryk a Suczka juz za mna ..
-Spokojnie to norma .. -ruszyłem biegiem .. N łąkę mondrosci i przez Polane marzeń .. Potem droga szczęścia i obok Gór mlecznych Omijając drogę do nikond i dalej przez pole wiatraków Przez ogniste pola i prosto do miejsca samobójców skrótami przez Miejsce 4 por roku
-Zmeczona ?
-Nie
-To Dobrze
Biegliśmy dalej Przełęcz Cronos'a Potem biegiem przez most nad wodospadem Okara
Sprintem przez  Przełęcz Kharim'a i przez lwią zaporę i do Lasu Syberyjskiego
-Zimno Ci
-Nie ..
Suczka już dyszała .. 
Wpadliśmy na cmentarz Owczarków zatrzymałęm sie przy jednym z grobów
-Kto tu lerzy ?
-Podobno mój pradziad ..
-Aha
-Dobra lecimy dalej bo zimno
-Racja
I znowu biegiem Przez góry kły .. Skrótem obok tajemniczego miejsca i pustynia Lers'a
-Przed chwilą zmino teraz Gorąco -zawoła ła
-Spokojnie to tylko kawałek I trafilismy znowu do naszego Lau
-No to wszytko zajęło nam ponad dwanascie gonin i zrobilismy biegiem 280km .. brawo masz kondychę -powiedziałęm
-Dzięki ..
-Spoko ..
Było ciemno to już jakaś czwarta nad ranem .. ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz