- Aha czyli jak teraz bym zdechła , to byś miał to gdzieś ... ? - spojrzałam się na niego podejrzliwie
Pies nie odpowiedział , tylko się uśmiechnął ...
- Idź do niej może uczucie odżyje ... - zaczęłam się głośno śmiać
- Mogłabyś ?
- Co ?
- Się uspokoić ! - warknął
- Dobra dobra ... Ale naprawdę ja też ci zwisam ?
<Bad Boy ? Sorry , że tak późno , teraz będę starała się pisać tak jak kiedyś ... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz