-Oj przymknij mordę, durny, rozpieszczony, wymiziany, kundlu z przed kominka człowieczego domu-prychnęłam.-Jeżeli uważasz, że to jest marne, to nie znasz prawdziwej głodówki, ba! Ty nawet nie znasz takiego słowa jak głodówka! Pasek suszonego mięsa i kubełek zapiaszczonej wody na tydzień i po kilkanaście walk z championami walk! Tylko pierwsze miejsca, przysmaki, dostęp do świeżej wody i miękki materacyk przed kominkiem. Teraz już wiem, dlaczego nie złapałeś tego królika od razu. Taki ,,przyjaciel człowieka" nie wie nic o polowaniu!-warknęłam rozwścieczona. Podeszłam do niego na sztywnych łapach i spiorunowałam go wzrokiem.
-A ty niby co? Wielka królowa?!-warknął.
-Phi! A ty może król? Nie wiesz, co ja robiłam w przeszłości. I nie, nie wylegiwałam się przed kominkiem, jedząc chrupki najwyższej jakości-prychnęłam.
Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz