poniedziałek, 26 maja 2014

Od.Blacky do. Atosa

Chcieliśmy się już położyć spac lecz Atos powiedział
-Choć zaprowadzę cie w fajne miejsce gdzie można odpoczywać i wyśpisz się za pan brat .
-No dobra - odparłam
Szliśmy przez las młodych owczarków ... i doszliśmy do pięknej polany . Wiekszości nie widziałam jej lecz to co widziałam było zachwycające .
- Podoba się ?
-Tak...
Położyliśmy się jakieś 3 metry od siebie . Było zimno . Cały czas myślałam o nim . Było w tym psie naprawde coś cechującego . Nigdy nikt nie był tak miły w stosunku do mnie .
Nagle wstał ,myślał że ja śpie. Poszedł w miejsce najbardziej oświetlone przez księżyc . Dziwiłam się , lecz potem zrozumiałam że się modlił dokładnie nie wiedziałam o kogo chodzi lecz postanowiłam się dołączyć .
Kiedy podeszłam usłyszałam słowo "brat" . Usidłam koło niego i zaczęłam się modlić o moją siostre i brata... Patrzył się na mnie ze zdziwieniem pół okiem . Było to dość krępujące . Kiedy skończyłam wziął mnie i przytulił powiedział mi do ucha
" Wszystko będzie dobrze ... "
Przytuliłam się do niego bardziej . Potem poszliśmy spać. Tym razem w blasku księżyca .
Kiedy się obudził nie było mnie koło niego . Rozglądał się za mną . Po kilku minutach przyszłam z gigantycznym mięsem .
- Wow , nie wiedziałem że na to cie stać ...
-No wiesz dzięki . Nie jestem taka słaba jak ci się zdaje .
-Dobra dobra , a kto wczoraj chował się za mną na spacerze ?
- Oj bo nigdy tu nie byłam , a uwierz mi że byłam w wielu miejscach ...

<Atos ?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz