-Chyba się przesłyszałam! warknęłam
-Nie,nie przesłyszałaś.. Wkurwiłam się i wyciągnęłam miecz. -No i co niby zamierzasz mi tym zrobić??Nie boje się.. powiedziała ze złośliwym uśmiechem i wyjęła swój miecz. -Chyba chcesz się przekonać.. powiedziałam pewna siebie jak zawsze.W moich oczach zabłysnął ogień.Moc ognia już była gotowa do ostatecznego ciosu dla takiej słabeuszki jako ona. -Nawet nie wiesz z kim zadarłaś! Powiedziałam i rzuciłam się na nią z mieczem.Broniła się dość dzielnie.Nie powiem że nie umiała walczyć.Co chwila zmieniałam bronie by ranić ją coraz to mocniej.Gdy starciła całkowicie siły,stanęłam nad nią. -Wiesz kim jestem?? -Nie.. ledwo co wyksztusiła -Jestem Erza Scarlet!Najsilniejsza wojowniczka jaka kolwiek kiedy istniała!Legenda!Teraz już wiesz że nie warto ze mną zaczynać! powiedziałam i przyłożyłam jej sztylet do gardła. [Enigme?] |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz