sobota, 31 maja 2014

od Enigme

Walczyłam ze szkieletem bo pieprzony dowcipniś ukradł mój wywar
posłużyłam się swoim umysłem,udawając że boję się go umieściłam
pare pułapek,kiedy szkielet szedł w stronę w mojej pułapki,z ziemi wyskoczyła ogromna sieć,wypuścił wywar i padł na trawę
-dzięki-powiedziałam
Szedłam sobie dumnie aż ktoś mnie trącił,upuściłam wywar,fiolka stukła się,to była jakaś suka
-patrz jak leziesz ty penisie!!!

<Erza?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz