-czemu nie-wstałam i poszłam,przy okazji musnęłam go ohonem w nos
Ja i Monster poszliśmy w stronę krwawego lasu,spytałam
-boisz się?
-ja niczego się nie boję
-no to na co czekasz?
-panie przodem
-nie ma sprawy
Wszedłam do lasu,a Monster za mną,Monster oglądał się na wszystkie strony,a ja spokojnie sobie szłam
<Monster? wymiękasz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz