czwartek, 28 sierpnia 2014

Od Erzy cd Dimitr

-Oczywiście..nie będę wnikać.. mruknęłam,kładąc łeb na łapy.Samiec przymykał oczy cały czas.
-Chce ci się spać?spytałam cicho
-Nie.. powiedział otwierając szeroko oczy
-Widzę przecież że ledwo dajesz rady.
-No ostatnio nie spałem przez kilka dni.. przeciągnął się i położył.Chyba nie do końca mi ufał bo zamknął oczy ale co 5 minut otwierał je by zobaczyć czy wszystko jest w porządku.Ja tym czasem nasłuchiwałam..dawno nie byłam na takiej nocnej akcji.Moje prawie,czerwone oczy świeciły w ciemnej jaskini jak laser.Dyszałam ciężko a moje serce przyspieszyło.Fakt że byliśmy w krwawym lesie wcale mnie nie zadowalał.Gdyby trzeba był,oddała bym za niego życie.Wiem ze to głupie i chodź on tak nie uważa to ja traktuje go jak przyjaciela tak jak wszystkich innych członków tej sfory.Przybrałam poważny wyraz pyska,wychodząc przed jaskinię.
[Dimitr?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz