-Dobra Okey ...
Spojrzał na mnie
-Zła ?
-Nie dobra Okwy ale ja mam teraz trening
-Przeszkadzam ?
-Troszke ..
Poszedł a wtedy ja przytuliłam się do Bad Boy'a
i poszliśmy po chwili na polanę gdzie mój wymagający brat dał mi wycisk ..
nie byłam w stanie ruszyć łapą
-Kiepsko-powiedział
-Ale
-Dzis o 19 tu
-Okey ...
Lerzałam na ziemi a on poszedł .. zawsze go podziwiałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz