Przytuliłem się do niej i otuliłem ją swoim ogonem..
-Dzięki.. szepnęła i usnęła wtulona we mnie.Ja pokrótce też usnąłem.Rano zobaczyłem uśmiechniętą suczkę z rybami w pysku.
-Ej ja się powinienem zajmować łowami a nie ty! zaśmiałem się
-A co?Tak się o mnie bardzo martwisz?
-A żebyś wiedziała! rzuciłem się na nią,gilgotając ją
<<Hiacynta? ;3 >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz