-Ale nie tak piękne jak ty.. szepnąłem jej do ucha stając za nią a ta się uśmiechnęła.
-Przestań mi tak słodzić.. mruknęła,gapiąc się przez okno i usiadła na parapecie.Złapałem ją za dłoń,patrząc w oczy.Teraz idealnie byliśmy tego samego wzrostu.Dziewczyna przyciągnęła mnie do siebie,łapiąc za policzki,swoimi ciepłymi dłońmi. Ja położyłem delikatnie swoje ręce na jej nogach i zaczeliśmy się całować. W domu było ciemno,a przy świetle księżyca,było widać tylko nasze,czarne, połączone cienie..
<Aisha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz