-Nie powiedziałem że nie lubie! oburzyłem się
-Ale obrażasz ten taniec..
-No jeżeli byłby z rozbieraniem.. zamyśliłem się
-Ty jak zawsze tylko o tym.. zaśmiała się
-Przynajmniej mamy teraz naturalną muzykę do tańca.. wyostrzyłem słuch i dało sie usłyszeć dźwięki świerszczy,sowy a nawet wycie wilków.Dookoła nas fruwały świetliki a księżyc rozjaśniał nam,roześmiane twarze.
-Szkoda że to wszystko kiedyś się skończy...muszę zapamiętać tą noc.. szepnąłem jej do ucha
<Aisha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz