Spacerowałam sobie po nowej sforze,powietrze było tak łagodne że chciałomi się tarzać w trawie,naglę mój nos wyczuł coś w ziemi
zaczęłam kopać,kopałam,kopałam i w końcu się dokopałam
tak! korzeń rzeń-szeń,powędrowałam do mojej nowej jaskini
Potem poszłam do krwawego lasu by zdobyć trochę wody z jeziora mordu
wróciłam,tak korzeń rzeń-szeń,woda z jeziora mordu i jeszcze jeden
składnik włos z sierści alfy,Podkradłam się do Rubina nawet nic nie
słyszał zerwałam włos z jego ogona,ten odwrócił się a mnie nie widział
zrobił dziwną minę i poszedł sobie,pobiegłam do jaskini,przgotowałam
kociołek,najpierw woda z jeziora mordu,pokrojony korzeń i na końcu włos
alfy zmieszałam składniki...po paru minutach sporządziłam eliksir
naglę do jaskini przyszedł któryś z alfy
<Nikisha,Rubin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz