Spojrzaęłm na człwoieka .. gadał ze my gadamy
Ludzie nie wierzyli Snow szczeknęła a ja też ..
Po chwili smiech
-Ale one serio
-No jasne ..
Patrzyęłm na nia po chwili wyłem a ona
-Wyją żałośnie wywal je ..
I tak sie stało .. wypuszczono nas
ja szedłęm tropem
-Dokad ?
-Do Sfory
Biegłem udało mi sie po długiej wędrowce z nosem przy ziemi
dotrzeć na miejsce
<Snow>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz