- Idź ratuj braciszka ... - zaśmiałem się
- Już przeginasz ! Zaczynasz się robić wredny jakbyś się zamienił w ... - urwałem jej
- W kogo ? Może w twojego br ... - urwała mi
- Nie masz prawa go obrażać - próbowała strzelić mi w pysk
- Ale ty nie masz prawa mnie uderzyć - powiedziałem spokojnie i zatrzymałem jej łapę
<Kama ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz