-Jeśli nie chcesz, nie musisz ich oglądać-mruknęłam.-Wróć sobie do samochodu, albo od razu do domu.
-Przecież Cię tu nie zostawię!-fuknął.
-Jakoś sobie poradzę z powrotem-uśmiechnęłam się, nie odrywając wzroku od nieba.
-Może po prostu mi wytłumacz, co takiego widzisz w tych gwiazdach-jęknął.
-I tak Ci się nie podobają, więc po co mam to robić?-przewróciłam oczami.
-Żeby nie umrzeć tu z nudów-burknął.
-Kiedyś, bardzo często oglądałam gwiazdy z Mystery-mruknęłam.-Uważała, że każa z tych gwiazd, symbolizuje jednego, zmarłego człowieka. A ja nadal w to wierzę i uważam, że gdzieś tam jest mój tata-opowiedziałam.
Laxus?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz