Kerei użyła magii że czuliśmy ból,podniosłem się,podniosłem rękę,a Kerei zwisała już w powietrzu
przestałem czuć bólu,machnąłem ręką i Kerei walnęła o ścianę
-dobra dosyć tego!!!wyczyszczam ci pamięć
Dostknąłem palcem wskazującym w jej czoło i wyszeptałem
-Kerei teraz nie będziesz pamiętać kto to Dugan...nie pamiętasz że go spotkałaś...nie pamiętasz że masz z nim dziecko...wywal go z swojej głowy
Zabrałem palec z jej czoła,Kerei zbudziła się ledwo przytomna
-pamiętasz Dugana?
-ale...jakiego Dugana co ty opowiadasz-Kerei wyszeptała czując że naprawdę nie pamięta go
-ok a teraz połóż się spać a jutro pogadamy..
-dobrze-Kerei posłusznie poszła na swoje łóżko i zasnęła
Rzuciłem najpotężniejsze zaklęcia jakie tylko znałem na pomieszczenie w którym się znajdowała Kerei
-Aztek pilnuj ją i tym razem nie zawiedź mnie
<Kerei,Aztek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz