-Okej!
Ruszyliśmy nad zamarznięte jezioro.Było grube więc nie ma bata że mogło by sie załamać.Nagle zauważyliśmy tygrysa w śniegu :
-Spokojnie to tylko Khan!
-Brzmi strasznie!
Tygrys podszedł do nas i dokładnie obwąchał po czym zaczął warczeć..
-Albo to nie on! Uciekajmy!
Zaczęliśmy biec a tiger za nami xd
<<Hiacynta?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz