-Ty mi mówisz, żeby o tym zapomnieć?-warknęła Demonica.-Przez te cholerne słuchawki, o mało co nie zginęłam!
-Ale to były słuchawki Mystery!-oburzył się.
-Właśnie!-zauważyła czarnowłosa. Zrobiłam wielkie oczy i spuściłam wzrok, udając, że ich nie słyszę.-Mystery! Gdzie je kupiłaś?!
-No, ten-wymamrotałam.-Dostałam od koleżanki.
-Jeśli jeszcze byś je miała-przewróciła oczami dziewczyna.
-Oczywiście, że mam przyjaciół!-żachnęłam się, czerwieniąc.
-Dobra, skończcie to, bo znów się pobijecie!-wtrącił mój narzeczony.
-Nie rozkazuj mi!-syknęła Demonica obdarzając go jadowitym spojrzeniem.-Chyba nie chcesz mieć ze mną do czynienia!
Diaspan? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz