-Chłopaki, musicie zaprzestać te walki-odparłam surowym tonem.
-A wy to sobie możecie walczyć, tak?-warknął Rubin, krztusząc się.
-C-co?-spytałam zdezorientowana.
-Wy ciągle się biłyście, kiedyś!-mruknął Diaspan.-Wynika to z opowieści Mys.
-Ja nic takiego nie powiedziałam!-obruszyłam się.
-Demonica zawsze mnie pokonuje!-powiedział różowowłosy, udając mój głos.-Czy jakoś tak.
-Nie przedrzeźniaj mnie, Natsu!-zdenerwowałam się, zaciskając pięści.
Rubin/Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz