Piłam sobie spokjnie ze strumyka, gdy nagle z krzaków wyskoczył przestraszony zając. Zaraz za nim wybiegła krótkowłosa suka owczarka niemieckiego. W jednym momencie, nawet nie patrząc, przygniotłam zwierzaka łapą i rozerwałam zębami. Zjadłam go w drugim [momencie]. Wielce zbulwersowana suka zaczęła nadawać:
-To była moja zdobycz!
-Naprawdę? To dlaczego jest teraz w moim brzuchu?-zaśmiałam się pogardliwie.
-Bo jesteś...-zaczęła, ale ja na nią skoczyłam i wykręciłam jej boleśnie łeb.
-A tylko dokończ, to ukatrupię na miejscu i pogrzebię-warknęłam.
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz