-No dobra, załóżmy, że Ci wierzę-burknęłam.
~Tak, mam jej zaufać, i jeszcze czego?!~warknęłam do siebie w myślach.
-Cieszę się-wyszczerzyła zęby.
-Z czego?-spytałam, otrząsając się z zamyślenia.
-No, że zostałyśmy przyjaciółkami-uśmiechnęła się szeroko.
-A no tak, przepraszam, po prostu sobie nad czymś rozmyślałam-powiedziałam, uśmiechając się słodko.
Cirystal?
Strony
- Strona główna
- Psy
- Suki
- Maści owczarków niemieckich
- Formularz i Regulamin
- Stanowiska
- Tereny
- Potwory,przyjaciele,wrogowie i zwierzyna łowna
- Banery
- Poczta
- Szczeniaki
- Szkółka dla szczeniąt
- OLO
- Nieobecności
- Cela
- Nastolatkowie
- Smoczy Zabójcy
- Choroby
- Ludzie i towarzysze
- Jaskinie
- Przechowalnia
- Odeszli
- +18
- Przemiany w wilki
piątek, 31 października 2014
Od Aishy cd Laxus
-No w sumie nie-powiedziałam cicho.-Ale zawsze może być ten pierwszy raz, prawda?
-Aisha, nie wygłupiaj się!-warknął, a ja tylko parsknęłam głośnym śmiechem.-No co?
-Nic...-wydukałam, dusząc się ze śmiechu.-Naprawdę uwierzyłeś w tą bezbronną, wystraszoną Aishę?
-Nie rozumiem.
-Chciałam Ci tylko pokazać moje aktorskie umiejętności-odparłam dumna z samej siebie i teatralnie zarzuciłam włosami do tyłu.-Przecież nie raz grało się na scenie w teatrze, czy nawet jakieś pomniejsze role w filmach.
Laxus?
-Aisha, nie wygłupiaj się!-warknął, a ja tylko parsknęłam głośnym śmiechem.-No co?
-Nic...-wydukałam, dusząc się ze śmiechu.-Naprawdę uwierzyłeś w tą bezbronną, wystraszoną Aishę?
-Nie rozumiem.
-Chciałam Ci tylko pokazać moje aktorskie umiejętności-odparłam dumna z samej siebie i teatralnie zarzuciłam włosami do tyłu.-Przecież nie raz grało się na scenie w teatrze, czy nawet jakieś pomniejsze role w filmach.
Laxus?
Od Anayi cd Cobra
-Skoro mam wybór, to podjęłam decyzję-mruknęłam.-I pomyślałam, nawet trzy razy.
-I co?-popatrzył na mnie z ukosa.
-I chcę zostać normalna-odparłam stanowczo.
-Serio?-zdziwił się.-Myślałem, że odpowiesz...
-Czekaj, czekaj-przerwałam mu.-To nie wszystko.
-Już się boję-wymamrotał.
-Skoro ja nie mogę być taka jak ty, muszę zrobić Ciebie takim jak ja!-uśmiechnęłam się.
Cobra?
-I co?-popatrzył na mnie z ukosa.
-I chcę zostać normalna-odparłam stanowczo.
-Serio?-zdziwił się.-Myślałem, że odpowiesz...
-Czekaj, czekaj-przerwałam mu.-To nie wszystko.
-Już się boję-wymamrotał.
-Skoro ja nie mogę być taka jak ty, muszę zrobić Ciebie takim jak ja!-uśmiechnęłam się.
Cobra?
Od Mystery cd Diaspan
-Sugerujesz, żebym w ogóle się tobą nie przejmowała, tak?-warknęłam.-Żebyś za moimi plecami spotykał się z jakimiś dziewczynami?!
-Mys, ja się z nikim nie spotykam!-jęknął zirytowany.-A skoro uważasz, że byłbym zdolny to takiego czegoś, to tylko wychodzi na to, że mi ni ufasz!
-Mam swoje powody, żeby nie ufać ludziom-syknęłam, odwracając się do niego plecami.-A ty raz już zawiodłeś moje zaufanie, więc ty bardziej muszę Cię pilnować!
Diaspan?
-Mys, ja się z nikim nie spotykam!-jęknął zirytowany.-A skoro uważasz, że byłbym zdolny to takiego czegoś, to tylko wychodzi na to, że mi ni ufasz!
-Mam swoje powody, żeby nie ufać ludziom-syknęłam, odwracając się do niego plecami.-A ty raz już zawiodłeś moje zaufanie, więc ty bardziej muszę Cię pilnować!
Diaspan?
Od Juvii cd Diaspan
-A skąd wiesz! wrzasnełam
-No nie jestem taki pewny...
Przez 8 minut siedzieliśmy w milczeniu.
-Diaspan? spytałam
-Co? odparł sucho
-Mi też snił się koszmar..
-A o czym?
-O babie...a wogule ci to opowiem więc było to tak :
-WTF?odparł na to
-Eh to nie koniec to 2 wersja bo się wtedy obudziłam :
<<Diaspan XD>>?
Od Laxusa cd Aisha
-Aisha,ja ci nic nie zrobię,przecież wiesz..
Dziewczyna patrzyła na mnie przerażona.
-No nie mam uaktywnionej mocy smoczego zabójcy.Nie porażę cię..
-Nigdy nic nie wiadomo.. przeszły po niej mocne ciarki i zaczęła się cofać
-Myślisz że nie umiem panować nad swoim żywiołem?A w sumie jeszcze nigdy ci się nie zdażyło bym cię poraził,co nie? uniosłem brew
<Aisha?>
Dziewczyna patrzyła na mnie przerażona.
-No nie mam uaktywnionej mocy smoczego zabójcy.Nie porażę cię..
-Nigdy nic nie wiadomo.. przeszły po niej mocne ciarki i zaczęła się cofać
-Myślisz że nie umiem panować nad swoim żywiołem?A w sumie jeszcze nigdy ci się nie zdażyło bym cię poraził,co nie? uniosłem brew
<Aisha?>
Od Cobry cd Anaya
-Popieprzyło cię dziewczyno? warknąłem,masując policzek dłonią
-Zamień mnie! Czy to takie trudne?
-Po pierwsze przez ugryzienie lub udrapanie byś od razu padła martwa.Trzeba było by trochę tą konsystencje jadu pozmieniać..
-No to na co czekasz?
-Nie mam takiego przepisu a tak w ogóle nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił.Byłabyś taka sama jak ja,inna.Mordowała byś prawie co noc...
-Ważne że byłą bym z tobą..
-Była byś nieszczęśliwa..miała byś wyrzuty sumienia..uwierz mi..sam chciałbym być normalny tak jak ty..życie zwykłego człowieka jest lepsze niż wpół potwora..masz wybór i zastanów się dwa razy nad tym co chcesz właśnie zrobić.
<Anaya?>
-Zamień mnie! Czy to takie trudne?
-Po pierwsze przez ugryzienie lub udrapanie byś od razu padła martwa.Trzeba było by trochę tą konsystencje jadu pozmieniać..
-No to na co czekasz?
-Nie mam takiego przepisu a tak w ogóle nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił.Byłabyś taka sama jak ja,inna.Mordowała byś prawie co noc...
-Ważne że byłą bym z tobą..
-Była byś nieszczęśliwa..miała byś wyrzuty sumienia..uwierz mi..sam chciałbym być normalny tak jak ty..życie zwykłego człowieka jest lepsze niż wpół potwora..masz wybór i zastanów się dwa razy nad tym co chcesz właśnie zrobić.
<Anaya?>
Od Diaspana cd Mystery
-Przestań,okej? jęknąłem
-Dlaczego?To dosyć podejrzane...
-Papayi nie ma..nie wiadomo co się z nią stało a ona i tak ma swojego Jellala... a co do Juvii..gdybym chciał z nią być to bym z nią było no nie? Od zawsze się we mnie kochała..
-A ty w niej?syknęła
-Mystery do cholery,skończ już z tymi idiotycznymi stwierdzeniami! obróciłem się na drugi bok,zły
<Mys?xd>
-Dlaczego?To dosyć podejrzane...
-Papayi nie ma..nie wiadomo co się z nią stało a ona i tak ma swojego Jellala... a co do Juvii..gdybym chciał z nią być to bym z nią było no nie? Od zawsze się we mnie kochała..
-A ty w niej?syknęła
-Mystery do cholery,skończ już z tymi idiotycznymi stwierdzeniami! obróciłem się na drugi bok,zły
<Mys?xd>
Od Cobry cd Celestia
Szczerze,wzruszyłem się widząc moje siostry znów żywe.Nie wytrzymałem i rzuciłem się na dziewczynę,przytulając ją mocno.
-Bo mnie udusisz.. wycedziła
-Dziekuje ci! O stokroć!
-Przestań,w końcu to moja wina bo ja je zabiłam..
-Nieraz magia mnie zadziwia..co ja bym dał żeby władać tą białą.. wytarłem łzy ręką,obracajac się od niej by nie widziała
<Celestia?>
-Bo mnie udusisz.. wycedziła
-Dziekuje ci! O stokroć!
-Przestań,w końcu to moja wina bo ja je zabiłam..
-Nieraz magia mnie zadziwia..co ja bym dał żeby władać tą białą.. wytarłem łzy ręką,obracajac się od niej by nie widziała
<Celestia?>
Od Cobry cd Cirystal
-Może cię odprowadzić? wzruszyłem ramionami
-Po co?
-O tej godzinie nie jest zbyt bezpiecznie..
-Nie jestem małą bezbronną dziewczynką tylko wpół-demonem! jęknęła
-No ale mogę się zawsze przydać..
<Cirystal?>
-Po co?
-O tej godzinie nie jest zbyt bezpiecznie..
-Nie jestem małą bezbronną dziewczynką tylko wpół-demonem! jęknęła
-No ale mogę się zawsze przydać..
<Cirystal?>
Od Rogue cd Diamond
Jadłem aż mi sie uszy trzęsły.Suczka udawała że na mnie nie patrzy,ale widziałem że sie ślini.
-Masz! rzuciłem jej połowę gofra pod łapy
-Nie jestem głodna. odparła,przeciągając się
-Okej,twoja strata.Czekaj tu jeszcze tylko coś załatwię. mruknąłem chowając sie za róg restauracji,zmieniając się w psa.Pogadałem tylko chwilę z moim przyjacielem - Axelem i wróciłem do suczki,leżacej pod murem.
-O widzę ze jednak zjadłaś. uśmiechnąłem się dumnie,patrząc na pustą ulicę
<<Diamond?>>
-Masz! rzuciłem jej połowę gofra pod łapy
-Nie jestem głodna. odparła,przeciągając się
-Okej,twoja strata.Czekaj tu jeszcze tylko coś załatwię. mruknąłem chowając sie za róg restauracji,zmieniając się w psa.Pogadałem tylko chwilę z moim przyjacielem - Axelem i wróciłem do suczki,leżacej pod murem.
-O widzę ze jednak zjadłaś. uśmiechnąłem się dumnie,patrząc na pustą ulicę
<<Diamond?>>
Uwaga
Z powodu jutrzejszego dnia wszystkich świętych nie będzie mnie do wieczora,pewnie się cieszycie
heh XD no nic tak czy siak nie będzie mnie no to do jutrzejszego wieczora
BETA
heh XD no nic tak czy siak nie będzie mnie no to do jutrzejszego wieczora
BETA
INFORMACJA!
Zaraz mnie huj za przeproszeniem strzeli! Nie wiem kto (a może co) usuwa te cholerne zdjęcia z zakładki ludzie i towarzysze ale na razie wszystkim zabieram adminy! Dłużej tak po prostu być nie może!
Ps : Usunąłem piosenki z bloga bo pewnie wszystkich wkurzają i przeszkadzają a jeżeli te zdjęcia będą teraz dalej znikać to po prostu zawieszam bloga na zawsze ;/
Wkurwiony n3ro -,-
środa, 29 października 2014
od Kirito cd Cirystal.Erza
Wyszliśmy z cukierni kiedy usłyszeliśmy strzał i postrzał w moje ramię,na początku nic nie czułem ale kiedy zauważyłem rękę we własnej krwi od razu poczułem niewyobrażalnie okrutny ból
-Cirystal masz coś przy sobie?
-może być...zaraz snajperka?
-od kiedy nosisz przy sobie snajperkę?-zapytałem zdziwiony
-a tak,trzymaj
Podała mi snajperkę,przeładowałem i wymierzyłem
Gość już miał zamiar jeszcze raz wystrzelić ale ja byłem szybszy,pocisk trafił go między oczy,a krew roztrysnęła się we wszystkie strony
-po problemie-oddałem Cirystal snajperkę
-kto to był?-zapytała Erza
-pewnie płatny zabójca którego wynajął mój wróg nr 2
<Cirystal,Erza?>
-Cirystal masz coś przy sobie?
-może być...zaraz snajperka?
-od kiedy nosisz przy sobie snajperkę?-zapytałem zdziwiony
-a tak,trzymaj
Podała mi snajperkę,przeładowałem i wymierzyłem
Gość już miał zamiar jeszcze raz wystrzelić ale ja byłem szybszy,pocisk trafił go między oczy,a krew roztrysnęła się we wszystkie strony
-po problemie-oddałem Cirystal snajperkę
-kto to był?-zapytała Erza
-pewnie płatny zabójca którego wynajął mój wróg nr 2
<Cirystal,Erza?>
Cirystal cd Kirito/Erza
- może pójdziemy do kina
- dobry pomysł tylko na jaki film
- horror - zaproponowałam
- Cirystal doseniam to że demony myślą tylko o śmierci ale czy możesz chodź raz o śmierci nie myśleć - powiedział Kirito
- o rany to wy już wybierzcie bo inaczej się źle skończy - syknęłam
Kirito , Erza?
- dobry pomysł tylko na jaki film
- horror - zaproponowałam
- Cirystal doseniam to że demony myślą tylko o śmierci ale czy możesz chodź raz o śmierci nie myśleć - powiedział Kirito
- o rany to wy już wybierzcie bo inaczej się źle skończy - syknęłam
Kirito , Erza?
od Kirito cd Cirystal/Erza
-co,nie!!-obaj zaprotestowaliśmy
-tak,tak ja tam swoje wiem-łyknęła expresso
-grr nie wnerwiaj mnie,jak mówimy że nie to nie-syknąłem
-dobra dobra
Uspokoiłem się
-ok,wy tu siedźcie a ja pójdę sobie coś kupię do picia
-ok
Wyszedłem,kupiłem sobie wielką butelkę Mirindy i w mik ją wypiłem
-hej przecież Kirito po słodkim świruje wiesz ile w mirindzie jest cukru?
-ale nie po napojach-żachnąłem wywalając butelkę do kosza
-ok to co robimy teraz?-zapytała Erza
-sam nie wiem,a może teraz...hmmm a wy macie jakieś pomysły?-zapytałem
<Erza,Cirystal?>
-tak,tak ja tam swoje wiem-łyknęła expresso
-grr nie wnerwiaj mnie,jak mówimy że nie to nie-syknąłem
-dobra dobra
Uspokoiłem się
-ok,wy tu siedźcie a ja pójdę sobie coś kupię do picia
-ok
Wyszedłem,kupiłem sobie wielką butelkę Mirindy i w mik ją wypiłem
-hej przecież Kirito po słodkim świruje wiesz ile w mirindzie jest cukru?
-ale nie po napojach-żachnąłem wywalając butelkę do kosza
-ok to co robimy teraz?-zapytała Erza
-sam nie wiem,a może teraz...hmmm a wy macie jakieś pomysły?-zapytałem
<Erza,Cirystal?>
od Cirystal cd Kirito/Erza
- nie rozumiem ...a już wiem jesteście parą - zachichotałam złośliwe
- nie to nie tak - Erza się zarumieniła
- a z resztą co ja tam wiem o miłości ale tylko takie pytanko czy wy chodziće ze sobą ?
Kirito/Erza
- nie to nie tak - Erza się zarumieniła
- a z resztą co ja tam wiem o miłości ale tylko takie pytanko czy wy chodziće ze sobą ?
Kirito/Erza
Od Erzy cd Cirystal/Kirito
-Raczej jak ja to zjem.. mruknęłam oschle
-Nie jecie razem? zdziwiła się
-Mi połowa nie wystarczy a on by nawet jej nie zjadł a tak w ogóle to Kirito świruje po słodkim.. wzięłam do ust kawałek tortu
-Na prawdę dużo o nim wiesz..stwierdziła
-Tak,przynajmniej ja umiem rozróżnić tych fałszywych.. założyłam noge na nogę,zjadając ostatni kęs ciasta truskawkowego
[Kirito?Cirystal?]
-Nie jecie razem? zdziwiła się
-Mi połowa nie wystarczy a on by nawet jej nie zjadł a tak w ogóle to Kirito świruje po słodkim.. wzięłam do ust kawałek tortu
-Na prawdę dużo o nim wiesz..stwierdziła
-Tak,przynajmniej ja umiem rozróżnić tych fałszywych.. założyłam noge na nogę,zjadając ostatni kęs ciasta truskawkowego
[Kirito?Cirystal?]
Od Cirystal cd Kirito/Erza
- nie przepadam za słodyczami i ciastkami ale na kawkę się załapię - uśmiechnęłam się
- jak można nie lubić słodycz - zdziwili się
- po prostu ....- warknęłam zdenerwowana , poszliśmy do cukierni ja zamówiłam espresso a oni 3
warstwowe ciasto
- jak wy to zjecie ? - zapytałam z podziwem gapiąc się na ciasto
Kirito , Erza ?
- jak można nie lubić słodycz - zdziwili się
- po prostu ....- warknęłam zdenerwowana , poszliśmy do cukierni ja zamówiłam espresso a oni 3
warstwowe ciasto
- jak wy to zjecie ? - zapytałam z podziwem gapiąc się na ciasto
Kirito , Erza ?
wtorek, 28 października 2014
Od Celestii C.D Cobry
( dwie prostytutki XD )
- Jezus Maria... - z oczu chłopaka wywnioskować można było radość jak i strach.
- Mówiłam paniczowi, ale panicz nie słucha! - rzuciłam lekko urażona, z resztą, Cobra zachował się bardzo niekulturalnie.
- Celestia, dlaczego..? - uśmiechnął się lekko.
- Panicz źle się zachował. Nie powinien panicz otwierać tych drzwi. - odwróciłam się na pięcie.
Co było za drzwiami? Dwie małe dziewczynki, przytulone do siebie. Niebieskowłosa i różowowłosa. Zgadnijcie, kto to? Tuż to Anime i Manga! Brutalnie zamordowane istotki teraz siedzą sobie jakby nigdy nic.
- Kiedy to... - zapytał.
- Gdy poszłam w odwiedziny do panienki Anayi, poprosiłam ją o załatwienie dla mnie trucizny. Jednak, z tego wyszły nici. Gdy poszłam do jednego z magicznych sklepów poprosiłam o truciznę i o eliksir wskrzeszania. No i samo tak wyszło.
- A ciała?
- A to mój sekret. - usmiechnęłam się podejrzliwie.
<< Co za scena >>
- Jezus Maria... - z oczu chłopaka wywnioskować można było radość jak i strach.
- Mówiłam paniczowi, ale panicz nie słucha! - rzuciłam lekko urażona, z resztą, Cobra zachował się bardzo niekulturalnie.
- Celestia, dlaczego..? - uśmiechnął się lekko.
- Panicz źle się zachował. Nie powinien panicz otwierać tych drzwi. - odwróciłam się na pięcie.
Co było za drzwiami? Dwie małe dziewczynki, przytulone do siebie. Niebieskowłosa i różowowłosa. Zgadnijcie, kto to? Tuż to Anime i Manga! Brutalnie zamordowane istotki teraz siedzą sobie jakby nigdy nic.
- Kiedy to... - zapytał.
- Gdy poszłam w odwiedziny do panienki Anayi, poprosiłam ją o załatwienie dla mnie trucizny. Jednak, z tego wyszły nici. Gdy poszłam do jednego z magicznych sklepów poprosiłam o truciznę i o eliksir wskrzeszania. No i samo tak wyszło.
- A ciała?
- A to mój sekret. - usmiechnęłam się podejrzliwie.
<< Co za scena >>
od Cirystal cd Cobra
Spojrzałam na zegarek wybiła północ
- muszę już iść do jutra
- Criystal....
- co ?
Cobra ?
- muszę już iść do jutra
- Criystal....
- co ?
Cobra ?
od Cirystal cd Anaya
- szybciej ty tak skończysz jeśli mnie zdenerujesz ....
- czyli zależy ci na Cobrze
- nie zależy mi !-skłamałam
- mogę ci chyba uwierzyć ale jeśli go ...
- ok ok mówię ci że mi na nim nie zależy
Anaya ?
- czyli zależy ci na Cobrze
- nie zależy mi !-skłamałam
- mogę ci chyba uwierzyć ale jeśli go ...
- ok ok mówię ci że mi na nim nie zależy
Anaya ?
poniedziałek, 27 października 2014
Od Diamond Cd Rogue
Przekręciłam oczami super .. ale idiota z niego
Podszedł do okienka zamuwił sobie jedzenie a potem jadł je na moich oczach ..
Mruknęłam niezadowolona pod nosem patrzac na niego
<Rogue>
Podszedł do okienka zamuwił sobie jedzenie a potem jadł je na moich oczach ..
Mruknęłam niezadowolona pod nosem patrzac na niego
<Rogue>
Od Anayi cd Cirystal
-Bo Ci się nudziło?! Ha!-parsknęłam.-Nie rozśmieszaj mnie dziewczyno.
-A jaki inny miałabym powód by cię szpiegować?-jęknęła.
-No nie wiem-odpowiedziałam powoli i teatralnie.-Może dlatego, że chciałaś zobaczyć co robię z Cobrą!
-Daj mi spokój-przewróciła oczami.-Ja się już nim nie interesuję. Przecież jestem nową Cirystal, nie starą Cirystal.
-Mam nadzieję-prychnęłam.-Bo jeśli tylko go tkniesz palcem, skończysz tak jak Ci opowiadałam.
Cirystal?
-A jaki inny miałabym powód by cię szpiegować?-jęknęła.
-No nie wiem-odpowiedziałam powoli i teatralnie.-Może dlatego, że chciałaś zobaczyć co robię z Cobrą!
-Daj mi spokój-przewróciła oczami.-Ja się już nim nie interesuję. Przecież jestem nową Cirystal, nie starą Cirystal.
-Mam nadzieję-prychnęłam.-Bo jeśli tylko go tkniesz palcem, skończysz tak jak Ci opowiadałam.
Cirystal?
Od Mystery cd Diaspan
-Przypadek?-zachichotałam.
-Nie sądzę-dokończył z uśmiechem.
-Mówiłam ci już, że cię kocham?-wyszeptałam.
-Nie, słyszę to pierwszy raz z twoich ust, wiesz?-zaironizował.
-A więc teraz Ci mówię, że Cię kocham-zamruczałam. Przytuliłam go mocniej, ręką przeczesując jego czarne włosy.-I nigdy nikomu Cię nie oddam, choćby nie wiem co. A szczególnie Papayi i tej niebieskowłosej. Jak jej tam było? Juvia?
Diaspan?
-Nie sądzę-dokończył z uśmiechem.
-Mówiłam ci już, że cię kocham?-wyszeptałam.
-Nie, słyszę to pierwszy raz z twoich ust, wiesz?-zaironizował.
-A więc teraz Ci mówię, że Cię kocham-zamruczałam. Przytuliłam go mocniej, ręką przeczesując jego czarne włosy.-I nigdy nikomu Cię nie oddam, choćby nie wiem co. A szczególnie Papayi i tej niebieskowłosej. Jak jej tam było? Juvia?
Diaspan?
Od Anayi cd Cobra
-Przestań mi o tym pierdzielić i mnie zatruj!-warknęłam.
-Sena, zrozum, nie-powiedział cicho.
-Słyszałeś, czy mam powtórzyć po raz kolejny?!-syknęłam.-Skończ gadać i wbij mi te cholerne kły i pazury w jaką część ciała i mnie zatruj!
-Sena, oszalałaś do reszty-parsknął. Popatrzyłam na niego z nienawiścią. Spoliczkowałam go, a na jego twarzy powstał mocno czerwony ślad. Spojrzałam mu w oczy błagalnym spojrzeniem.
-Proszę-wyszeptałam.
Cobra?
-Sena, zrozum, nie-powiedział cicho.
-Słyszałeś, czy mam powtórzyć po raz kolejny?!-syknęłam.-Skończ gadać i wbij mi te cholerne kły i pazury w jaką część ciała i mnie zatruj!
-Sena, oszalałaś do reszty-parsknął. Popatrzyłam na niego z nienawiścią. Spoliczkowałam go, a na jego twarzy powstał mocno czerwony ślad. Spojrzałam mu w oczy błagalnym spojrzeniem.
-Proszę-wyszeptałam.
Cobra?
Od Aishy cd Laxus
-Nie dotykaj mnie, proszę-powiedziałam przestraszona, jeszcze bardziej przysuwając się do ściany.
-Aisha?-zapytał, zdziwiony moją reakcją. Przysunął rękę do mojego ramienia, a ja ją natychmiast odtrąciłam.
-Zostaw mnie!-pisnęłam przerażona, wstając i wskakując za ladę.
-Aisha, co ci?-spytał nerwowo.
-Po prostu mnie nie dotykaj-powiedziałam spuszczając wzrok.-Nie chcę skończyć tak jak oni.
Laxus?
-Aisha?-zapytał, zdziwiony moją reakcją. Przysunął rękę do mojego ramienia, a ja ją natychmiast odtrąciłam.
-Zostaw mnie!-pisnęłam przerażona, wstając i wskakując za ladę.
-Aisha, co ci?-spytał nerwowo.
-Po prostu mnie nie dotykaj-powiedziałam spuszczając wzrok.-Nie chcę skończyć tak jak oni.
Laxus?
Od Diaspana cd Mystery
-Eh,Mystery,Mystery..co ja z tobą mam.. uśmiechnąłem się czule,gładząc jej rude włosy
Wyjąłem spod stołu grubą książkę i otworzyłem na 50 stronie..
-Kto to?spytała zaciekawiona okładką
Wyjąłem spod stołu grubą książkę i otworzyłem na 50 stronie..
-Kto to?spytała zaciekawiona okładką
-Książka o Wiedźminie..
-Jego znak nosi na szyi,Beliar co nie?
-Tak..zgadłaś...
-A to kto?wskazała na parę
-Rodzice Gererda..co ciekawe jego matka - Visenna była ruda jak ty.. zachichotałem
-A ten facet..
-Korin.. poprawiłem ją
-Ten Korin niech zgadnę miał czarne włosy jak ty..
-Oczywiście.. uśmiechnąłem sie
< Mys?xD>
Od Cobry cd Cirystal
Wyszedłem z wody,cały mokry,ocierając się ręcznikiem.Otworzyłem oczy i ku mojemu zdziwieniu ukazał się obraz niskiego staruszka,podpierającego się laską.
-Dobry.. wyszczerzyłem swoje ostre kły w uśmiechu
-O Jezu,potwór! wrzasnął i zapominając o lasce,uciekł sprintem do domu
-No i załatwione.. trzasnąłem drzwiami
<Cirystal?xD>
-Dobry.. wyszczerzyłem swoje ostre kły w uśmiechu
-O Jezu,potwór! wrzasnął i zapominając o lasce,uciekł sprintem do domu
-No i załatwione.. trzasnąłem drzwiami
<Cirystal?xD>
Od Cobry cd Anaya
Były się ze mną myśli..co mam robić?Przecież jeśli odejdę to sama sobie zrobi coś głupiego a tak to bym miał pewność że nic jej nie grozi.Ale znów jak zostanę to mógłbym ją skrzywdzić,w furii czy też niechcący..
-Erik..
-Tak Sena?
-Obiecaj że nie odejdziesz.. trzymała mnie mocno za nadgarstek
-To nie jest takie proste..na pewno musielibyśmy zakończyć ta twoją terapię i raczej spróbować się nie dotykać..
-Zatruj mnie..chcę być taka jak ty..
-Co? zdziwiłem się
-Zatruj!!!! wrzasnęła
-Nie ma nawet pewnie takiej możliwości!A tak w ogóle to nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił! zaprzeczyłem
<Anaya?>
-Erik..
-Tak Sena?
-Obiecaj że nie odejdziesz.. trzymała mnie mocno za nadgarstek
-To nie jest takie proste..na pewno musielibyśmy zakończyć ta twoją terapię i raczej spróbować się nie dotykać..
-Zatruj mnie..chcę być taka jak ty..
-Co? zdziwiłem się
-Zatruj!!!! wrzasnęła
-Nie ma nawet pewnie takiej możliwości!A tak w ogóle to nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił! zaprzeczyłem
<Anaya?>
Od Laxusa cd Aisha
-Ta,jasne..takich gestów jak np. jeżdżenie po nodze kobiety nie
wykonują koledzy..a skoro to niby nimi by byli to chyba by wiedzieli że
jesteś ze mną zaręczona! prychnąłem
Nagle usłyszałem syreny policyjne,za oknem.Obróciłem się i ujrzałem że aut jest razem z 20.
-Ciekawe kto taki mądry i wezwał pieski! Cykory z was ludzie! Myślicie że gliny mi coś zrobią? zaśmiałem sie krwiożerczo
-Wszyscy niech padną! wrzasnął komendant wywarzający drzwi z karabinem.Z niezwykłą szybkością zjawiłem się za nim i walnąłem w tył głowy tak że upadł nieprzytomny.Weszli kolejni i strzelali do mnie lecz mi nic się nie stało.
-Metal vs piorun?Myślicie sobie że nie umiem przewodzić?
Walnąłem całą grupkę policjantów,kulą elektryczną :
Nie wytrzymali takiego napięcia i padli,cali okopceni.Wszyscy z baru zdążyli się ewakuować.Aisha,stała wystraszona,w kącie pomieszczenia.Ochłonąłem trochę i moje pioruny zniknęły.Podszedłem do niej.
-Przepraszam...mruknąłem,wzruszając ramionami
<Aisha?>
Od Cirystal cd Anaya
- ok to pa .....- mruknąłam i poszłam do swojej jaskini
* następnego dnia *
Przez cały dzień czułam się jak gdyby ktoś mnie szpiegował w pewnym momencie zauważyłam Anaye z Cobrą więc zdecydowałam że za nimo pójdę po 15 minutach
mi się to znudziło i poszłam do jaskini w której na mnie czekała Anaya
- co tu robisz
- czemu mnie dziś szpiegowałaś
- bo mi się znudziło
Anaya
* następnego dnia *
Przez cały dzień czułam się jak gdyby ktoś mnie szpiegował w pewnym momencie zauważyłam Anaye z Cobrą więc zdecydowałam że za nimo pójdę po 15 minutach
mi się to znudziło i poszłam do jaskini w której na mnie czekała Anaya
- co tu robisz
- czemu mnie dziś szpiegowałaś
- bo mi się znudziło
Anaya
Od Anayi cd Cirystal
Popatrzyłam na nią podejrzliwie, po czym powoli powiedziałam:
-Dobrze się czujesz?
-A czemu miałabym się czuć źle?-nie zrozumiała.
-Ehh..-przewróciłam oczami.-Nie ważne. No niby nie było między nami jakichś najlepszych relacji, ale warto spróbować. Ale jeszcze raz dotkniesz mi Cobry, to zakatrupię na miejscu z zimną krwią, a potem wrzucę do jeziora mordu w krwawym lesie, a pamięć o tobie przepadnie w wielką przepaść zapomnienia-wysyczałam.
-Trochę straszne-otworzyła szeroko oczy, patrząc na mnie z obrzydzeniem.
-Straszne, ale się przydaje-wzruszyłam obojętnie ramionami.
Cirystal?
-Dobrze się czujesz?
-A czemu miałabym się czuć źle?-nie zrozumiała.
-Ehh..-przewróciłam oczami.-Nie ważne. No niby nie było między nami jakichś najlepszych relacji, ale warto spróbować. Ale jeszcze raz dotkniesz mi Cobry, to zakatrupię na miejscu z zimną krwią, a potem wrzucę do jeziora mordu w krwawym lesie, a pamięć o tobie przepadnie w wielką przepaść zapomnienia-wysyczałam.
-Trochę straszne-otworzyła szeroko oczy, patrząc na mnie z obrzydzeniem.
-Straszne, ale się przydaje-wzruszyłam obojętnie ramionami.
Cirystal?
Od Cirystal cd Cobra
- okej postaram się być milsza - wskoczyłam do wody i tym razem ja oblałam chłopaka
- ej - po chwili wybuchła wojna on mnie uderzył w twarz a ja go w brzuch
- kto tam - usłyszałam głos jakiegoś dziada
- mówiłasz że właściciele wyjechali - syknął na mnie Cobra
- na pewno wyjechali może to sąsiad ...
Cobra ?
- ej - po chwili wybuchła wojna on mnie uderzył w twarz a ja go w brzuch
- kto tam - usłyszałam głos jakiegoś dziada
- mówiłasz że właściciele wyjechali - syknął na mnie Cobra
- na pewno wyjechali może to sąsiad ...
Cobra ?
Od Mystery cd Diaspan
Usłyszałam jakieś głosy, ale nie przejęłam się nimi i dalej spałam. Po chwili sobie uświadomiłam, że mógłby to być Diaspan. Natychmiast otworzyłam oczy i wyskoczyłam z łóżka, po czym wybiegłam z sypialni. Skoczyłam na chłopaka, mocno go przytulając.
-Mys?-zdziwił się.
-Tak się cieszę, że już jesteś w domu-wyszeptałam, przytulając się do niego.
-Odbiło Ci?-wyjąkał.-Dusisz!
-Oh, przepraszam-powiedziałam i poluźniłam uścisk.
-Co jest?-uniósł brwi.-Dlaczego tak się cieszysz?
-Po prostu lubię, jak jesteś przy mnie-powiedziałam cicho.-A tak na serio, to śnił mi się koszmar.
Diaspan?
-Mys?-zdziwił się.
-Tak się cieszę, że już jesteś w domu-wyszeptałam, przytulając się do niego.
-Odbiło Ci?-wyjąkał.-Dusisz!
-Oh, przepraszam-powiedziałam i poluźniłam uścisk.
-Co jest?-uniósł brwi.-Dlaczego tak się cieszysz?
-Po prostu lubię, jak jesteś przy mnie-powiedziałam cicho.-A tak na serio, to śnił mi się koszmar.
Diaspan?
Od Cobry cd Cirystal
-Hm..super.. zdjąłem koszulkę i spodnie po czym wskoczyłem do wody,na główkę,przy okazji mocząc dziewczyne.
-Uważaj trochę..warknęła
-Zrobiłem to specjalnie.. wystawiłem jej język
-Czemu taki jesteś w stosunku do mnie?
-Sam nie wiem..może najpierw ty powinnaś się zastanowić jaka TY jesteś dla mnie..
<Cirystal?>
-Uważaj trochę..warknęła
-Zrobiłem to specjalnie.. wystawiłem jej język
-Czemu taki jesteś w stosunku do mnie?
-Sam nie wiem..może najpierw ty powinnaś się zastanowić jaka TY jesteś dla mnie..
<Cirystal?>
Od Diaspana cd Mystery
-Nie jest źle..ale na fryzjerkę to dobrze że nie poszłaś... zachichotałem
-No dzieki za szczerość.. zaśmiała się
Położyłem się obok niej,patrząc w sufit.Dziewczyna położyła głowę na moim bicepsie,wtulając się we mnie.
-Mam zaraz .. zacząłem
-Co?Znowu musisz pilnować granic?
-No niestety..
-Kolejna noc bez ciebie.. szepnęła a ja pogładziłem ją lekko po policzku
-Może uda mi się dziś wcześniej wrócić..
-A może ja z tobą pójdę?
-Nie,to wykluczone..nie chcę cię narażać..
Wstałem z łóżka,ubierając na siebie tylko zasuwaną bluzę bez rękawów i wyszedłem z domu.Uaktywniłem moc smoczego zabójcy,przez co wyglądem przypominałem demona :
Rzadko używałem tej mocy,błękitnego ognia której nauczył mnie Natsu ale tym razem musiałem jej użyć przeciwko duchom bo tylko tak mogłem je pokonać.
Nad ranem,koło czwartej,wróciłem zmęczony do domu.Nie chciałem budzi Mystery,więc usiadłem w fotelu..
<Mys?>
-No dzieki za szczerość.. zaśmiała się
Położyłem się obok niej,patrząc w sufit.Dziewczyna położyła głowę na moim bicepsie,wtulając się we mnie.
-Mam zaraz .. zacząłem
-Co?Znowu musisz pilnować granic?
-No niestety..
-Kolejna noc bez ciebie.. szepnęła a ja pogładziłem ją lekko po policzku
-Może uda mi się dziś wcześniej wrócić..
-A może ja z tobą pójdę?
-Nie,to wykluczone..nie chcę cię narażać..
Wstałem z łóżka,ubierając na siebie tylko zasuwaną bluzę bez rękawów i wyszedłem z domu.Uaktywniłem moc smoczego zabójcy,przez co wyglądem przypominałem demona :
Nad ranem,koło czwartej,wróciłem zmęczony do domu.Nie chciałem budzi Mystery,więc usiadłem w fotelu..
<Mys?>
Od Anayi cd Cobra
-Dobrze, jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj-wyszeptałam. Chłopak nadal milczał.
-Erik, to był wypadek-mruknęłam.-Naprawdę to nie twoja wina.
-A co jeżeli to się powtórzy?!-warknął.-Co jeżeli naprawdę Cię zabiję?! Nigdy sobie tego nie wybaczę!
-A ja sobie nie wybaczę, jeżeli przez jeden głupi przypadek, już nigdy Cię nie zobaczę na własne oczy-popatrzyłam na niego z troską.-Możesz być pewny, że akurat tego sobie nie przebaczę, choćby nie wiem co.
Cobra?
-Erik, to był wypadek-mruknęłam.-Naprawdę to nie twoja wina.
-A co jeżeli to się powtórzy?!-warknął.-Co jeżeli naprawdę Cię zabiję?! Nigdy sobie tego nie wybaczę!
-A ja sobie nie wybaczę, jeżeli przez jeden głupi przypadek, już nigdy Cię nie zobaczę na własne oczy-popatrzyłam na niego z troską.-Możesz być pewny, że akurat tego sobie nie przebaczę, choćby nie wiem co.
Cobra?
Od Aishy cd Laxus
-Laxus, powiedziałam coś!-warknęłam, próbując złapać go za ramię. Ale jego elektryczność natychmiast mnie do tego zniechęciła. Chwycił jednego z chłopaków za bluzkę, podnosząc do góry.
-Opanuj się, koleś!-rzucił jakiś facet z tyłu, ale Laxus nie zwrócił na niego uwagi.
-Laxus, dosyć!-wrzasnęłam ze łzami w oczach.-Oni nic nie zrobili!
-Podrywali Cię!-warknął mój chłopak, przenosząc na mnie wzrok.-To wystarczy!
-Proszę, uspokój się-wyszeptałam przestraszona. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego.-Naprawdę to nie ich wina. To są... Moi koledzy... Przyjaźniliśmy się w dzieciństwie, nic więcej...
Laxus?
-Opanuj się, koleś!-rzucił jakiś facet z tyłu, ale Laxus nie zwrócił na niego uwagi.
-Laxus, dosyć!-wrzasnęłam ze łzami w oczach.-Oni nic nie zrobili!
-Podrywali Cię!-warknął mój chłopak, przenosząc na mnie wzrok.-To wystarczy!
-Proszę, uspokój się-wyszeptałam przestraszona. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego.-Naprawdę to nie ich wina. To są... Moi koledzy... Przyjaźniliśmy się w dzieciństwie, nic więcej...
Laxus?
Od Cobry cd Anaya
-Prawię cię zabiłem! wrzasnąłem
-Ale żyję.. szepnęła i pocałowała mnie namiętnie w usta.
-Anaya nie ... odepchnąłem ją od siebie
-Co? zdziwiła się
-Nie dotykaj mnie.. zmarszczyłem brwi
-Dlaczego?
-Zrobię ci znowu to samo..właśnie przed tym cię ostrzegałem..
-Ale Erik,nic mi nie jest..
-Nie utrudniaj tego..obawiam się że to będzie już nasze ostatnie spotkanie..
-Cobra,proszę.. przytuliła mnie,ze łzami w oczach
-Nie szukaj mnie..
-Przecież wiedziałeś że to się musiało stać,dlaczego tyle czekałeś?
Nie odpowiedziałem na pytanie dziewczyny.Nie wiedziałem jak jej do końca na nie odpowiedzieć..
<Anaya?>
-Ale żyję.. szepnęła i pocałowała mnie namiętnie w usta.
-Anaya nie ... odepchnąłem ją od siebie
-Co? zdziwiła się
-Nie dotykaj mnie.. zmarszczyłem brwi
-Dlaczego?
-Zrobię ci znowu to samo..właśnie przed tym cię ostrzegałem..
-Ale Erik,nic mi nie jest..
-Nie utrudniaj tego..obawiam się że to będzie już nasze ostatnie spotkanie..
-Cobra,proszę.. przytuliła mnie,ze łzami w oczach
-Nie szukaj mnie..
-Przecież wiedziałeś że to się musiało stać,dlaczego tyle czekałeś?
Nie odpowiedziałem na pytanie dziewczyny.Nie wiedziałem jak jej do końca na nie odpowiedzieć..
<Anaya?>
Od Laxusa cd Aisha
-Przepraszam za nią.. mruknąłem speszony do barmana
-Dawać mi tutaj do cholery tego ananasa! wrzeszczała jak rozkapryszona księżniczka a wszyscy gapili się na nas.
-Dobra,pójdę do tego sklepu.. wyszedłem z baru.Było mi głupio i wstyd.Pewnie chciała się zemścić za złapanie jej za tyłek.. pomyślałem rozbawiony.Wpadłem do sklepu i w sekundę chwyciłem ananasa w dłoń z regału i stanąłem w bardzoooooooooooooooooooooooooooo długiej kolejce.
Kupiłem po półgodzinnym staniu to co chciałem i wróciłem do baru.Tak jak myślałem,obok mojej Aishy,siedziała już masa mężczyzn,flirtujących z nią.We mnie się aż gotowało.Miałem ochotę wszystkim pourywać łby!
-Ej wy tam,macie może ochotę na grę w zbijaka? syknąłem zaciskając w dłoni ananasa
-O to ten co przed chwilą z nią siedział.. szepnął blondynek
-Laxus,uspokój się! dziewczyna wstała z krzesła,patrząc mi w oczy
Moje całe ciało pokryło się prądem elektrycznym.Byłem na skraju wytrzymałości..
<Aisha?>
-Dawać mi tutaj do cholery tego ananasa! wrzeszczała jak rozkapryszona księżniczka a wszyscy gapili się na nas.
-Dobra,pójdę do tego sklepu.. wyszedłem z baru.Było mi głupio i wstyd.Pewnie chciała się zemścić za złapanie jej za tyłek.. pomyślałem rozbawiony.Wpadłem do sklepu i w sekundę chwyciłem ananasa w dłoń z regału i stanąłem w bardzoooooooooooooooooooooooooooo długiej kolejce.
Kupiłem po półgodzinnym staniu to co chciałem i wróciłem do baru.Tak jak myślałem,obok mojej Aishy,siedziała już masa mężczyzn,flirtujących z nią.We mnie się aż gotowało.Miałem ochotę wszystkim pourywać łby!
-Ej wy tam,macie może ochotę na grę w zbijaka? syknąłem zaciskając w dłoni ananasa
-O to ten co przed chwilą z nią siedział.. szepnął blondynek
-Laxus,uspokój się! dziewczyna wstała z krzesła,patrząc mi w oczy
Moje całe ciało pokryło się prądem elektrycznym.Byłem na skraju wytrzymałości..
<Aisha?>
Od Cirystal cd Cobra
- no to może pójdziemy popływać - zaproponowałam
- ale gdzie ? Wszystkie baseny są zamknięte a jezioro o tej godzinie
jest lodowate
- znam takie jedno miejsce - zaprowadziłam go do domu
- mieszkasz tu ?
- a skąd ale właściciel wyjechali więc można robić co się chce z tym domem - weszliśmy do domu i pokazałam mu basen- a nie mówiłam
Cobra ?
- ale gdzie ? Wszystkie baseny są zamknięte a jezioro o tej godzinie
jest lodowate
- znam takie jedno miejsce - zaprowadziłam go do domu
- mieszkasz tu ?
- a skąd ale właściciel wyjechali więc można robić co się chce z tym domem - weszliśmy do domu i pokazałam mu basen- a nie mówiłam
Cobra ?
niedziela, 26 października 2014
Od Cobry cd Cirystal
-Musiałaś?Ten kobiecy instynkt mnie dobija...
Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem.Spojrzałem na zegarek.Dochodziła 24..
-Domyślam się że nie chce ci się spać? jęknąłem
-Nie..
-To co chcesz robić?Bo chodzenie po tak pustym mieście nie jest zbyt ciekawe..
<Cirystal?>
Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem.Spojrzałem na zegarek.Dochodziła 24..
-Domyślam się że nie chce ci się spać? jęknąłem
-Nie..
-To co chcesz robić?Bo chodzenie po tak pustym mieście nie jest zbyt ciekawe..
<Cirystal?>
od Kirito cd Cirystal/Erza
-a wiesz kto to?-zapytała
-tak,Catrinne mój wróg,a wiesz czemu bo kiedyś zanim Nikisha odeszła od sfory
ja pokrzyżowałem jej plan zamachu na życie Prezesa Obrony Cywilnej-odrzekłem
-no,kontynuuj-burknęła Cirystal
-dobra co chcesz wiedzieć-fuknąłem lekko wnerwiony tym że Cirystal interesuje się moją wizją
-o kogo chodziło,kogo miała zabić?
-chyba chodzi...o mnie...nasyłając na mnie Aloizo poniosła śmierć za swoją pomyłkę
-aha-Cirystal wyglądała na nie co zainteresowaną
-no koniec tego,idziemy się gdzieś przejść?-spytałem zniecierpliwiony
-ja bym proponowała do mojej ulubionej cukierni-odrzekła Erza
-więc chodźmy tam-powiedziałem zadowolony
<Cirystal,Erza?>
-tak,Catrinne mój wróg,a wiesz czemu bo kiedyś zanim Nikisha odeszła od sfory
ja pokrzyżowałem jej plan zamachu na życie Prezesa Obrony Cywilnej-odrzekłem
-no,kontynuuj-burknęła Cirystal
-dobra co chcesz wiedzieć-fuknąłem lekko wnerwiony tym że Cirystal interesuje się moją wizją
-o kogo chodziło,kogo miała zabić?
-chyba chodzi...o mnie...nasyłając na mnie Aloizo poniosła śmierć za swoją pomyłkę
-aha-Cirystal wyglądała na nie co zainteresowaną
-no koniec tego,idziemy się gdzieś przejść?-spytałem zniecierpliwiony
-ja bym proponowała do mojej ulubionej cukierni-odrzekła Erza
-więc chodźmy tam-powiedziałem zadowolony
<Cirystal,Erza?>
Od Cirystal cd Anaya
- umnie to na odwrót ja jestem tą która mogła by rozwalić całą sfore
Martwę się o Jupiter całe dnie chodzi tam i z powrotem po jakieś zioła
- ach życie nie jest takie łatwe ..- burnęła Anaya
- a tak chciałam cie o coś zapytać czy chcesz zostać moją koleżanką ?
Anaya ?
Martwę się o Jupiter całe dnie chodzi tam i z powrotem po jakieś zioła
- ach życie nie jest takie łatwe ..- burnęła Anaya
- a tak chciałam cie o coś zapytać czy chcesz zostać moją koleżanką ?
Anaya ?
Od Mystery cd Diaspan
-Spadaj, nie jestem fryzjerem!-zaśmiałam się.
-No proszę, tylko odrobinę-uśmiechnął się.
-Okey, ale jak mi się nie uda, nie będzie to moja wina-burknęłam, podchodząc do szafki i biorąc z niej nożyczki. Kazałam chłopakowi usiąść na krześle i wzięłam się za podcinanie. Ręce mi się trzęsły ze strachu. Po kilkunastu męczących minutach, wreszcie skończyłam. Podałam Diaspanowi lusterko, aby zobaczył moje dzieło.
-No i jak Ci się podoba?-spytałam drżącym głosem.
Diaspan? xd
-No proszę, tylko odrobinę-uśmiechnął się.
-Okey, ale jak mi się nie uda, nie będzie to moja wina-burknęłam, podchodząc do szafki i biorąc z niej nożyczki. Kazałam chłopakowi usiąść na krześle i wzięłam się za podcinanie. Ręce mi się trzęsły ze strachu. Po kilkunastu męczących minutach, wreszcie skończyłam. Podałam Diaspanowi lusterko, aby zobaczył moje dzieło.
-No i jak Ci się podoba?-spytałam drżącym głosem.
Diaspan? xd
Od Anayi cd Cobra
~Czy, aż tak mu zależy na moim życiu?~pomyślałam sobie.~W sumie dla Cobry, mogę się tak łatwo nie poddawać.
Uśmiechnęłam się lekko, powoli otwierając oczy i patrząc na płaczącego chłopaka.
-Anaya!-otworzył szeroko oczy.
-Tak, już jestem-wyszeptałam.-Ale proszę, nie płacz. Nie lubię, jak ktoś płacze z mojej winy.
-Ty... Ty żyjesz-uśmiechnął się.
-Oczywiście, że żyję głupku-zachichotałam.-Jednak nie jestem taka słaba, jak sobie wyobrażałeś.
Cobra?
Uśmiechnęłam się lekko, powoli otwierając oczy i patrząc na płaczącego chłopaka.
-Anaya!-otworzył szeroko oczy.
-Tak, już jestem-wyszeptałam.-Ale proszę, nie płacz. Nie lubię, jak ktoś płacze z mojej winy.
-Ty... Ty żyjesz-uśmiechnął się.
-Oczywiście, że żyję głupku-zachichotałam.-Jednak nie jestem taka słaba, jak sobie wyobrażałeś.
Cobra?
Od Aishy cd Laxus
-Osobiście wolałabym Mojito, ale Pina Colada, też może być-mruknęłam pod nosem.
-Co mówiłaś?-spytał się Laxus, który najwyraźniej niedosłyszał mojego komentarza.
-Ależ nic-uśmiechnęłam się sztucznie. Niedługo potem dostałam swój karaibski koktajl.
-Przepraszam, gdzie jest mój plaster ananasa?-warknęłam, przyglądając się mojemu napojowi.
-Przykro mi, obecnie nie mamy-wytłumaczył spokojnie barman. Zmierzyłam go jadowitym spojrzeniem.
-Chcę dostać mój plaster ananasa, inaczej tego nie wypiję-wysyczałam, uderzając pięścią w blat.
Laxus? xd
-Co mówiłaś?-spytał się Laxus, który najwyraźniej niedosłyszał mojego komentarza.
-Ależ nic-uśmiechnęłam się sztucznie. Niedługo potem dostałam swój karaibski koktajl.
-Przepraszam, gdzie jest mój plaster ananasa?-warknęłam, przyglądając się mojemu napojowi.
-Przykro mi, obecnie nie mamy-wytłumaczył spokojnie barman. Zmierzyłam go jadowitym spojrzeniem.
-Chcę dostać mój plaster ananasa, inaczej tego nie wypiję-wysyczałam, uderzając pięścią w blat.
Laxus? xd
Od Cirystal cd Kirito / Erza
- dobrze się czujesz - zapytałam
- eee to nic małem porostu dziwną wizje
- jaką - zdziwiła się Erza
- o jakieś dziewczynie która zabijała inną dziewczynę kataną
- katana - od razu pomyślałam o Cosie
- no i ta dziewczyna z kataną mówiła coś o tym że miała kogoś zabić ta, ta iże zawiodła
- dziwna sprawa .... - zamyśliłam się Cosa była samotniczką w to nie mogła być ona
Cobra to nie dziewczyna więc też nie ......
Kirito/Erza
- eee to nic małem porostu dziwną wizje
- jaką - zdziwiła się Erza
- o jakieś dziewczynie która zabijała inną dziewczynę kataną
- katana - od razu pomyślałam o Cosie
- no i ta dziewczyna z kataną mówiła coś o tym że miała kogoś zabić ta, ta iże zawiodła
- dziwna sprawa .... - zamyśliłam się Cosa była samotniczką w to nie mogła być ona
Cobra to nie dziewczyna więc też nie ......
Kirito/Erza
Od Anayi cd Cirystal
-Mam taką siostrę, która by mogła zmieść całą sforę w proch, gdyby owa sfora istniała jakiś rok temu, a Corsa by na nią natrafiła-przewróciłam oczami.
-Czyli ona jest twoją siostrą?-zdziwiła się.
-Jest siostrą, ale brak nam więzów krwi i genów-mruknęłam.-Wychowywałam się z nią, gdy byłam mała.
-No to raczej matka, skoro Cię wychowywała-zauważyła dziewczyna.
-Może matka, może nie...-powiedziałam wymijająco.-Ale uznajemy, że jesteśmy siostrami.
Cirystal?
-Czyli ona jest twoją siostrą?-zdziwiła się.
-Jest siostrą, ale brak nam więzów krwi i genów-mruknęłam.-Wychowywałam się z nią, gdy byłam mała.
-No to raczej matka, skoro Cię wychowywała-zauważyła dziewczyna.
-Może matka, może nie...-powiedziałam wymijająco.-Ale uznajemy, że jesteśmy siostrami.
Cirystal?
od Kirito cd Cirystal/Erza
-nie,po prostu nie lubię jak ktoś mi się wtrąca w walkę pomiędzy mną a moim wrogiem-syknąłem patrząc na Cirystal srogo
-a ja nie lubię stać bez czynnie i patrzeć-odparła Cirystal krzyżując ręce
Zmarszczyłem brwi,odwróciłem się od niej i mocno pomyślałem,Aloizo jeszcze cię dopadnę
oj tak dopadnę i będę patrzył z wielką uciechą na twoje rozpaprane ciało
ale coś mi się zdaję że to nie będzie spotkanie z samym Aloizo
Cirystal podeszła do mnie
-coś nie tak?
-nie wszystko okey...
Naglę coś mnie dziwnie głowa rozbolała i ujrzałem tą dziewczyną z kataną którą opowiadałem Erzie i Cirystal,zaczęła wrzeszczeć na jakąś dziewczynę...
-miał być martwy!!!zawiodłaś mnie na prawdę!!
-ja przepraszam pani,starałam się jak mogłam-wrzeszczała przerażona kobieta
-teraz już za późno-kopnęła ją,leżała na ziemi ze łzami w oczach,dziewczyna wyjęła katanę i jednym cięciem
zabiła ją,ale nie widziałem tego jedynie co to but spadł jej z nogi który teraz został zalany krwią kobiety
Ból głowy dziwnie ustał i obraz mi się zamazał i znowu widziałem piękne niebo i las sfory
-to co może przejdziemy się gdzieś-zaproponowałem uśmiechając się
<Erza,Cirystal?>
-a ja nie lubię stać bez czynnie i patrzeć-odparła Cirystal krzyżując ręce
Zmarszczyłem brwi,odwróciłem się od niej i mocno pomyślałem,Aloizo jeszcze cię dopadnę
oj tak dopadnę i będę patrzył z wielką uciechą na twoje rozpaprane ciało
ale coś mi się zdaję że to nie będzie spotkanie z samym Aloizo
Cirystal podeszła do mnie
-coś nie tak?
-nie wszystko okey...
Naglę coś mnie dziwnie głowa rozbolała i ujrzałem tą dziewczyną z kataną którą opowiadałem Erzie i Cirystal,zaczęła wrzeszczeć na jakąś dziewczynę...
-miał być martwy!!!zawiodłaś mnie na prawdę!!
-ja przepraszam pani,starałam się jak mogłam-wrzeszczała przerażona kobieta
-teraz już za późno-kopnęła ją,leżała na ziemi ze łzami w oczach,dziewczyna wyjęła katanę i jednym cięciem
zabiła ją,ale nie widziałem tego jedynie co to but spadł jej z nogi który teraz został zalany krwią kobiety
Ból głowy dziwnie ustał i obraz mi się zamazał i znowu widziałem piękne niebo i las sfory
-to co może przejdziemy się gdzieś-zaproponowałem uśmiechając się
<Erza,Cirystal?>
Od Cirystal cd Cobra
- Kłamiesz ale czemu ? niech zgadnę kochałam się w tobie a nienawidziłam Anayi
- jak zgadłaś ?
- nie wiem strzelałam
Cobra ?
- jak zgadłaś ?
- nie wiem strzelałam
Cobra ?
Od Juvi cd Diaspan
-Ty debilu! wrzasnełam przyciskając mu szyję z całej siły.
-J-J-Juvia udusisz mnie.... powiedział szybko , cicho.
-micz! powiedziałam zła.
-Juvia na serio.
-Jak mi powiesz kto to i mi ją pokażesz to cię puszczę.syknełam zła.
<<Diaspan?>>
-J-J-Juvia udusisz mnie.... powiedział szybko , cicho.
-micz! powiedziałam zła.
-Juvia na serio.
-Jak mi powiesz kto to i mi ją pokażesz to cię puszczę.syknełam zła.
<<Diaspan?>>
Od Diaspana cd Mystery
-Nie przesadzaj.. wzruszyłem ramionami
-Wróg number 1 !
-A Papaya?
-To już przeszłość.. uśmiechnęła się,przeczesując palcami moje czarne włosy
-Właśnie,pasowało by żebyś mnie trochę przystrzygła..
<Mys?darmowy fryzjer xd>
-Wróg number 1 !
-A Papaya?
-To już przeszłość.. uśmiechnęła się,przeczesując palcami moje czarne włosy
-Właśnie,pasowało by żebyś mnie trochę przystrzygła..
<Mys?darmowy fryzjer xd>
Od Cobry cd Anaya
-Cholera! Mamy mało czasu! wrzasnąłem wystraszony
-Ile dokładnie?
- z kwadrans!
Dziewczyna złapała się na głowę.Trucizna zaczynała atakować mózg.Pobiegłem do jej jaskini.
-Hm..ale o którą szafkę chodzi!!!!!!!!???????? wrzeszczałem bo we wszystkich szafkach jakie tylko otworzyłem,były same ciuchy.Odnalazłem po chwili półkę z bielizną i wyciągnąłem z niej fiolkę.Pobiegłem ile tylko sił w nogach do Anayi i napęłniłem strzykawkę srebrzystym płynem.Ona już praktycznie nie oddychała.Wbiłem strzykawkę w jej serce i zrobiłem sztuczne oddychanie.Dziewczyna nie dawała znaku życia.
-Anaya ! wrzeszczałem,rycząc jak dziecko.
<Anaya?>
-Ile dokładnie?
- z kwadrans!
Dziewczyna złapała się na głowę.Trucizna zaczynała atakować mózg.Pobiegłem do jej jaskini.
-Hm..ale o którą szafkę chodzi!!!!!!!!???????? wrzeszczałem bo we wszystkich szafkach jakie tylko otworzyłem,były same ciuchy.Odnalazłem po chwili półkę z bielizną i wyciągnąłem z niej fiolkę.Pobiegłem ile tylko sił w nogach do Anayi i napęłniłem strzykawkę srebrzystym płynem.Ona już praktycznie nie oddychała.Wbiłem strzykawkę w jej serce i zrobiłem sztuczne oddychanie.Dziewczyna nie dawała znaku życia.
-Anaya ! wrzeszczałem,rycząc jak dziecko.
<Anaya?>
Od Laxusa cd Aisha
-Tu sami faceci praktycznie są,nikt cię obgadywać nie będzie. przewróciłem oczami,siadając na krześle,obok baru.
-A ta kobieta co tutaj robi?wskazała na szczupłą,rudą laskę,palącą papierosa w towarzystwie trzech mężczyzn i patrzącą się na mnie drapieżnym wzrokiem.
-Czemu tak bardzo przejmujesz się co ludzie sobie o tobie pomyślą?
-Nie wiem.Już tak po prostu mam..
Objąłem dziewczynę ramieniem i pocałowałem w usta.
-Ekhem.. mruknął barman
-Coś ci nie pasuje? warknąłem,patrząc na mężczyznę spode łba
-Chciałem tylko spytać czy biorą państwo jakiś napój. rzucił spokojnie
-Tak,ja poproszę Margaritę,najlepiej cytynową lub limonkową a dla mojej dziewczyny poproszę Pina Coladę.
<Aisha?>
-A ta kobieta co tutaj robi?wskazała na szczupłą,rudą laskę,palącą papierosa w towarzystwie trzech mężczyzn i patrzącą się na mnie drapieżnym wzrokiem.
-Czemu tak bardzo przejmujesz się co ludzie sobie o tobie pomyślą?
-Nie wiem.Już tak po prostu mam..
Objąłem dziewczynę ramieniem i pocałowałem w usta.
-Ekhem.. mruknął barman
-Coś ci nie pasuje? warknąłem,patrząc na mężczyznę spode łba
-Chciałem tylko spytać czy biorą państwo jakiś napój. rzucił spokojnie
-Tak,ja poproszę Margaritę,najlepiej cytynową lub limonkową a dla mojej dziewczyny poproszę Pina Coladę.
<Aisha?>
Od Cobry cd Cirystal
-No byłaś normalną zmiennokształtną dziewczyną jak każdy ze sfory.. wzruszyłem ramionami
-Ale coś konkretniej..czym się interesowałam,kogo kochałam,nienawidziłam..
-Nienawidziłaś to ty na pewno mnie.. skłamałem
-Dlaczego?
-Prawie zabiłem twojego tygrysa.. ponownie skłamałem
<Cirystal?xd>
-Ale coś konkretniej..czym się interesowałam,kogo kochałam,nienawidziłam..
-Nienawidziłaś to ty na pewno mnie.. skłamałem
-Dlaczego?
-Prawie zabiłem twojego tygrysa.. ponownie skłamałem
<Cirystal?xd>
Od Cirystal cd Anaya
- Myślisz że go kocham ty pes...- zobaczyłam dziewczynę ubraną w szamański struj z małym wilczkiem
- Jupiter ja ..... to jest nasza sąsiadka
- Bardzo mi miło - Jupiter ukłoniła się uśmiechnęła i poszła do jaskini
- Kto to - zapytała mnie Anaya
- To moja siostra Jupiter - westchnęłam - nie wież jak to jest jak nagle okazuję się że masz
siostrę - położyłam rękę na czole - do tego jeszcze jej nie powiedziałam kim ja jestem
i myśli że jestem kochaną miłą siostrą a nie demonem bez grosza uczuć
Anaya ?
- Jupiter ja ..... to jest nasza sąsiadka
- Bardzo mi miło - Jupiter ukłoniła się uśmiechnęła i poszła do jaskini
- Kto to - zapytała mnie Anaya
- To moja siostra Jupiter - westchnęłam - nie wież jak to jest jak nagle okazuję się że masz
siostrę - położyłam rękę na czole - do tego jeszcze jej nie powiedziałam kim ja jestem
i myśli że jestem kochaną miłą siostrą a nie demonem bez grosza uczuć
Anaya ?
Od Anayi cd Cirystal
-Lepszej sąsiadki nie mogłam sobie wymarzyć-burknęłam sarkastycznie.
-Coś sugerujesz?-warknęła.
-Tylko to, że o niebo lepiej by było jakby moim sąsiadem był Cobra-przewróciłam oczami.
-A ty nadal z tym Cobrą?-jęknęła zirytowana.
-Tak, ponieważ go kocham i nie zamierzam nikomu oddać-syknęłam.-A szczególnie takiej dziewczynie jak ty.
Cirystal?
-Coś sugerujesz?-warknęła.
-Tylko to, że o niebo lepiej by było jakby moim sąsiadem był Cobra-przewróciłam oczami.
-A ty nadal z tym Cobrą?-jęknęła zirytowana.
-Tak, ponieważ go kocham i nie zamierzam nikomu oddać-syknęłam.-A szczególnie takiej dziewczynie jak ty.
Cirystal?
Od Cirystal cd Anaya
- Ta myślisz ? w każdym razie nie chce być twoim wrogiem - burknęłam
- A co boisz się mnie - zachichotała dziewczyna
- ciebie nie rozśmieszaj mnie po prostu mam tyle wrogów że nie chce mieć ich więcej
* 3 dni po *
Szukałam domu cały dzień chodziłam po sforze aż znalazłam moim sąsiadem okazała
się Anaya . zdecydowałam że ją odwiedzę , zapukałam do jej drzwi 3 razy
- hej
- a to ty
- przyszłam bo chciałam ci powiedzieć że jestem twoją nową sąsiadką
Anaya ?
- A co boisz się mnie - zachichotała dziewczyna
- ciebie nie rozśmieszaj mnie po prostu mam tyle wrogów że nie chce mieć ich więcej
* 3 dni po *
Szukałam domu cały dzień chodziłam po sforze aż znalazłam moim sąsiadem okazała
się Anaya . zdecydowałam że ją odwiedzę , zapukałam do jej drzwi 3 razy
- hej
- a to ty
- przyszłam bo chciałam ci powiedzieć że jestem twoją nową sąsiadką
Anaya ?
Od Mystery cd Diaspan
Zacisnęłam pięści, a jednocześnie szczęki i powieki. Chiałam ponownie się na niego rzucić, ale tym razem przytulając go jak najmocniej i najlepiej nigdy już nie puszczając.
-Gray...-wyszeptałam.-Kocham Cię, wiesz o tym? Kocham Cię i nigdy nie przestanę Cię kochać. Ale tej całej Juvii i tak najchętniej wydrapałabym oczy.
Diaspan?
-Gray...-wyszeptałam.-Kocham Cię, wiesz o tym? Kocham Cię i nigdy nie przestanę Cię kochać. Ale tej całej Juvii i tak najchętniej wydrapałabym oczy.
Diaspan?
Od Anayi cd Cobra
-Erik-powiedziałam do pogrążonego poszukiwaniem chłopaka.-Erik!
-Co?-spytał, odwracając się w moją stronę.
-U mnie w domu jest antidotum na wszelkie trucizny, a dokładniej w mojej szafie w pokoju. Gdy otworzysz szafę, szukaj na pólce z bielizną-wytłumaczyłam zdyyszana.-I nie przejmuj się moimimajtkami i stanikami, szukaj fiolki ze srebrnym płynem.
Cobra?
-Co?-spytał, odwracając się w moją stronę.
-U mnie w domu jest antidotum na wszelkie trucizny, a dokładniej w mojej szafie w pokoju. Gdy otworzysz szafę, szukaj na pólce z bielizną-wytłumaczyłam zdyyszana.-I nie przejmuj się moimimajtkami i stanikami, szukaj fiolki ze srebrnym płynem.
Cobra?
Od Aishy cd Laxus
-Możesz to pokazać w inny sposób, na przykład objąć mnie ramieniem, albo pocałować-warknęła, nadal cała czerwona.-A nie trzymać za tyłek!
-Nie przesadzaj-zaśmiał się.-Chyba ci to jakoś specjalnie nie przeszkadza, nie?
-Nie, no bo po co przejmować się tym, że chłopak cię maca po tyłku w miejscu publicznym, gdzie jacyś obcy ludzie mogą to zobaczyć-powiedziałam ironicznie.-Przecież to takie fajne.
Laxus?
-Nie przesadzaj-zaśmiał się.-Chyba ci to jakoś specjalnie nie przeszkadza, nie?
-Nie, no bo po co przejmować się tym, że chłopak cię maca po tyłku w miejscu publicznym, gdzie jacyś obcy ludzie mogą to zobaczyć-powiedziałam ironicznie.-Przecież to takie fajne.
Laxus?
Od Anayi cd Cirystal
Przewróciłam oczami, znudzona i rozdrażniona, zarazem, opowiadaniami dziewczyny.
-Mhm-mruknęłam.
-Wiesz, że teraz mogę równać się z tą twoją Corsą?-bardziej to stwierdziła, niż zapytała.
-Nie, nie możesz-zaśmiałam się z pogardą.-Ona zabijała od najmłodszych lat. Ma w tym większe doświadczenie, niż
ty.
Cirystal?
-Mhm-mruknęłam.
-Wiesz, że teraz mogę równać się z tą twoją Corsą?-bardziej to stwierdziła, niż zapytała.
-Nie, nie możesz-zaśmiałam się z pogardą.-Ona zabijała od najmłodszych lat. Ma w tym większe doświadczenie, niż
ty.
Cirystal?
sobota, 25 października 2014
Od Cirystal cd Cobra
- serio a ja zabijam w każdy wtorek
- czemu akurat wtorek ?
- nie wiem już tak jest powiedz Cobra tamta Cirystal jaka była , tylko pytam
z ciekawości
Cobra?
- czemu akurat wtorek ?
- nie wiem już tak jest powiedz Cobra tamta Cirystal jaka była , tylko pytam
z ciekawości
Cobra?
Od Cobry cd Cirystal
-Błagam,żeby tylko nie wracała jej pamięć.. mruknąłem sam do siebie
-coś mowiłeś?
-Nie,wydawało ci się coś.. spojrzałem na księżyc i odetchnąłem z ulgą
-Na szczęście pełnia..
-Co to za różnica?
-Bo jak jest w kształcie rogala,to mi odpierdala i zabijam!
<Cirystal?>
-coś mowiłeś?
-Nie,wydawało ci się coś.. spojrzałem na księżyc i odetchnąłem z ulgą
-Na szczęście pełnia..
-Co to za różnica?
-Bo jak jest w kształcie rogala,to mi odpierdala i zabijam!
<Cirystal?>
Od Cirystal cd Cobra
- nie oto chodzi pomagam mojej jedynej koleżance , bo widzisz jakiś koleś zabił jej brata
- a widzisz masz koleżankę a ja nie mam
- jeśli nie masz to wytłumaczyć mi łaskawie kim jest Anaya
- ..... ale ona .......
- w sumie stwierdzam że nie jesteś taki zły na jakiego wyglądasz - uśmiechęłam się
Cobra ?
- a widzisz masz koleżankę a ja nie mam
- jeśli nie masz to wytłumaczyć mi łaskawie kim jest Anaya
- ..... ale ona .......
- w sumie stwierdzam że nie jesteś taki zły na jakiego wyglądasz - uśmiechęłam się
Cobra ?
Od Cobry cd Cirystal
-Witaj w klubie. Przewróciłem oczami
Dziewczyna skierowała wzrok na mnie.
-Tylko ja pogodziłem sie z losem i sie nad sobą nie użalam..prychnąłem
-Ktoś oprócz nas jest jeszcze w sforze zabójcą?
- A cholera wi..
-Może ich odszukamy??
-Ta i zaprosimy na herbatkę do domu kubusia puchatka! rzuciłem chłodno
<Cirystal?>
Dziewczyna skierowała wzrok na mnie.
-Tylko ja pogodziłem sie z losem i sie nad sobą nie użalam..prychnąłem
-Ktoś oprócz nas jest jeszcze w sforze zabójcą?
- A cholera wi..
-Może ich odszukamy??
-Ta i zaprosimy na herbatkę do domu kubusia puchatka! rzuciłem chłodno
<Cirystal?>
Od Cobry cd Celestia
-No ale ktoś tam jest! wykrzyknąłem
-No i co z tego?To mój dom i ci rozkazuje tego nie robić...
Nie zwarzając na słowa dziewczyny,podszedłem do szafy i otworzyłem ją a przede mną ukazał sie..
<Celestia?otworzyłem ;P>
-No i co z tego?To mój dom i ci rozkazuje tego nie robić...
Nie zwarzając na słowa dziewczyny,podszedłem do szafy i otworzyłem ją a przede mną ukazał sie..
<Celestia?otworzyłem ;P>
Od Diaspana cd Mystery
Wszedłem do sypialni,gasząc papierosa o ścianę i wyrzuciłem go na podłogę.Usiadłem na łóżku obok rudowłosej i przejechałem swoją lodowatą dłonią,po jej łydce.Wzdrygła się.
-Dobrze wiesz że nikt oprócz ciebie,nic dla mnie nie znaczy.Kocham tylko i wyłącznie jedyną i niepowtarzalną Mystery i to nigdy się nie zmieni,nawet po śmierci.
-Faceci zawsze tak słodzą,obłudzają a potem i tak zdradzicie!
-Nie jestem takim typem mężczyzny o którym mówisz.Jestem zbyt wrażliwy i uczuciwy by zranić kogoś mi bliskiego.
<Mys?>
-Dobrze wiesz że nikt oprócz ciebie,nic dla mnie nie znaczy.Kocham tylko i wyłącznie jedyną i niepowtarzalną Mystery i to nigdy się nie zmieni,nawet po śmierci.
-Faceci zawsze tak słodzą,obłudzają a potem i tak zdradzicie!
-Nie jestem takim typem mężczyzny o którym mówisz.Jestem zbyt wrażliwy i uczuciwy by zranić kogoś mi bliskiego.
<Mys?>
Od Cobry cd Anaya
Jeszcze na stojąco,ściągnąłem jej podkoszulek po czym wziąłem dziewczynę na ręce i położyłem na lekko,mokrej trawie.Gładziłem dłonią jej policzek,patrząc w oczy.Dziewczyna odpieła mi guziki od koszuli a potem ściągła ją całą.Moja klata była gorąca od jej ciepłego ciała,którym mnie oplotła.Położyłem dłonie na jej barkach,a gdy zaczęła całować mnie z języczkiem,niechcący wbiłem swoje pazury wjej miękką skórę.Dziewczyna w ogóle tego nie poczuła,bo była aż tak roztargniona.Odepchnąłem ją od siebie.
-Co jest?zdziwiła się
-Udrapałem cię!wrzasnąłem
-No i co z tego?!
Chwyciłem ją,zarzucając na ramię i popędziłem w stronę swojej jaskini.Położyłem ją na sofie a sam szukałem antidotum,którego nie było w mojej jaskini!!!
<Anaya?>
-Co jest?zdziwiła się
-Udrapałem cię!wrzasnąłem
-No i co z tego?!
Chwyciłem ją,zarzucając na ramię i popędziłem w stronę swojej jaskini.Położyłem ją na sofie a sam szukałem antidotum,którego nie było w mojej jaskini!!!
<Anaya?>
Od Laxusa cd Aisha
-Wiesz,właściwie to taki miałem plan..zachichotałem
-Nie odzywam sie do ciebie!warknęła zirytowana
-Kotuś,przecież ja też bym był z lekka pijany..
-Albo wiesz co zrobię?
-Hę??
-Ty się upijesz ale ja to wykorzystam..na jej twarzy powstał tajemniczy uśmieszek
-Jasne,cały jestem twój..uśmiechnąłem się,otwierając drzwi do baru.Położyłem swoją dłoń na pośladku dziewczyny,lekko go ściskając.
-Laxus! Szepnęła zła ale cała oblana rumieńcem bo naokoło dużo ludzi.
-No co ?Niech wiedzął że ta laska jest moja i mają trzymać sie od niej z daleka...
<Aisha?>
-Nie odzywam sie do ciebie!warknęła zirytowana
-Kotuś,przecież ja też bym był z lekka pijany..
-Albo wiesz co zrobię?
-Hę??
-Ty się upijesz ale ja to wykorzystam..na jej twarzy powstał tajemniczy uśmieszek
-Jasne,cały jestem twój..uśmiechnąłem się,otwierając drzwi do baru.Położyłem swoją dłoń na pośladku dziewczyny,lekko go ściskając.
-Laxus! Szepnęła zła ale cała oblana rumieńcem bo naokoło dużo ludzi.
-No co ?Niech wiedzął że ta laska jest moja i mają trzymać sie od niej z daleka...
<Aisha?>
Od Cirystal cd Anaya
- dobrze dobrze już ci wytłumaczyę ale to może ci się wydawać dziwne
tak jestem Cirystal ale nie tą starą Cirystal tylko nią ale zupełnie nową
np. Chyba zauważyłaś że Cirystal lubi słodki rzeczy jest słaba i nie umie walczyć
- tego ostatniego to bym nie powiedziała ...
- Ja nie lubię słodkich rzeczy wole czrane i jestem bardzo silna kiedy mnie ktoś wkurzy
to po nim
- w jakim sensie po nim
- leży w grobie no i ja jestem demonem a ona nie...
Anaya ?
tak jestem Cirystal ale nie tą starą Cirystal tylko nią ale zupełnie nową
np. Chyba zauważyłaś że Cirystal lubi słodki rzeczy jest słaba i nie umie walczyć
- tego ostatniego to bym nie powiedziała ...
- Ja nie lubię słodkich rzeczy wole czrane i jestem bardzo silna kiedy mnie ktoś wkurzy
to po nim
- w jakim sensie po nim
- leży w grobie no i ja jestem demonem a ona nie...
Anaya ?
Od Anayi cd Cirystal
-Och, dziewczyno, nie ośmieszaj się przede mną-przewróciłam oczami.-Każdy wie, że jesteś teraz demonem.
-Co?-zdziwiła się.-Skąd?
-To było wiadome-mruknęłam obojętnie.-Tak nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, Cirystal znika, a pojawia się jakaś dziewczyna demon. Przypadek? Nie sądzę...
Cirystal?
-Co?-zdziwiła się.-Skąd?
-To było wiadome-mruknęłam obojętnie.-Tak nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, Cirystal znika, a pojawia się jakaś dziewczyna demon. Przypadek? Nie sądzę...
Cirystal?
Od Aishy cd Laxus
Popatrzyłam na niego z nieukrywanym przeze mnie zdziwieniem.
-Laxus?-uniosłam brew.-Źle się czujesz, czy całkiem Ci już odbiło?
-Co?-spytał zdezorientowany.-Dlaczego tak uważasz?
-No bo nigdy mnie nie zabierasz na takie rzeczy-powiedziałam, nadal patrząc na niego z niedowierzaniem.-I to się wydaje dosyć dziwne, nie? Chyba, że chcesz bym się upiła, a potem mnie zaciągnąć do łóżka, co?
Laxus?
-Laxus?-uniosłam brew.-Źle się czujesz, czy całkiem Ci już odbiło?
-Co?-spytał zdezorientowany.-Dlaczego tak uważasz?
-No bo nigdy mnie nie zabierasz na takie rzeczy-powiedziałam, nadal patrząc na niego z niedowierzaniem.-I to się wydaje dosyć dziwne, nie? Chyba, że chcesz bym się upiła, a potem mnie zaciągnąć do łóżka, co?
Laxus?
Od Anayi cd Cobra
Od krzyża, po kark przeszedł po mnie przyjemny dreszczyk. Zamknęłam oczy, rozkoszując się tą przyjemną chwilą, kiedy Cobra mnie całował po szyi. Mimo przyjemności, jakie mi sprawiał, nie mogłam z siebie nic wydusić. Kompletnie zaniemówiłam.
-To co ty na to, Sena?-zamruczał.
-Skoro się zgodziłeś, to ja również jestem chętna-wyszeptałam. Po chwili, odwróciłam się do chłopaka przodem, zbliżając swoje usta, do jego ust. Lekko przymknęłam powieki, jak przy jakimś pocałunku z filmu. Dotknęłam wargami jego ust i objęłam go rękami za szyją.
Cobra?
-To co ty na to, Sena?-zamruczał.
-Skoro się zgodziłeś, to ja również jestem chętna-wyszeptałam. Po chwili, odwróciłam się do chłopaka przodem, zbliżając swoje usta, do jego ust. Lekko przymknęłam powieki, jak przy jakimś pocałunku z filmu. Dotknęłam wargami jego ust i objęłam go rękami za szyją.
Cobra?
od Cirystal cd Anaya
Musziałam szybko coś wymyślić bo dziewczyna wyglądała na złą
- O kim mówisz kobieto jestem Cili - walnęłam bez zastanowienia
- to na pewno ty !! - syknęła
- mam dowody że to nie ja jestem Cirystal
- jaki - zajęłam czapkę
- widzisz mam ROGI I JESTEM DEMONEM to wystarczy jako dowód osobisty ?
anaya ?
- O kim mówisz kobieto jestem Cili - walnęłam bez zastanowienia
- to na pewno ty !! - syknęła
- mam dowody że to nie ja jestem Cirystal
- jaki - zajęłam czapkę
- widzisz mam ROGI I JESTEM DEMONEM to wystarczy jako dowód osobisty ?
anaya ?
Od Mystery cd Diaspan
-Nie mam zamiaru jej poznawać!-warknęłam, przygważdżając chłopaka do ściany i dysząc wściekło.
-Mystery...-wyjąkał. Patrzyłam mu w oczy z nienawiścią, ale chwilę potem puściłam go i ochłonęłam.
-Przepraszam, poniosły mnie emocje-spuściłam wzrok, zmieszana.-Po prostu... Nie ważne... Pójdę się położyć na chwilę.
Po tych słowach, zwróciłam się do naszej sypialni. Położyłam się na łóżku, okrywając po szyję kocem. Byłam zbytnio zamyślona, by usnąć. Czy naprawdę nie mam się czym martwić? Może ona naprawdę jest tylko jego znajomą z przeszłości? A może to ja mam jakieś problemy? Wtedy do pokoju wszedł mój narzeczony...
Diaspan?
-Mystery...-wyjąkał. Patrzyłam mu w oczy z nienawiścią, ale chwilę potem puściłam go i ochłonęłam.
-Przepraszam, poniosły mnie emocje-spuściłam wzrok, zmieszana.-Po prostu... Nie ważne... Pójdę się położyć na chwilę.
Po tych słowach, zwróciłam się do naszej sypialni. Położyłam się na łóżku, okrywając po szyję kocem. Byłam zbytnio zamyślona, by usnąć. Czy naprawdę nie mam się czym martwić? Może ona naprawdę jest tylko jego znajomą z przeszłości? A może to ja mam jakieś problemy? Wtedy do pokoju wszedł mój narzeczony...
Diaspan?
Od Anayi cd Cirystal
Przyjrzałam się dokładnie suczce. W jej oczach tlił się dziwnie znajomy, złośliwy blask, tak samo brzmiał jej głos. Uniosłam brwi, krzywiąc się.
-Nie dzięki, przed chwilą jadłam-powiedziałam niechętnie, chodź w brzuchu mi burczało z głodu.-Nie mam ochoty na jedzenie.
-Nie to nie-mruknęła obojętnie, zjadając królika.
Nagle dostałam olśnienia.
-Ten głos...-mruknęłam.-To na pewno ty!
-W sensie?-uniosła brew, przestając na chwilę przeżuwać jedzenie.
-Cirystal!-warknęłam, rozsierdzona.
Cirystal?
-Nie dzięki, przed chwilą jadłam-powiedziałam niechętnie, chodź w brzuchu mi burczało z głodu.-Nie mam ochoty na jedzenie.
-Nie to nie-mruknęła obojętnie, zjadając królika.
Nagle dostałam olśnienia.
-Ten głos...-mruknęłam.-To na pewno ty!
-W sensie?-uniosła brew, przestając na chwilę przeżuwać jedzenie.
-Cirystal!-warknęłam, rozsierdzona.
Cirystal?
Od Celestii C.D Cobry
- Jestem dobrze... Ale nie najlepiej. - spuściłam wzrok.
- Dlaczego? - zrobił pytającą twarz.
- Wiesz, moimi sąsiadami jest urocza para z wielkim popędem seksualnym. - powiedziałam zawstydzona. - Przepraszam za moje maniery, nie powinnam przy paniczu wspominać.
Nagle z pokoju obok usłyszeliśmy walenie w drzwi.
- Nie wchodż tam! - krzyknęłam trzymając Cobrę za ręce.
<< Cobra? Wejdż tam XD >>
- Dlaczego? - zrobił pytającą twarz.
- Wiesz, moimi sąsiadami jest urocza para z wielkim popędem seksualnym. - powiedziałam zawstydzona. - Przepraszam za moje maniery, nie powinnam przy paniczu wspominać.
Nagle z pokoju obok usłyszeliśmy walenie w drzwi.
- Nie wchodż tam! - krzyknęłam trzymając Cobrę za ręce.
<< Cobra? Wejdż tam XD >>
Od Cirystal cd Cobra
- samotności ..... chyba to jedyne uczucie które znam - zamyśliłam się
- zabiłam nic nie czuje , widzę ileś martwych nic nie czuje ktoś mi pomaga stara się
być moim przyjacielem a ja go otrącam nie znam , miłości , smutku czy rozpaczy
ale już taka jestem jestem potworem - powiedziałam ze smutkiem patrząc na Cobre
Cobra ?
- zabiłam nic nie czuje , widzę ileś martwych nic nie czuje ktoś mi pomaga stara się
być moim przyjacielem a ja go otrącam nie znam , miłości , smutku czy rozpaczy
ale już taka jestem jestem potworem - powiedziałam ze smutkiem patrząc na Cobre
Cobra ?
Od Cobry cd Celestia
-Niestety..
-To co cię do mnie sprowadza?
-Masz może jakieś zioło na uspokojenie? z chęcią buchnął bym sobie jakiegoś jointa..
-Raczej nie mam..
-Szkoda..no i jak ci sie mieszka w nowej jaskini?spytałem
<Celestia?xd>
-To co cię do mnie sprowadza?
-Masz może jakieś zioło na uspokojenie? z chęcią buchnął bym sobie jakiegoś jointa..
-Raczej nie mam..
-Szkoda..no i jak ci sie mieszka w nowej jaskini?spytałem
<Celestia?xd>
Od Cobry cd Cirystal
-Właśnie tak nie myślę,moja droga! podszedłem do niej,łapiąc za podbródek,tak by patrzyła mi w oczy
-Nikt nigdy nie dążył mnie szacunkiem czy tam nawet sympatią.Nie znasz mnie dobrze.Najlepiej osądzać człowieka po czynach a nie jego myślach,uczuciach..
-To czemu tylko kobiet się wokół ciebie kręci?
-Właśnie sam zadaje sobie to pytanie! Sam chcę odtrącać ludzi! Wolę samotność ale wy mi jej nie dajecie!
<Cirystal?>
-Nikt nigdy nie dążył mnie szacunkiem czy tam nawet sympatią.Nie znasz mnie dobrze.Najlepiej osądzać człowieka po czynach a nie jego myślach,uczuciach..
-To czemu tylko kobiet się wokół ciebie kręci?
-Właśnie sam zadaje sobie to pytanie! Sam chcę odtrącać ludzi! Wolę samotność ale wy mi jej nie dajecie!
<Cirystal?>
Od Celestii do Cobry
Robiłam to co zawsze. Brałam odrobinę kropel pewnego eliksiru i wylewałam go na pewne''rzeczy''. Nagle stało się coś co oczekiwałam od początku, owe ''rzeczy'' poruszyły się.
Usłyszałam dzwongek do drzwi. Schowałam przedmioty moicgh badań i otworzyłam drzwi.
- Panicz Cobra! - uśmiechnęłam się życzliwie. Ukłoniłam się kulturalnie zaprosiłam gościa do domu.
- Cześć Celestio. - powiedział siadając wygodnie w fotelu.
- Co u panicza słychać? - zapytałam i dodałam. - Słyszałam plotki, że jesteś ''maltretowany'' przez dwie panny. - parsknęłam cicho.
<< Cobra? piszemy razem? xd >>
Usłyszałam dzwongek do drzwi. Schowałam przedmioty moicgh badań i otworzyłam drzwi.
- Panicz Cobra! - uśmiechnęłam się życzliwie. Ukłoniłam się kulturalnie zaprosiłam gościa do domu.
- Cześć Celestio. - powiedział siadając wygodnie w fotelu.
- Co u panicza słychać? - zapytałam i dodałam. - Słyszałam plotki, że jesteś ''maltretowany'' przez dwie panny. - parsknęłam cicho.
<< Cobra? piszemy razem? xd >>
Od Laxusa cd Aisha
-Nie będę ukrywał że konie mnie nie interesują.. burknąłem
Dziewczyna zaprowadziła wszystkie konie do stajni i zamknęła ją,oddając klucz właścicielce.
-Aishuś,a co byś powiedziała na małego drinka?
-Z jakiej to okazji? przewróciła oczami,ze splecionymi rękami na piersiach
-Tak na poprawienie samopoczucia..
<Aisha?>
Dziewczyna zaprowadziła wszystkie konie do stajni i zamknęła ją,oddając klucz właścicielce.
-Aishuś,a co byś powiedziała na małego drinka?
-Z jakiej to okazji? przewróciła oczami,ze splecionymi rękami na piersiach
-Tak na poprawienie samopoczucia..
<Aisha?>
Od Cobry cd Anaya
-Zwracam przecież.Gdyby tak nie było miałbym cię gdzieś..a to że jesteś słaba i bezbronna uznaje za plus bo lubię cię bronić,nawet przed sobą samym..
-Dlaczego nie chcesz sobie pomóc?Ja potrafię to zrobić ,tylko ty musisz chcieć.
-Widzisz,Sena.. stanąłem za nią
-Cirystal się zmieniła,więc nic do mnie nie czuje.. odgarnąłem jej włosy z szyi
-Nie płakała by za mną,nie zraniłbym jej.. dodałem,szepnąłem jej do ucha
-Więc jeżeli tak bardzo ci na tym zależy.. zsunąłem jej lekko bluzkę z ramion
-To mogłabyś mnie poddać takiej terapii.. zacząłem całować jej szyję,niczym wampir wbijający swoje kły w jej ciało
<Anaya?>
-Dlaczego nie chcesz sobie pomóc?Ja potrafię to zrobić ,tylko ty musisz chcieć.
-Widzisz,Sena.. stanąłem za nią
-Cirystal się zmieniła,więc nic do mnie nie czuje.. odgarnąłem jej włosy z szyi
-Nie płakała by za mną,nie zraniłbym jej.. dodałem,szepnąłem jej do ucha
-Więc jeżeli tak bardzo ci na tym zależy.. zsunąłem jej lekko bluzkę z ramion
-To mogłabyś mnie poddać takiej terapii.. zacząłem całować jej szyję,niczym wampir wbijający swoje kły w jej ciało
<Anaya?>
Od Cirystal cd Cobra
- jesteś gupi - mruknęłam
- co ?
- dobrze słyszałeś myślisz że cały świat kręci się wokół ciebie i tylko ciebie
- źle mnie zrozumiałaś......
- czy aby na pewno - chłopak zamilczał - odpowiedz - powiedziałam z spokojem
cobra ?
- co ?
- dobrze słyszałeś myślisz że cały świat kręci się wokół ciebie i tylko ciebie
- źle mnie zrozumiałaś......
- czy aby na pewno - chłopak zamilczał - odpowiedz - powiedziałam z spokojem
cobra ?
Od Diaspana cd Mystery
-A no tak,nie dawno wróciła znów do sfory.Myślałem że będę miał świety spokój..
-A bo?
-Wkurwia mnie strasznie,zakochała się we mnie..
-Mam być zazdrosna?uniosła brew
-Nie,no co ty..
-Byłeś z nią kiedyś?spytała zaciekawiona
-Nie??
-Czujesz cos do niej?
-A co to jakieś przesłuchanie jest czy co? Chcesz to cię z nią zapoznam i sama uznasz jaka jest.. wzruszyłem ramionami,kończąc temat swoimi słowami,po czym umilkłem.
<Mys?>
-A bo?
-Wkurwia mnie strasznie,zakochała się we mnie..
-Mam być zazdrosna?uniosła brew
-Nie,no co ty..
-Byłeś z nią kiedyś?spytała zaciekawiona
-Nie??
-Czujesz cos do niej?
-A co to jakieś przesłuchanie jest czy co? Chcesz to cię z nią zapoznam i sama uznasz jaka jest.. wzruszyłem ramionami,kończąc temat swoimi słowami,po czym umilkłem.
<Mys?>
Od Cobry cd Cirystal
-Możesz być bardziej ostrożna? warknąłem groźnie
-Przepraszam.. spojrzała w ziemię,zakłopotana
-Jak mnie wy,cholerne kobiety wkurzacie! prychnąłem rozdrażniony i usiadłem pod mokrym drzewem,zupełnie nie zwracając na to uwagi.Wyjąłem gitarę i zacząłem cicho brzdękać a później i grać,najróżniejsze melodie.
<Cirystal?brak weny ;d>
-Przepraszam.. spojrzała w ziemię,zakłopotana
-Jak mnie wy,cholerne kobiety wkurzacie! prychnąłem rozdrażniony i usiadłem pod mokrym drzewem,zupełnie nie zwracając na to uwagi.Wyjąłem gitarę i zacząłem cicho brzdękać a później i grać,najróżniejsze melodie.
<Cirystal?brak weny ;d>
Od Diaspana cd Juvia
-Ty się chyba nigdy nie zmienisz.. włożyłem ręce do kieszeni
-Co ty tu robisz?zdziwiłem się
-Księżniczka cię szukała..
-W jakim celu?
-Uznaje magów za współwinnych tego całego projektu! Jakby nie ten cholerny Rogue i Lucy to wszystko było by okej!Mogła zginąć! rzucił się na nas z mieczem pod wpływem furii.Ja wyjąłem swój lodowy miecz i ruszyłem na niego.Walka była ostra ale po chwili on roztrzaskał mój miecz na pół.Był strasznie szybki.Po chwili Juvia się na niego rzuciła i zamknęła w kuli wody by sie udusił,jednak ten swoim dziwacznym mieczem,ciął wodę jak głupi,lecz jednak woda zmieniła się w normalną dziewczynę,ciężko ranną w kolano.Jej skóra była rozdarta aż do kości.Następnie rzucił się na mnie i zaczął przygniatać do ziemi,raniąc mnie sztyletem.Był silniejszy ode mnie,ale na szczęście w porę kopnąłem go w krocze.
-Juvia,unison raid ale już! krzyknąłem
Dziewczyna na jednej nodze,skoczyła w moim kierunku a ja załapałem ją za dłoń i użyliśmy naszej połaczonej magii do walki z wrogiem :
-Gray!! wrzasnęła dziewczyna
-Co? obróciłem sie gwałtownie i ujrzałem tego białego żołnierzyka z Projektu Zaćmienia!
-Księżniczka cię szukała..
-W jakim celu?
-Uznaje magów za współwinnych tego całego projektu! Jakby nie ten cholerny Rogue i Lucy to wszystko było by okej!Mogła zginąć! rzucił się na nas z mieczem pod wpływem furii.Ja wyjąłem swój lodowy miecz i ruszyłem na niego.Walka była ostra ale po chwili on roztrzaskał mój miecz na pół.Był strasznie szybki.Po chwili Juvia się na niego rzuciła i zamknęła w kuli wody by sie udusił,jednak ten swoim dziwacznym mieczem,ciął wodę jak głupi,lecz jednak woda zmieniła się w normalną dziewczynę,ciężko ranną w kolano.Jej skóra była rozdarta aż do kości.Następnie rzucił się na mnie i zaczął przygniatać do ziemi,raniąc mnie sztyletem.Był silniejszy ode mnie,ale na szczęście w porę kopnąłem go w krocze.
-Juvia,unison raid ale już! krzyknąłem
Dziewczyna na jednej nodze,skoczyła w moim kierunku a ja załapałem ją za dłoń i użyliśmy naszej połaczonej magii do walki z wrogiem :
W powietrzu powstało miliony ogromnych sopli i spadło na owego człowieka,który nie zdołał uciec i został przebity w połowie.
-Co za drań! A ja uważałem go za sojusznika! syknąłem
-To też moja wina.. spojrzała w dół
-To wina Księżniczki! Tak łatwo dała sie nabrać..ona powinna mieć wpierdol.. syknąłem
-Juvia też chce dostać tylko w tyłeczek! wypięła sie przede mną
-Ogarnij się! wrzasnąłem zirytowany
-Nigdy!Kocham cię i koniec!
-A ja mam już dziewczynę.. syknąłem
-Lucy? Zamorduję tą ździrę,moją cholerną rywalkę w miłości!
-Nie ją,po prostu inną.. warknąłem a w oczach dziewczyny zobaczyłem łzy,lecz nie przejąłem się tym zbytnio.
<Juvia?>
Od Juvia cd Diaspana
Od Cirystal cd Cobra
- jeste takie jedno miejsce .... - rozpadało się a po chwili rozpętała się burza
- schowamy się przed deszcze - pokazał na jaskinie
- ło jak tu ładnie - zignorwałam go gapiąc się w pioruny
- tu jest niebezpiecznie - warknęł ale ja gapiłam się w chmury
- uważaj - popchnął mnie zanim jeden z piorunów mnoe uderzył
- dzięki ...
Cobra ?
- schowamy się przed deszcze - pokazał na jaskinie
- ło jak tu ładnie - zignorwałam go gapiąc się w pioruny
- tu jest niebezpiecznie - warknęł ale ja gapiłam się w chmury
- uważaj - popchnął mnie zanim jeden z piorunów mnoe uderzył
- dzięki ...
Cobra ?
od Cirystal cd Anaya
Poszłam na łąke polować , zabiłam pierwszego lepszego królika i rozpaliłam ognisko
usłyszałam szelset ale pomyślałam że to wiatr dopiero kiedy szelest powtórzył się
jeszcze 5 razy warknęłam
- kimkolwiek jesteś wyłaś - z krzaków wyszła suczka
- Anaya ?
- z kąd mnie znasz ?
- a nieważne chcesz ? - zapytałam dając jej łapę królika
Anaya ?
usłyszałam szelset ale pomyślałam że to wiatr dopiero kiedy szelest powtórzył się
jeszcze 5 razy warknęłam
- kimkolwiek jesteś wyłaś - z krzaków wyszła suczka
- Anaya ?
- z kąd mnie znasz ?
- a nieważne chcesz ? - zapytałam dając jej łapę królika
Anaya ?
Od Mystery cd Diaspan
Popatrzyłam na niego jadowicie.
-Wiesz co?-zagadnęłam.
-Hm?-mruknął.
-Myślę, że jednak woda i lód do siebie bardziej pasują-wymamrotałam.
-Że co?-spytał zdezorientowany.-O czym ty w ogóle mówisz?
-A nic-wzruszyłam ramionami.-Tak sobie tylko mówię. A poza tym widziałam twoją dobrą koleżankę. Z tego co wiem, przyjaźnicie się, nie?
-O kim mówisz?
-O tej niebieskowłosej, jeśli dobrze pamiętam to Juvia, prawda?-spytałam, zirytowana.
Diaspan?
Od Anayi cd Cobraę
Spuściłam wzrok i zaśmiałam się ponuro.
-Oj, Erik, Erik-westchnęłam.-Musisz się o mnie jeszcze dużo nauczyć.
-Na przykład?
-Przykładowo tego, że chcę twojego szczęścia-uśmiechnęłam się.-I tak nie będziemy parą, bo na ciebie nie zasługuję. Może będzie z tobą Cirystal? Teraz tak bardzo do siebie pasujecie. Oboje lubicie zabijać. Przecież ja jestem tylko słabą, nic nie wartą, biedną dziewczynką, zauroczoną chłopakiem, który nie zwraca na nią uwagi, prawda?
Cobra?
Od Aishy cd Laxus
-Tak samo jak w motorach-przewróciłam oczami.
-Właśnie motory są fajne!-uśmiechnął się.
-Nie widzę w nich nic fajnego-pokręciłam głową, zwracając konia w stronę stajni.
-Gdzie ty idziesz?-spytał Laxus, wodząc za mną wzrokiem.
-Odstawić konia-rzuciłam obojętnie, wzruszając ramionami.-Skoro nie pasuje ci jazda na nich, to nie będę cię zmuszać.
Laxus?
-Właśnie motory są fajne!-uśmiechnął się.
-Nie widzę w nich nic fajnego-pokręciłam głową, zwracając konia w stronę stajni.
-Gdzie ty idziesz?-spytał Laxus, wodząc za mną wzrokiem.
-Odstawić konia-rzuciłam obojętnie, wzruszając ramionami.-Skoro nie pasuje ci jazda na nich, to nie będę cię zmuszać.
Laxus?
Od Cobry cd Cirystal
-Zawsze możemy iść na Plażę Skazańców.
-Co tam jest ciekawego?
-Spokój,cisza,żywego ducha brak..
-Czemu?
-Bo tam jest ciemno,łazi dużo potworów,wszędzie zaschnięta krew..
-Pasyje mi.Chodźmy ! Uśmiechnęła się.Zaprowadziłem ją tam i przed nami ukazał sie taki widok :
-Zawsze spędzam tu wolny czas..
-Mhm..
-A ty masz jakieś ulubione miejsca??
<Cirystal?>
-Co tam jest ciekawego?
-Spokój,cisza,żywego ducha brak..
-Czemu?
-Bo tam jest ciemno,łazi dużo potworów,wszędzie zaschnięta krew..
-Pasyje mi.Chodźmy ! Uśmiechnęła się.Zaprowadziłem ją tam i przed nami ukazał sie taki widok :
-Zawsze spędzam tu wolny czas..
-Mhm..
-A ty masz jakieś ulubione miejsca??
<Cirystal?>
piątek, 24 października 2014
Od Cirystal cd Cobra
- to taka bibla dla katolików widzisz nie wieżę w boga a bili to nigdy nie przeczytam
- czemu ...
- co za pytanie bo jestem demo... - Cobra uszczynoł mnie - co znawu ..
koło baru zebrało się dużo osób w tym dziennikarze , kamerzyci idp.
- tam był demon mówię wam miał rogi i czarne skrzydła i to on wszystkie rozwalił
mówił barman
- lepiej jak sobie pójdziemy - wskoczyliśmy w krzaki
Cobra ?
- czemu ...
- co za pytanie bo jestem demo... - Cobra uszczynoł mnie - co znawu ..
koło baru zebrało się dużo osób w tym dziennikarze , kamerzyci idp.
- tam był demon mówię wam miał rogi i czarne skrzydła i to on wszystkie rozwalił
mówił barman
- lepiej jak sobie pójdziemy - wskoczyliśmy w krzaki
Cobra ?
od Cirysta cd Kirito / Erza
- może ci pomóc - zapytałam patrząc na gromadę żołnierzy
- no mała pomoc by mi się przydała
- ok...
- ty zostań z boku - rozkazała erza
- a w życiu - mruknełam zaklęcie i w mojej ręku pojawiła się miecz w 1 sekunde cała
gromada leżała nie żywa okoł 10000 osób zginęło a 50 było rannych
Kirito walczył z jakimś koleśem a Erza mu pomagała w końcu na ziemi leżały same trupy
tylko ten z kim walczył Kirito przeżył
- mogłaś ich nie zabijać ...
- a co miałam i tak po prostu powiedzieć " pa idzie sobie "
Kirito, Erza
- no mała pomoc by mi się przydała
- ok...
- ty zostań z boku - rozkazała erza
- a w życiu - mruknełam zaklęcie i w mojej ręku pojawiła się miecz w 1 sekunde cała
gromada leżała nie żywa okoł 10000 osób zginęło a 50 było rannych
Kirito walczył z jakimś koleśem a Erza mu pomagała w końcu na ziemi leżały same trupy
tylko ten z kim walczył Kirito przeżył
- mogłaś ich nie zabijać ...
- a co miałam i tak po prostu powiedzieć " pa idzie sobie "
Kirito, Erza
od Kirito cd Erza
Wyjąłem sztylet i wbiłem w stół przeszywając morderczym wzrokiem Erzę
-skoro jesteś taka zła to może mała walka cię nie co zrelaksuje
-wiesz co chętnie,ale zmęczona jestem...a i dzięki za ciasto-zachichotała morderczo Erza
-ech kobiety nigdy ich nie zrozumiem...
-i nigdy nie zrozumiesz-dodała Erza z drugiego pokoju
Padłem na krzesło i wyjąłem sztylet,Cirystal zajadała tort a Erza chyba bombardowała tam sypialnie
-no gdzie ten pierd***ny zeszyt!!!-wrzasnęła Erza
Boże już nie chcę się pytać o jaki zeszyt,na pewno pisze tam swoje powieści o zabarwieniu erotycznym
pomyślałem i zachichotałem cicho,naglę Eksplozja,wyszedłem na zewnątrz i ujrzałem mojego wroga nr 3
na mój widok jego ślepia zaświeciły się
Naglę przybiegła Erza i Cirystal
-nie stójcie to moja walka nie wasza-syknąłem
-ale...
-żadne ale już!!
Wyjąłem miecz i powitałem go iroicznie
-witaj Aloizo
-witaj Kirito,właśnie na twojej śmierci mi zależy więc giń
I zaczął do mnie strzelać,padłem na ziemię ale trafiał przypadkowych przechodniów
-Panowie na niego-krzyknął Aloizo i za nim pojawiło się więcej jego żołnierzy
Przybrałem Elifią postać alby zwiększyć swą zwinność i ruszyłem do ataku
Fala była taka silna że pokonałem żołnierzy Aloiza
Przybrałem ludzką postać i zająłem się Aloizo,przywołałem sobie miecz pomocny
-Czas na cios ostateczny-odrzekłem wyjmując miecz pomocny
-czemu nie ale ja wykonam go na tobie-buchnął Aloizo
Zamknąłem oczy i ponownie je otworzyłem
Zrobiłem rozbieg i w biegu przejechałem mieczem Aloizowi po brzuchu ranny zniknął mi z oczy
Erza i Cirystal wpatrywały się we mnie bez słowa i bez reakcji
<Erza,Cirystal>
-skoro jesteś taka zła to może mała walka cię nie co zrelaksuje
-wiesz co chętnie,ale zmęczona jestem...a i dzięki za ciasto-zachichotała morderczo Erza
-ech kobiety nigdy ich nie zrozumiem...
-i nigdy nie zrozumiesz-dodała Erza z drugiego pokoju
Padłem na krzesło i wyjąłem sztylet,Cirystal zajadała tort a Erza chyba bombardowała tam sypialnie
-no gdzie ten pierd***ny zeszyt!!!-wrzasnęła Erza
Boże już nie chcę się pytać o jaki zeszyt,na pewno pisze tam swoje powieści o zabarwieniu erotycznym
pomyślałem i zachichotałem cicho,naglę Eksplozja,wyszedłem na zewnątrz i ujrzałem mojego wroga nr 3
na mój widok jego ślepia zaświeciły się
Naglę przybiegła Erza i Cirystal
-nie stójcie to moja walka nie wasza-syknąłem
-ale...
-żadne ale już!!
Wyjąłem miecz i powitałem go iroicznie
-witaj Aloizo
-witaj Kirito,właśnie na twojej śmierci mi zależy więc giń
I zaczął do mnie strzelać,padłem na ziemię ale trafiał przypadkowych przechodniów
-Panowie na niego-krzyknął Aloizo i za nim pojawiło się więcej jego żołnierzy
Przybrałem Elifią postać alby zwiększyć swą zwinność i ruszyłem do ataku
Fala była taka silna że pokonałem żołnierzy Aloiza
Przybrałem ludzką postać i zająłem się Aloizo,przywołałem sobie miecz pomocny
-Czas na cios ostateczny-odrzekłem wyjmując miecz pomocny
-czemu nie ale ja wykonam go na tobie-buchnął Aloizo
Zamknąłem oczy i ponownie je otworzyłem
Zrobiłem rozbieg i w biegu przejechałem mieczem Aloizowi po brzuchu ranny zniknął mi z oczy
Erza i Cirystal wpatrywały się we mnie bez słowa i bez reakcji
<Erza,Cirystal>
Od Erzy cd Kirito/Cirystal
-Oczywiście że mam,co za głupie pytanie..
-Kogo?
-Nie twoja sprawa.To są moje osobiste tajemnice,problemy..już sama nie wiem jak to nazwać.
-Ale dziś jesteś surowa..śmiem sugerować że masz..
-Zamknij się bo cię poćwiartuje! syknęłam zirytowana i lekko zarumieniona
-Za niedługo cała staniesz się czerwona.. zachichotał a ja wydobyłam miecza z pochwy i chciałam się na niego rzucić,ale w ostatniej chwili się powstrzymałam ze względu n dziewczynę.
-Wkurzona jestem praktycznie zawsze,ale nie daje zazwyczaj tego po sobie poznać..sapnęłam już nieco spokojniej
[Kirito?Cirystal?]
-Kogo?
-Nie twoja sprawa.To są moje osobiste tajemnice,problemy..już sama nie wiem jak to nazwać.
-Ale dziś jesteś surowa..śmiem sugerować że masz..
-Zamknij się bo cię poćwiartuje! syknęłam zirytowana i lekko zarumieniona
-Za niedługo cała staniesz się czerwona.. zachichotał a ja wydobyłam miecza z pochwy i chciałam się na niego rzucić,ale w ostatniej chwili się powstrzymałam ze względu n dziewczynę.
-Wkurzona jestem praktycznie zawsze,ale nie daje zazwyczaj tego po sobie poznać..sapnęłam już nieco spokojniej
[Kirito?Cirystal?]
Od DIaspana cd Mystery
-Jesteśmy jak dwa przeciwieństwa!
-Ale pasujące do siebie..
-Powiedzonko - zimny chłopak i gorąca dziewczyna nabiera nowego znaczenia.. zamyśliłem się
-Słuszna uwaga,ale chyba ci to nie przeszkadza?
-Troszkę..może lepiej by było gdybyś zmieniła sobie żywioł?
-Sam sobie zmieniaj! warknęła
-Żartowałem,nie bulwersuj się tak,kochanie..
<Mys?>
-Ale pasujące do siebie..
-Powiedzonko - zimny chłopak i gorąca dziewczyna nabiera nowego znaczenia.. zamyśliłem się
-Słuszna uwaga,ale chyba ci to nie przeszkadza?
-Troszkę..może lepiej by było gdybyś zmieniła sobie żywioł?
-Sam sobie zmieniaj! warknęła
-Żartowałem,nie bulwersuj się tak,kochanie..
<Mys?>
Od Cobry cd Cirystal
-Nie troszczę się,tylko po prostu dbam o ,,Kodeks Istot Magicznych".
-A cóż to takiego?prychnęła
-Nie czytałaś?To jest jak biblia dla katolików! W tej księdze zawarte są wszystkie pytania i odpowiedzi na temat magii jak i zasady i nakazy,legendy oraz zakazy.Jedną z nich jest właśnie to by nie ujawniać swojej tożsamości,ludziom normalnym.
<Cirystal?>
-A cóż to takiego?prychnęła
-Nie czytałaś?To jest jak biblia dla katolików! W tej księdze zawarte są wszystkie pytania i odpowiedzi na temat magii jak i zasady i nakazy,legendy oraz zakazy.Jedną z nich jest właśnie to by nie ujawniać swojej tożsamości,ludziom normalnym.
<Cirystal?>
Od Cobry cd Anaya
-Jakoś ci nie wierzę,Sena.. spojrzałem na nią z ukosa
-A bo?
-Ty byś odpuściła?
-Co bym miała innego zrobić?zawyła smutnie
-Nie wierze że istnieje w tobie takie coś jak ,,Poddanie się".
-No było by to trudne ale ..
- ..Niemożliwe .. dokończyłem za nią
<Anaya?>
-A bo?
-Ty byś odpuściła?
-Co bym miała innego zrobić?zawyła smutnie
-Nie wierze że istnieje w tobie takie coś jak ,,Poddanie się".
-No było by to trudne ale ..
- ..Niemożliwe .. dokończyłem za nią
<Anaya?>
od Laxusa cd Aisha
-Yyy nie rozumiem większości z tych pojęć o których opowiadasz.. zaśmiałem sie
-Jak każdy typowy facet.. zachichotała
-A ty może za to wiesz jak wygląda motor Honda CBR???
-Dla mnie każdy motor to to samo..
-Jakbyś chciała wiedzieć to właśnie taka sama marka motoru znajduje sie u nas w garażu.. uśmiechnąłem się leciutko
-Ciekawe..
-Powiedz mi,dlaczego kobiety pociągają te konie?przecież nie ma w nich nic fajnego..
<Aisha?xD>
-Jak każdy typowy facet.. zachichotała
-A ty może za to wiesz jak wygląda motor Honda CBR???
-Dla mnie każdy motor to to samo..
-Jakbyś chciała wiedzieć to właśnie taka sama marka motoru znajduje sie u nas w garażu.. uśmiechnąłem się leciutko
-Ciekawe..
-Powiedz mi,dlaczego kobiety pociągają te konie?przecież nie ma w nich nic fajnego..
<Aisha?xD>
od Kirito cd Cirystal/Erza
-ej zaczekaj,jak zjesz coś słodkiego to od razu złapiesz chęć
Erza i Cirystal poszli do jaskini a ja poszedłem do ulubionej cukierni Erzy
kiedy wróciłem urządziły sobie sielankę
-oo widać że się polubiłyście-zaśmiałem się kładząc tort truskawkowy na stół
-nom,Ej Kirito chciałabym ci zadać jedno pytanie-odrzekła Erza
-a jakie
-masz jakiś wrogów?
-oj tak,i to nie jednego np jedną taką dziewczynę-od razu wróciły mi wspomnienia i w mojej głowie pojawiła się dziewczyna z kataną w ręku
-aha
-a ty masz jakichś wrogów Erza,a może ty Cirystal?
<Erza,Cirystal?>
Erza i Cirystal poszli do jaskini a ja poszedłem do ulubionej cukierni Erzy
kiedy wróciłem urządziły sobie sielankę
-oo widać że się polubiłyście-zaśmiałem się kładząc tort truskawkowy na stół
-nom,Ej Kirito chciałabym ci zadać jedno pytanie-odrzekła Erza
-a jakie
-masz jakiś wrogów?
-oj tak,i to nie jednego np jedną taką dziewczynę-od razu wróciły mi wspomnienia i w mojej głowie pojawiła się dziewczyna z kataną w ręku
-aha
-a ty masz jakichś wrogów Erza,a może ty Cirystal?
<Erza,Cirystal?>
Od Erzy cd Cirystal/Kirito
-Przykro mi ale ja nie organizuje w najbliższym czasie żadnych lekcji.. syknęłam sucho
-Co? zdziwił się chłopak
-To co słyszałeś.Ja też kiedyś potrzebuję odpoczynku. założyłam ręce
-No to jak z tym będzie? jęknęła dziewczyna
-Sam się wszystkim zajmę. rzekł dumnie Kirito
-Słuszna decyzja i dajcie mi wszyscy święty spokój..
-Co cię ugryzło ,Erza?Jeszcze godzinę temu byłaś chętna na wspólny trening..
-No właśnie! To było aż godzinę temu! To duży odstęp czasu jak widać na zmienienie mojego humoru! krzyknęła. Schowałam miecz do pochwy,przymocowanej do pasa przy mojej spódnicy i poprawiłam swoją szkarłatną grzywkę,tak by nie wpadała mi do oka.
[Kirito?Cirystal?]
-Co? zdziwił się chłopak
-To co słyszałeś.Ja też kiedyś potrzebuję odpoczynku. założyłam ręce
-No to jak z tym będzie? jęknęła dziewczyna
-Sam się wszystkim zajmę. rzekł dumnie Kirito
-Słuszna decyzja i dajcie mi wszyscy święty spokój..
-Co cię ugryzło ,Erza?Jeszcze godzinę temu byłaś chętna na wspólny trening..
-No właśnie! To było aż godzinę temu! To duży odstęp czasu jak widać na zmienienie mojego humoru! krzyknęła. Schowałam miecz do pochwy,przymocowanej do pasa przy mojej spódnicy i poprawiłam swoją szkarłatną grzywkę,tak by nie wpadała mi do oka.
[Kirito?Cirystal?]
od Cirystal cd Kirito / Erza
Zastanowiłam się i szybko odpowiedziałam
- no chyba tak - patrzyli na mnie jak głodne wilki ich oczy były czerwone
- żadne chyba tak czy nie
- tak tak
- a chcesz stać się magiem S
- to brzmi interesująco
- czyli tak ?
- no ...
Kirito , Erza
- no chyba tak - patrzyli na mnie jak głodne wilki ich oczy były czerwone
- żadne chyba tak czy nie
- tak tak
- a chcesz stać się magiem S
- to brzmi interesująco
- czyli tak ?
- no ...
Kirito , Erza
od Kirito cd Cirystal
-ej,ej Erza nie tak szybko,ja u ciebie musiałem pół roku zdać a ona zaledwie dwie godziny
-tak ale ty zdawałeś na maga klasy S a ona tylko chciała potrenować
-tak więc...
-więc co?-odparła Erza
-pokażemy jej co powinna wiedzieć o magu klasy S
-my..chyba ja
-nie kłuć się ze mną ja też chcę jej coś przekazać co ty mi przekazałaś-odrzekłem
-no niech ci będzie
Obaj odwróciliśmy się do Cirystal
-no i co chcesz stać się jeszcze silniejsza?-zapytała Erza,a ja wpatrywałem się wCirystal
<Cirystal,Erza?>
-tak ale ty zdawałeś na maga klasy S a ona tylko chciała potrenować
-tak więc...
-więc co?-odparła Erza
-pokażemy jej co powinna wiedzieć o magu klasy S
-my..chyba ja
-nie kłuć się ze mną ja też chcę jej coś przekazać co ty mi przekazałaś-odrzekłem
-no niech ci będzie
Obaj odwróciliśmy się do Cirystal
-no i co chcesz stać się jeszcze silniejsza?-zapytała Erza,a ja wpatrywałem się wCirystal
<Cirystal,Erza?>
Od Aishy cd Laxus
-Też tak uważam-powiedziałam z przekonaniem.-Znam to z własnego doświadczenia. Jestem zarówno psem, wilkiem i człowiekiem.
-Ale one są zwierzętami? Tak?-spytał niepewnie. Zaśmiałam się pod nosem.
-Jeśli chodzi Ci o zwykłe, niezmiennokształtne i niemagiczne zwierzęta, towarzyszące ludziom, to tak-uśmiechnęłam się.-Właśnie takie są.
-Szybko biega?-zmienił temat Laxus, wskazując na Carmen.
-Kiedyś podobno była klaczą wyścigową, stąd jej dosyć długie nogi-mruknęłam.-Ale miała uraz żeber, więc przestała startować. Ice zdecydowanie lepiej radzi sobie w skokach. Ale Black Beauty to koń doskonały. I dobrze skacze, wspaniale biega, niezwykle sprawdza się w ujeżdżaniu, a westernem też nie pogardzi-zaśmiałam się.
Laxus?
-Ale one są zwierzętami? Tak?-spytał niepewnie. Zaśmiałam się pod nosem.
-Jeśli chodzi Ci o zwykłe, niezmiennokształtne i niemagiczne zwierzęta, towarzyszące ludziom, to tak-uśmiechnęłam się.-Właśnie takie są.
-Szybko biega?-zmienił temat Laxus, wskazując na Carmen.
-Kiedyś podobno była klaczą wyścigową, stąd jej dosyć długie nogi-mruknęłam.-Ale miała uraz żeber, więc przestała startować. Ice zdecydowanie lepiej radzi sobie w skokach. Ale Black Beauty to koń doskonały. I dobrze skacze, wspaniale biega, niezwykle sprawdza się w ujeżdżaniu, a westernem też nie pogardzi-zaśmiałam się.
Laxus?
Od Cirystal cd Kirito/Erza
- ja ?
- a kto inny
- chce doskonalić moje moce i stać się silnejsza
-znam kogoś kto ci pomorzę
Zaprowadził mnie na polanę na której trenowałam jakaś dziewczyna
- To Erza , Erza to Cirystal chce stać się silniejsza
- dobrze najpierw sprawdzę ile umiesz
zaczełyśmy walczyć
× 2 godziny po ×
- Zdajaś !
Kirito , Erza ?
- a kto inny
- chce doskonalić moje moce i stać się silnejsza
-znam kogoś kto ci pomorzę
Zaprowadził mnie na polanę na której trenowałam jakaś dziewczyna
- To Erza , Erza to Cirystal chce stać się silniejsza
- dobrze najpierw sprawdzę ile umiesz
zaczełyśmy walczyć
× 2 godziny po ×
- Zdajaś !
Kirito , Erza ?
Od Anayi cd Cobra
-Jak byłam mała, straciłam pamięć-wymamrotałam, trochę wstydząc się swojej przeszłości.-Zostałam dosyć mocno poturbowana, dostałam w głowę i miałam pustkę w głowie. Niczego nie mogłam sobie przypomnieć. Moi rodzice, chcieli bym ich znów pokochała, lecz to mi się nie udawało. Po prostu nie wiedziałam kim są.
-Czyli wiesz, jak to jest, chcieć kochać, a nie móc?-uniósł wzrok.
-Mniej więcej-mruknęłam.-Dopiero po kilku latach sobie uświadomiłam, że ich kocham. Starali się, bym ich pokochała, byli przy mnie w dzień i w nocy.
-Czyli sugerujesz, że jeżeli ktoś się bardzo starał, przez bardzo długi czas, uczucia do mnie wrócą?-spytał z miną filozofa.
-Dokładnie-potwierdziłam.-Więc, w środku, choćby nie wiem co by się stało, będę pragnęła byś znów odzyskał takie uczucia. Nawet, jakbym nie była twoją dziewczyną, chcę byś odnalazł prawdziwą miłość...
Cobra?
-Czyli wiesz, jak to jest, chcieć kochać, a nie móc?-uniósł wzrok.
-Mniej więcej-mruknęłam.-Dopiero po kilku latach sobie uświadomiłam, że ich kocham. Starali się, bym ich pokochała, byli przy mnie w dzień i w nocy.
-Czyli sugerujesz, że jeżeli ktoś się bardzo starał, przez bardzo długi czas, uczucia do mnie wrócą?-spytał z miną filozofa.
-Dokładnie-potwierdziłam.-Więc, w środku, choćby nie wiem co by się stało, będę pragnęła byś znów odzyskał takie uczucia. Nawet, jakbym nie była twoją dziewczyną, chcę byś odnalazł prawdziwą miłość...
Cobra?
od cirystal cd cobra
- Przepraszam - czujam się niezręcznie z jednej strony to go nienawidzę a z drugiej
to coś do niego czuje ale nie wiem co
- lepiej załóż to - powiedział i dał mi czapkę - dzięki temu nikt nie będzie wiedział twoich rogów
-nie potrzebuje twojej troski ale i ta dzięki ...
Cobra ?
to coś do niego czuje ale nie wiem co
- lepiej załóż to - powiedział i dał mi czapkę - dzięki temu nikt nie będzie wiedział twoich rogów
-nie potrzebuje twojej troski ale i ta dzięki ...
Cobra ?
od Kirito cd Cirystal
-och gdzie jest ta uśmiechnięta i spokojna Cirystal??-syknąłem z niepokojem
-była ale się zmyła-odpyskła Cirystal
Ja i Cirystal poszliśmy do sfory i dałem jej coś na uspokojenie
-nie chcę abyś skończyła w pierdlu-odrzekłem
-mnie to obojętne-odparła Cirystal tym razem spokojnie
Cirystal złapała się za głowę
-co ci?
-a nic głowa mnie boli-jęknęła
Wyciągnąłem maść zmieszaną z ziołami i aromatycznymi zapachami i posmarowałem głowę Cirystal w okolicy skroni
-czemu to robisz?
-jestem szamanem,moim obowiązkiem jest pomóc innym
Cirystal nic nie odpowiedziała
-no to co teraz masz zamiar zrobić?
<Cirystal wena mi wróciła>
-była ale się zmyła-odpyskła Cirystal
Ja i Cirystal poszliśmy do sfory i dałem jej coś na uspokojenie
-nie chcę abyś skończyła w pierdlu-odrzekłem
-mnie to obojętne-odparła Cirystal tym razem spokojnie
Cirystal złapała się za głowę
-co ci?
-a nic głowa mnie boli-jęknęła
Wyciągnąłem maść zmieszaną z ziołami i aromatycznymi zapachami i posmarowałem głowę Cirystal w okolicy skroni
-czemu to robisz?
-jestem szamanem,moim obowiązkiem jest pomóc innym
Cirystal nic nie odpowiedziała
-no to co teraz masz zamiar zrobić?
<Cirystal wena mi wróciła>
od Kirito cd Erza
-o nic-odparłem
-no dobra-Erza założyła ręce-wieżę ci,uderzyłeś się a o co że się tak spytam
-uderzyłem się w drzewo w pogoni za...eee królikiem
-aha,fajna historyjka ale ci nadal nie wieżę-syknęła
-no to co mam zrobić abyś mi uwierzyła?
-nie wiem i gówno mnie to obchodzi
Minęło kilka minut
-no to ja może już pójdę-odparłem
-no to narka
Wyszedłem i szedłem w stronę mojej jaskini
Ende
-no dobra-Erza założyła ręce-wieżę ci,uderzyłeś się a o co że się tak spytam
-uderzyłem się w drzewo w pogoni za...eee królikiem
-aha,fajna historyjka ale ci nadal nie wieżę-syknęła
-no to co mam zrobić abyś mi uwierzyła?
-nie wiem i gówno mnie to obchodzi
Minęło kilka minut
-no to ja może już pójdę-odparłem
-no to narka
Wyszedłem i szedłem w stronę mojej jaskini
Ende
Od Mystery cd Diaspan
-Sama się potrafię ogrzać, głupku! Bez pomocy Natsu!-warknęłam i wystrzeliłam z dłoni niewielki płomień.-Jak miło...
-Nie rozumiem co takiego fajnego jest w tym waszym ogniu-przewrócił oczami, znudzony.
-Jest fajny, bo jest ciepły!-mruknęłam nieco urażona.-A ten twój lód jest zimny i w ogóle...
-Jest zimny bo to lód!-jęknął.
-Co nie zmienia faktu, że nie widzę w nim nic co mogłoby przykuć moją uwagę-wymamrotałam, nadal ogrzewając się.
Diaspan? :P
-Nie rozumiem co takiego fajnego jest w tym waszym ogniu-przewrócił oczami, znudzony.
-Jest fajny, bo jest ciepły!-mruknęłam nieco urażona.-A ten twój lód jest zimny i w ogóle...
-Jest zimny bo to lód!-jęknął.
-Co nie zmienia faktu, że nie widzę w nim nic co mogłoby przykuć moją uwagę-wymamrotałam, nadal ogrzewając się.
Diaspan? :P
Od Cobry cd Cirystal
-W dodatku ślepego na jedno oko,brzydala.. dodałem
-To jeszcze gorzej.. jęknęła
-cieszę się że jedna już odpuściła,a praktycznie dwie..nie miałem już od was siły..
-mówisz o?
-dawnej ciebie no i celestii,chodź udawała do mnie miłość czy jak to temu jest..
-Naprawdę,dziwaczny miałam gust.. skrzywiła się
-dzięki za szczerość ale nie musisz mnie dobijać.. mruknąłem trochę zmieszany
<Cirystal?>
-To jeszcze gorzej.. jęknęła
-cieszę się że jedna już odpuściła,a praktycznie dwie..nie miałem już od was siły..
-mówisz o?
-dawnej ciebie no i celestii,chodź udawała do mnie miłość czy jak to temu jest..
-Naprawdę,dziwaczny miałam gust.. skrzywiła się
-dzięki za szczerość ale nie musisz mnie dobijać.. mruknąłem trochę zmieszany
<Cirystal?>
Od Rubina ,,Faza"
Wraz z Happym,ruszyłem do miasta w stronę straganu z rybami.Nagle zauważyłem Levy która wchodziła do księgarni.Wbiegłem tam za nią.
-Kope lat! uśmiechnąłem się
-O,Natsu! przytuliła mnie
-Jaka miła niespodzianka!Tak dawno cię nie widziałem..
-Nie przesadzaj.Wiesz sam dlaczego ciągle odwiedzam to miasto.
-Bo Gajeel tu często przyłazi.. przewróciłem oczami
-Cicho być.. zarumieniła się
-Znów wypożyczasz książki?
-Tak,więc poczekaj tutaj to potem sobie jeszcze pogadamy..
Oczywiście wiedziałem co kryje sie pod tym ,,Poczekaj".Z kilka godzin jak nic.Sam ruszyłem w stronę jakiegoś z regałów.
-patrz,książka o rybkach! wskazał Happy
-a tu książka kucharska.. oblizałem się
-chyba nie zamierzasz jej jeść! wrzasnął
-Nikt przecież nie widzi.. uśmiechnąłem się.Nagle mój wzrok przykuł pewien regał z napisem : ,,Zbiór ksiąg zakazanych".Ruszyłem do niego i otworzyłem pierwszą z brzegu książkę o nazwie ,,Magiczne narkotyki".Zainteresowało mnie to.Przeczytałem jedną stronę i uznałem że musimy zrobić chociaż jedną taką odprężającą miksturę.
Schowałem księgę pod ubranie i cicho wyszedłem z biblioteki.Skłądniki miałem w swojej jaskini wiec po kilku minutach przyrządzania,wywar był gotowy.
-Pachnie pokrzywami! zaśmiałem się
-Na pewno to jest bezpieczne? jęknął Happy
-Nie dowiemy się jeżeli nie spróbujemy! wchłonąłem sam cały garnek zielonej galarety i usiadłem na ziemi.
Zaczęło mi się kręcić w głowie.Następnie zacząłem majaczyć i śniłem na jawie.Moja dusza musiała wyjść z mego ciała,ale ciało dalej funkcjonowało poprawnie.Widziałem z góry zmartwionego kota,ale zauważyłem po chwili jasne światło z szafy.Otworzyłem je szerzej i wciągnęło mnie do środka.
Spadłem na ziemię.Czerwoną ziemię,przesiąkniętą krwią.Wokół mnie mnóstwo szkieletów,demonów i innych stworów.Pewien strażnik zaprowadził mnie wprost do swojego mistrza.
-Witaj,jestem Death.. uśmiechnął się gościu
-smierć!Jestem w piekle?
-Owszem!Próbujesz właśnie popełnić samobójstwo a to automatycznie kieruje cię tutaj.
-Jak niby samobójstwo?
-Czytałeś dokładnie znaczenie tego wywaru? zachichotał
-Nie..
-No właśnie,mimo to masz sporo ludzi na sumieniu..morderco!
-W imię dobra! warknął
-To i tak grzech! syknął i zawołał jednego z więźniów,którym okazał się Gray.
-A ty co tu robisz? warknąłem
-To co ty! syknął
-Pokonamy ich? warknąłem
-Chyba cię podupcyło!Stąd się uciec nie da i tym bardziej tego wszystkiego pokonać!
-Nie ma rzeczy niemożliwych..
-Zobacz co ze mną zrobili gdy chciałem się im przeciwstawić!Wyglądam jak jeden z nich!
-Do twarzy ci.. zachichotałem
-To nie są żarty!
-Jesteśmy smoczymi zabójcami! Damy sobie radę!
-Zabrać ich do bunkrów! rzekła śmierć i zombi wrzuciły nas do celi.Co ciekawe,postawili jednego strażnika,jakby nie widzieli co planujemy.O północy,przetopiłem pręty swoją ognistą dłonią a strażnika,rozszarpałem :
Gdy wyszliśmy z podziemnych bunkrów,zauważyliśmy Hitlera i Stalina!
-Dobra ja se wezmę hitlera a ty stalina.. rzekłem poważnie ale nie dało się im nic robić.Przenikali przez nas i nie mogli nas zaatakować a my ich.biegliśmy do tunelu i nagle złapali Graya.
-Dias! wrzeszczałem
-Uciekaj! Dam sobie radę! krzyknął a ja ostatkami sił,uciekając przed demonami,wleciałem w tunel czasoprzestrzenny i znalazłem się w mojej przeszłości.najpierw Lisana :
potem Edolas i mój odpowiednik :
ratowanie milionowy raz Lucy z kłopotów :
A nawet trening Romea :
-Wystarczy! Przestań! łapałem sie za głowę,słysząc krzyki wszystkich ludzi z mojego życia,którym zrobiłem coś złego.
-Poprawię sie,obiecuje! walnąłem pięścią o ziemię i nagle moja świadomość wróciła do ciała.Otworzyłem oczy i zauważyłem że nade mną stoi cała sfora.
-Przyjaciele.. szepnąłem ze łzami w oczach ..
-Kope lat! uśmiechnąłem się
-O,Natsu! przytuliła mnie
-Jaka miła niespodzianka!Tak dawno cię nie widziałem..
-Nie przesadzaj.Wiesz sam dlaczego ciągle odwiedzam to miasto.
-Bo Gajeel tu często przyłazi.. przewróciłem oczami
-Cicho być.. zarumieniła się
-Znów wypożyczasz książki?
-Tak,więc poczekaj tutaj to potem sobie jeszcze pogadamy..
Oczywiście wiedziałem co kryje sie pod tym ,,Poczekaj".Z kilka godzin jak nic.Sam ruszyłem w stronę jakiegoś z regałów.
-patrz,książka o rybkach! wskazał Happy
-a tu książka kucharska.. oblizałem się
-chyba nie zamierzasz jej jeść! wrzasnął
-Nikt przecież nie widzi.. uśmiechnąłem się.Nagle mój wzrok przykuł pewien regał z napisem : ,,Zbiór ksiąg zakazanych".Ruszyłem do niego i otworzyłem pierwszą z brzegu książkę o nazwie ,,Magiczne narkotyki".Zainteresowało mnie to.Przeczytałem jedną stronę i uznałem że musimy zrobić chociaż jedną taką odprężającą miksturę.
-Pachnie pokrzywami! zaśmiałem się
-Na pewno to jest bezpieczne? jęknął Happy
-Nie dowiemy się jeżeli nie spróbujemy! wchłonąłem sam cały garnek zielonej galarety i usiadłem na ziemi.
Zaczęło mi się kręcić w głowie.Następnie zacząłem majaczyć i śniłem na jawie.Moja dusza musiała wyjść z mego ciała,ale ciało dalej funkcjonowało poprawnie.Widziałem z góry zmartwionego kota,ale zauważyłem po chwili jasne światło z szafy.Otworzyłem je szerzej i wciągnęło mnie do środka.
-Witaj,jestem Death.. uśmiechnął się gościu
-smierć!Jestem w piekle?
-Owszem!Próbujesz właśnie popełnić samobójstwo a to automatycznie kieruje cię tutaj.
-Jak niby samobójstwo?
-Czytałeś dokładnie znaczenie tego wywaru? zachichotał
-Nie..
-No właśnie,mimo to masz sporo ludzi na sumieniu..morderco!
-W imię dobra! warknął
-To i tak grzech! syknął i zawołał jednego z więźniów,którym okazał się Gray.
-A ty co tu robisz? warknąłem
-To co ty! syknął
-Pokonamy ich? warknąłem
-Chyba cię podupcyło!Stąd się uciec nie da i tym bardziej tego wszystkiego pokonać!
-Nie ma rzeczy niemożliwych..
-Zobacz co ze mną zrobili gdy chciałem się im przeciwstawić!Wyglądam jak jeden z nich!
-Do twarzy ci.. zachichotałem
-To nie są żarty!
-Jesteśmy smoczymi zabójcami! Damy sobie radę!
-Zabrać ich do bunkrów! rzekła śmierć i zombi wrzuciły nas do celi.Co ciekawe,postawili jednego strażnika,jakby nie widzieli co planujemy.O północy,przetopiłem pręty swoją ognistą dłonią a strażnika,rozszarpałem :
-Dobra ja se wezmę hitlera a ty stalina.. rzekłem poważnie ale nie dało się im nic robić.Przenikali przez nas i nie mogli nas zaatakować a my ich.biegliśmy do tunelu i nagle złapali Graya.
-Dias! wrzeszczałem
-Uciekaj! Dam sobie radę! krzyknął a ja ostatkami sił,uciekając przed demonami,wleciałem w tunel czasoprzestrzenny i znalazłem się w mojej przeszłości.najpierw Lisana :
potem Edolas i mój odpowiednik :
A nawet trening Romea :
-Wystarczy! Przestań! łapałem sie za głowę,słysząc krzyki wszystkich ludzi z mojego życia,którym zrobiłem coś złego.
-Poprawię sie,obiecuje! walnąłem pięścią o ziemię i nagle moja świadomość wróciła do ciała.Otworzyłem oczy i zauważyłem że nade mną stoi cała sfora.
-Przyjaciele.. szepnąłem ze łzami w oczach ..
Od Cirystal cd Cobra
- Zabijam z własnej woli ale czasami zdarza mi się że tego nie kontroluję idp. a ty zabijasz ?
- Tak czasami ..... powiedz Cirystal tamta ty się w mnie bujała ale chyba to wież co nie ?
- tamta ja miała bardzo kiepski gust - zamurowało go a ja uśmiechnęłam się chytro
- czyli mnie nie kochasz
- a kto by pokochał takiego brzydala
- Anaya ...
- A to ta gupia suczka
Cobra ?
Od Cobry cd Cirystal
-Okej,nie ważne.Co tu robisz?
-Przyszłam na małą kawkę właśnie..
-To przepraszam że ci przerwałem..pij sobie w spokoju.. mruknąłem wkładając ręce do kieszeni i kierując się do wyjścia
-Nie,wcale mi nie przeszkadzasz.. zaśmiała się
Oparłem się o ścianę,z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Czyli teraz skoro jesteś demonem to zabijasz?
<Cirystal?>
-Przyszłam na małą kawkę właśnie..
-To przepraszam że ci przerwałem..pij sobie w spokoju.. mruknąłem wkładając ręce do kieszeni i kierując się do wyjścia
-Nie,wcale mi nie przeszkadzasz.. zaśmiała się
Oparłem się o ścianę,z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Czyli teraz skoro jesteś demonem to zabijasz?
<Cirystal?>
Od Laxusa cd Aisha
-Jakie zboczone te konie.. zachichotałem
-No co?To zwierzęta,inaczej myślą itd.
Wsiadłem ostrożnie na Carmen.O dziwo była spokojna,jak na kogoś obcego jej.Wyjechaliśmy z jaskini na łąkę.
-Ja tam myślę że zwierzęta też muszą posiadać jakąś świadomość,oczywiście mniejszą od nas ale na pewno ją mają.Nie wierze że nie mają duszy.Ta klacz na pewno pamięta jak była bita przez swojego poprzedniego pana a raczej tyrana.
<Aisha?>
-No co?To zwierzęta,inaczej myślą itd.
Wsiadłem ostrożnie na Carmen.O dziwo była spokojna,jak na kogoś obcego jej.Wyjechaliśmy z jaskini na łąkę.
-Ja tam myślę że zwierzęta też muszą posiadać jakąś świadomość,oczywiście mniejszą od nas ale na pewno ją mają.Nie wierze że nie mają duszy.Ta klacz na pewno pamięta jak była bita przez swojego poprzedniego pana a raczej tyrana.
<Aisha?>
Od Cobry cd Anaya
-Nie odchodź.. mruknąłem,wpatrzony w ziemię
-Hm..?
-Na prawdę chciałbym umieć kochać ale to nie jest mi pisane .. jesteś wspaniałą dziewczyną Sena ..
-Może rzucono na ciebie jakiś zły czar?
-Nie mam pojęcia.Na prawdę mam lukę w pamięci..
<Anaya?>
-Hm..?
-Na prawdę chciałbym umieć kochać ale to nie jest mi pisane .. jesteś wspaniałą dziewczyną Sena ..
-Może rzucono na ciebie jakiś zły czar?
-Nie mam pojęcia.Na prawdę mam lukę w pamięci..
<Anaya?>
Od Diaspana cd Jellal/Mystery
-Nie no podoba,podoba.. uśmiechnąłem się lekko i pocałowałem ją w policzek
-Ile płacimy?spytała Mys
-Za darmo .. co to taki napis .. Jellal wzruszył ramionami i wyszedł z jaskini.
-No to mamy cały wieczór dla siebie.. uśmiechnąłem się i usiadłem przy oknie.Zauważyłem że zaczął padać śnieg.
-Ej,Mys śnieg pada! wrzeszczałem ucieszony jak dziecko
-Co?! W listopadzie?
-Super! wyszedłem przed jaskinię,łapiac na język płatki śniegu
-Brrrr zimno..nie na widzę zimy!
-No ja cię nie ogrzeje w zimie,polecam Natsu!
<Mys?XD>
-Ile płacimy?spytała Mys
-Za darmo .. co to taki napis .. Jellal wzruszył ramionami i wyszedł z jaskini.
-No to mamy cały wieczór dla siebie.. uśmiechnąłem się i usiadłem przy oknie.Zauważyłem że zaczął padać śnieg.
-Ej,Mys śnieg pada! wrzeszczałem ucieszony jak dziecko
-Co?! W listopadzie?
-Super! wyszedłem przed jaskinię,łapiac na język płatki śniegu
-Brrrr zimno..nie na widzę zimy!
-No ja cię nie ogrzeje w zimie,polecam Natsu!
<Mys?XD>
Od Cirystal cd Cobra
- Ej tu jestem to tylko wizja czym byłam - powiedziałam
- jak to czy byłaś
- no widzisz ja nie mam tak letko bo jestem tylko demonem nie mam formy człowieka niestety ..
- czyli byłaś Cirystal bo się nie kapuję
- jestem Cirystal tylko trochę inna trochę bardzo ale to bardzo inna - zmieniłam się w psa
- Aha czyli ty nie jesteś Cirystal
- to trudne do wytumaczenia - mruknęłam
Cobra ?
- jak to czy byłaś
- no widzisz ja nie mam tak letko bo jestem tylko demonem nie mam formy człowieka niestety ..
- czyli byłaś Cirystal bo się nie kapuję
- jestem Cirystal tylko trochę inna trochę bardzo ale to bardzo inna - zmieniłam się w psa
- Aha czyli ty nie jesteś Cirystal
- to trudne do wytumaczenia - mruknęłam
Cobra ?
Od Cobry cd Cirystal
-Corsa? mruknąłem niepewnie
-Jaka znowu Corsa? zaśmiała się dziewczyna
-To nie mam pojęcia kim jesteś.. wstałem z ziemi,trzymając się za krwawiące ramię.
-Przepraszam za to ale musiałam bo inaczej byście się pozabijali..
Dookoła nas nikogo nie było.Wszyscy uciekli na widok demona.
-No ciałko to ty masz niezłe! wyszczerzyłem ostre zęby w uśmiechu
po chwili demon zmienił się w najnormalniejszą dziewczynę,którą była Cirystal.
-A,to ty..nie pomyślałbym że tak jest twoja druga forma.. wywaliłem oczy ze zdziwienia
<Cirystal?>
-Jaka znowu Corsa? zaśmiała się dziewczyna
-To nie mam pojęcia kim jesteś.. wstałem z ziemi,trzymając się za krwawiące ramię.
-Przepraszam za to ale musiałam bo inaczej byście się pozabijali..
Dookoła nas nikogo nie było.Wszyscy uciekli na widok demona.
-No ciałko to ty masz niezłe! wyszczerzyłem ostre zęby w uśmiechu
po chwili demon zmienił się w najnormalniejszą dziewczynę,którą była Cirystal.
-A,to ty..nie pomyślałbym że tak jest twoja druga forma.. wywaliłem oczy ze zdziwienia
<Cirystal?>
Od Cirystal cd Kirito
- Co ty wyprawiasz zabiłaś niewinnych ludzi
- wkurzali mnie
- ciekawe jak
- zamknij się do jasnej ciasnej
- nie spodziwałem się tego po tobie
- po mnie czy po tamtej mnie ?
Kirito ? brak weny
- wkurzali mnie
- ciekawe jak
- zamknij się do jasnej ciasnej
- nie spodziwałem się tego po tobie
- po mnie czy po tamtej mnie ?
Kirito ? brak weny
Od Cirystal cd Cobra
Chodziłam po mieście ludzi, wstąpiłam do jakiegoś baru
- poproszę cappuccino - powiedziałam do barmana , w barze oprócz mnie było jeszcze 5 osób
- odsuń się - warknął jeden z gości na chłopaka z wężem , poznałam go to był Cobra
- po co miał bym to zrobić
- chcesz dostać w łep jak nie to się odsuń
- a jeśli tego nie zrobię to co ? - zaczęli się bić - spokojnie - próbował ich uspokoić barman
nie zwracałam na nich uwagi do chwili kiedy jeden talerz upadł mi na głowę
- zabiję was - mruknęłam i zacisnęłam pieści
- coś powiedziała ? - zapytali w tym samym czasie w mniej niż 3 minuty i koleś i Cobra jęczeli z bólu
- Kim jesteś zapytał?
- Ja jestem Cili - skłamałam
- Jesteś z sfory bo jakoś cię nie kojarzę - powiedział Cobra
- Ta ...... - fakt trochę się zmieniłam odkąt jestem demonem zamyśliłam się
Cobra ?
Od Aishy cd Laxus
-Skoro chcesz-mruknęłam.-Ale i tak będzie miała uraz z przeszłości.
-Psychiczny na pewno-wymamrotał.
-Dobra, ja biorę Ice'a-uśmiechnęłam się, wyprowadzając ogiera.-Carmen jest nieco nerwowa w towarzystwie Black Beauty'ego.
-Nie lubią się?-uniósł brwi Laxus.
-Właśnie Black Beauty lubi Carmen, aż za bardzo-skrzywiłam się.-A ona natomiast się go boi.
Laxus? xd
-Psychiczny na pewno-wymamrotał.
-Dobra, ja biorę Ice'a-uśmiechnęłam się, wyprowadzając ogiera.-Carmen jest nieco nerwowa w towarzystwie Black Beauty'ego.
-Nie lubią się?-uniósł brwi Laxus.
-Właśnie Black Beauty lubi Carmen, aż za bardzo-skrzywiłam się.-A ona natomiast się go boi.
Laxus? xd
Od Anayi cd Cobra
Nie wiedziałam co powiedzieć, więc milczałam. Byłam całkowicie załamana. Tyle prób, a z jego strony nic. Do oczu mi napłynęły, nawet nie wiem dlaczego.
-A więc...-wydusiłam.-Odejdę i spróbuję nigdy więcej nie wchodzić ci w drogę. I powtórzę moje słowa, które powiedziałam ci kiedyś. Może nikt więcej nie będzie cię tak bardzo kochał i będziesz miał wreszcie spokój.
Cobra?
-A więc...-wydusiłam.-Odejdę i spróbuję nigdy więcej nie wchodzić ci w drogę. I powtórzę moje słowa, które powiedziałam ci kiedyś. Może nikt więcej nie będzie cię tak bardzo kochał i będziesz miał wreszcie spokój.
Cobra?
Od Mystery cd Jellal/Diaspan
-Jest wspaniały-uśmiechnęłam się słodko.-Dzięki, Jellal.
-Nie ma sprawy-zaśmiał się.
-A ty co o tym myślisz, Gray?-zapytałam drugiego chłopaka.
-No, jest niezły-mruknął.
-Nie podoba Ci się?-uniosłam brwi.-Dlaczego mówisz z takim wahaniem? I bez przekonania?
Diaspan/Jellal?
-Nie ma sprawy-zaśmiał się.
-A ty co o tym myślisz, Gray?-zapytałam drugiego chłopaka.
-No, jest niezły-mruknął.
-Nie podoba Ci się?-uniosłam brwi.-Dlaczego mówisz z takim wahaniem? I bez przekonania?
Diaspan/Jellal?
Od Erzy cd Kirito
-Eh faceci.. mruknęłam sama do siebie i wzięłam się do sprzątania swojej ogromnej jaskini..Po chwili zauważyłam go,zmierzającego w moją stronę.
-Kirito?Co ci się stało? podbiegłam do chłopaka
-Nic takiego.. syknął
Z jego czoła lała się krew a jego wzrok był tak jakby zamglony.Kazałam mu usiąść na fotelu a ja pobiegłam po apteczkę.Przemyłam dokładnie ranę i zakleiłam opatrunkiem.
-Coś ty robił? wrzasnęłam zła
-No walnąłem się niechcący!
-Z całej siły,kilka razy? prychnęłam
Chłopak milczał i tylko patrzył w dół,nieobecny.
-Możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?! wrzasnęłam zła i zarazem zmartwiona
[Kirito?]
-Kirito?Co ci się stało? podbiegłam do chłopaka
-Nic takiego.. syknął
Z jego czoła lała się krew a jego wzrok był tak jakby zamglony.Kazałam mu usiąść na fotelu a ja pobiegłam po apteczkę.Przemyłam dokładnie ranę i zakleiłam opatrunkiem.
-Coś ty robił? wrzasnęłam zła
-No walnąłem się niechcący!
-Z całej siły,kilka razy? prychnęłam
Chłopak milczał i tylko patrzył w dół,nieobecny.
-Możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?! wrzasnęłam zła i zarazem zmartwiona
[Kirito?]
czwartek, 23 października 2014
od Kirito cd Erza
Tym razem Erza była w górze,ale kompletnie zapomniałem że Gray i Natsu mają tutaj przyjść bo miałem z nimi iść na polowanie i stąd ni zowąd ktoś zapukał do drzwi i to byli oni,zmieniliśmy się w wilki i poszliśmy coś upolować,a w ogóle to cieszę się że w tak krępującej sytuacji mnie wydarli
-ok,ty i Gray pójdziecie się rozejrzeć nad lepszą sztuką a ja pójdę na południe
-się robi!-krzyknęliśmy równocześnie
Ale zamiast polować waliłem się w łeb o drzewo,było mi bardzo głupio i chciałem się zatruć,powiesić byle co aby skrócić moje niewyobrażalne męki,po polowaniu wróciłem
<Erza? uff >
-ok,ty i Gray pójdziecie się rozejrzeć nad lepszą sztuką a ja pójdę na południe
-się robi!-krzyknęliśmy równocześnie
Ale zamiast polować waliłem się w łeb o drzewo,było mi bardzo głupio i chciałem się zatruć,powiesić byle co aby skrócić moje niewyobrażalne męki,po polowaniu wróciłem
<Erza? uff >
Od Erzy cd Kirito
-Ja nalegam?ja tylko poddałam pomysł jak moge ci się odwdzięczyć a uwielbiam czytać w męskich umysłach więc wiem co ci łazi po głowie.. zachichotałam
-Eh,podstępna jesteś.. uśmiechnął się,przewracając mnie na podłogę i patrząc mi w oczy.Szczerze to miał to być tylko żart ale skoro tego chce,mi w sumie też to nie zaszkodzi.Chłopak już miał zacząć całować moją szyję kiedy ja przerwałam :
-Stawiam jeden warunek.
-Jaki?
-Nikt nigdy się o tym nie dowie.
-A bo?
-Wiesz że Natsu i Gray robili by z tego hit że uczeń i jego nauczycielka..sam wiesz jak to jest.. więc lepiej jeżeli to zostanie między nami,prawda? spojrzałam na chłopaka kątem oka
[Kirito?]
-Eh,podstępna jesteś.. uśmiechnął się,przewracając mnie na podłogę i patrząc mi w oczy.Szczerze to miał to być tylko żart ale skoro tego chce,mi w sumie też to nie zaszkodzi.Chłopak już miał zacząć całować moją szyję kiedy ja przerwałam :
-Stawiam jeden warunek.
-Jaki?
-Nikt nigdy się o tym nie dowie.
-A bo?
-Wiesz że Natsu i Gray robili by z tego hit że uczeń i jego nauczycielka..sam wiesz jak to jest.. więc lepiej jeżeli to zostanie między nami,prawda? spojrzałam na chłopaka kątem oka
[Kirito?]
od Kirito cd Cirystal
Chwyciłem Cirystal za włosy i mocno poszarpałem
-czyś ty zwariowała!-wrzasnąłem
-ała,puszczaj
-żeby zabijać niewinnych ludzi,no to tym razem wzbudziłaś we mnie odrazę!
Teleportowałem ją do sfory aby nic więcej nie narobiła
<Cirystal znowu brak weny>
-czyś ty zwariowała!-wrzasnąłem
-ała,puszczaj
-żeby zabijać niewinnych ludzi,no to tym razem wzbudziłaś we mnie odrazę!
Teleportowałem ją do sfory aby nic więcej nie narobiła
<Cirystal znowu brak weny>
Od Cirystal cd Kirito
Poszłam za nim
- ty gupia suko ...- kiedy to powiedział uderzyłam go mocno w brzuch
- jesteś na prawdę totalnym idiotą
- to bolało ...
- i co z tego
- nie mam zamiaru się bić
- ja też - powiedziałam - to ja już sobie idę
× 2 dni po ×
Chodziłam po mieście ludzi i co jakiś czas zabijałam kogoś to człowieka to jakieś zwierzę
miałam zabić właśnie jakąś dziewczynkę kiedy zobaczyłam Kirito
- CO TY ROBISZ - wyszeptał patrząc na zwłoki
- Przepraszam nie mogłam się powstrzymać
Kirito ?
- ty gupia suko ...- kiedy to powiedział uderzyłam go mocno w brzuch
- jesteś na prawdę totalnym idiotą
- to bolało ...
- i co z tego
- nie mam zamiaru się bić
- ja też - powiedziałam - to ja już sobie idę
× 2 dni po ×
Chodziłam po mieście ludzi i co jakiś czas zabijałam kogoś to człowieka to jakieś zwierzę
miałam zabić właśnie jakąś dziewczynkę kiedy zobaczyłam Kirito
- CO TY ROBISZ - wyszeptał patrząc na zwłoki
- Przepraszam nie mogłam się powstrzymać
Kirito ?
od Kirito cd Erza
Czyż mnie słuch nie mylił,właśnie Erza chciała się ze mną przespać,przewróciło mi się w głowie i zemdlałem
Erza mnie natychmiastowo ocudziła mocnym ciosem w policzek
-czy to mi się śni?-spytałem zmieszany
-nie,nie śni ci się-powiedziała z zadziornym uśmiechem
-Erza,ja jestem stworzony do walki,nie do zaspokajania kobiecych potrzeb!
-aha czyli pantoflarz-prychnęła Erza z założonymi rękami
No ale co mi szkodzi,pomyślałem ale po tej akcji jakoś nie mogłem z siebie tego wydrzeć
ale w końcu
-no ale skoro tak nalegasz?-odrzekłem
<Erza? ech ty tylko jedno ci w głowie >
Erza mnie natychmiastowo ocudziła mocnym ciosem w policzek
-czy to mi się śni?-spytałem zmieszany
-nie,nie śni ci się-powiedziała z zadziornym uśmiechem
-Erza,ja jestem stworzony do walki,nie do zaspokajania kobiecych potrzeb!
-aha czyli pantoflarz-prychnęła Erza z założonymi rękami
No ale co mi szkodzi,pomyślałem ale po tej akcji jakoś nie mogłem z siebie tego wydrzeć
ale w końcu
-no ale skoro tak nalegasz?-odrzekłem
<Erza? ech ty tylko jedno ci w głowie >
Od Rogue cd Diamond
-Ludzie suczki zawsze bardziej lubią. usprawiedliwiłem się
-Jesteś zazdrosny co nie? wystawiła mi jęzor
-Wcale nie! oburzyłem się
-Nie ukrywaj tego.
-To nie moja wina że ten idiotyczny grubas wolał zjeść wszystko sam a mi nawet kęsa nie dać.
-Może dla ciebie zdobyć coś na kolację? uśmiechnęła się złośliwie
-Nie będę się poniżał. warknąłem,odchodząc w stronę restauracji,zmieniając się w ciemno-zielonowłosego mężczyznę z portfelem w dłoni.
<<Diamond?>>
-Jesteś zazdrosny co nie? wystawiła mi jęzor
-Wcale nie! oburzyłem się
-Nie ukrywaj tego.
-To nie moja wina że ten idiotyczny grubas wolał zjeść wszystko sam a mi nawet kęsa nie dać.
-Może dla ciebie zdobyć coś na kolację? uśmiechnęła się złośliwie
-Nie będę się poniżał. warknąłem,odchodząc w stronę restauracji,zmieniając się w ciemno-zielonowłosego mężczyznę z portfelem w dłoni.
<<Diamond?>>
Od Erzy cd Kirito
-Ah ty wiesz jak uszczęśliwić kobietę.. zaśmiałam sie,biorąc od niego natychmiastowo ciasto
-A może pożyczyłabyś mi jakąś ciekawą książkę z twoich księgozbiorów?
-Zboczoną? zachichotałam
-Nie,jakąś..
-Romantyczną?
-Chciałem powiedzieć..
-Dramat?
-Kurde no o magii!
-A to nie mam.. prychnełam
-Jak to?
-Natsu wszystko sfajczył.
-A to psuj!
-Pożyczyłam mu kiedyś do nauki to kichnął i niechcący spalił.
-Szkoda,znów muszę iść do magicznej biblioteki.. załamał się
-A może w ramach rekompensaty,pójdziesz ze mną do łóżka? puściłam mu oczko a chłopak zarumienił się
-Że serio? spytał zmieszany
-Wybór należy do ciebie,ja tylko podaje propozycję.. założyłam nogę na nogę z zadziornym uśmiechem
[Kirito?haha]
-A może pożyczyłabyś mi jakąś ciekawą książkę z twoich księgozbiorów?
-Zboczoną? zachichotałam
-Nie,jakąś..
-Romantyczną?
-Chciałem powiedzieć..
-Dramat?
-Kurde no o magii!
-A to nie mam.. prychnełam
-Jak to?
-Natsu wszystko sfajczył.
-A to psuj!
-Pożyczyłam mu kiedyś do nauki to kichnął i niechcący spalił.
-Szkoda,znów muszę iść do magicznej biblioteki.. załamał się
-A może w ramach rekompensaty,pójdziesz ze mną do łóżka? puściłam mu oczko a chłopak zarumienił się
-Że serio? spytał zmieszany
-Wybór należy do ciebie,ja tylko podaje propozycję.. założyłam nogę na nogę z zadziornym uśmiechem
[Kirito?haha]
od Kirito cd Cirystal
-tak,że jesteś nie wdzięczną zdzirą!-syknąłem,rzuciłem tacę z jelenimi nogami i wypowiedziałem zaklęcie-
rursus in memoriam eius
Z moich palców wydobyło się jaskrawo niebieskie światło i wniknęło do głowy Cirystal bezpowrotnie zwracając jej pamięć(Cirystal i nie wnerwiaj mnie że znowu straciłaś pamięć)Cirystal złapała się za głowię
i spojrzała na mnie i uśmiechnęła się
-Kirito!!-rzuciła mi się w ramiona-zaraz przecież cię...znowu pamiętam
-brawo-odrzekłem urażony,odepchnąłem ją od siebie,rzuciłem szmatkę na ziemię i wyszedłem na zewnątrz
<Cirystal?>
rursus in memoriam eius
Z moich palców wydobyło się jaskrawo niebieskie światło i wniknęło do głowy Cirystal bezpowrotnie zwracając jej pamięć(Cirystal i nie wnerwiaj mnie że znowu straciłaś pamięć)Cirystal złapała się za głowię
i spojrzała na mnie i uśmiechnęła się
-Kirito!!-rzuciła mi się w ramiona-zaraz przecież cię...znowu pamiętam
-brawo-odrzekłem urażony,odepchnąłem ją od siebie,rzuciłem szmatkę na ziemię i wyszedłem na zewnątrz
<Cirystal?>
Od Cirystal cd Kirito
- brawo nie pamiętam niczego dostałeś puchar świata idioto
- ej próbuję ci pomóc a ty mnie nazywasz idiotą
- idioto , idioto , idioto -powiedziałam
- nic a nic nie pamiętasz
- chciałeś coś powiedzieć
- nie zmieniaj tematu
Zignowałam go i zapytałam ponownie
- chciałeś coś powiedzieć
Kirito
- ej próbuję ci pomóc a ty mnie nazywasz idiotą
- idioto , idioto , idioto -powiedziałam
- nic a nic nie pamiętasz
- chciałeś coś powiedzieć
- nie zmieniaj tematu
Zignowałam go i zapytałam ponownie
- chciałeś coś powiedzieć
Kirito
od Kirito cd Cirystal
bardzo mi było żal Cirystal,pomyślałem że jeśli ma amnezję to może nie zaszkodzi jej pomóc
kiedy Cirystal zasnęła kucnąłem obok łóżka Cirystal i wpatrywałem się w nią,naglę poczułem że Cirystal jest zimna,pomyślałem że ją trochę ogrzeję,zmieniłem się w wilka i ogrzewałem Cirystal swym ciałem
i przy okazji czuwałem nad nią,wieczorem robiłem kolację dla Cirystal.
~~~~~~Następny Dzień~~~~~~
Byłem z Natsu i Diaspanem na polowaniu,upolowaliśmy dziesięć dużych jeleni
jednego wziąłem do siebie,zmieniłem się w człowieka i po ćwiartkowałem go i przyprawiłem
-Cirystal,co powiesz...ach no tak ty mnie nie pamiętasz-bąknąłem smutny
<Cirystal>
kiedy Cirystal zasnęła kucnąłem obok łóżka Cirystal i wpatrywałem się w nią,naglę poczułem że Cirystal jest zimna,pomyślałem że ją trochę ogrzeję,zmieniłem się w wilka i ogrzewałem Cirystal swym ciałem
i przy okazji czuwałem nad nią,wieczorem robiłem kolację dla Cirystal.
~~~~~~Następny Dzień~~~~~~
Byłem z Natsu i Diaspanem na polowaniu,upolowaliśmy dziesięć dużych jeleni
jednego wziąłem do siebie,zmieniłem się w człowieka i po ćwiartkowałem go i przyprawiłem
-Cirystal,co powiesz...ach no tak ty mnie nie pamiętasz-bąknąłem smutny
<Cirystal>
Od Kirito cd Erza
-że co?-jęknąłem-już mam dość treningów-odrzekłem zmulony
-co odmawiasz?...
Spojrzałem na nią ze zdziwieniem,naglę Erza zaśmiała się
-no przecież żartuję
Rozmyślałem chwilę i powiedziałem
-Erza...
-tak,co chciałeś mój ty truskawkowy cieście?
Wywaliłem na nią oczy
-no co chcesz?
-Erzo,tyle podróżujemy,tyle czasu spędzamy ze sobą i ten...
-no i co?
-no i to że chcę ci się odpłacić-odrzekłem
-ale czym
-a tym
Wyciągnąłem za pleców talerzyk z ciastem truskawkowym
<Erza?>
-co odmawiasz?...
Spojrzałem na nią ze zdziwieniem,naglę Erza zaśmiała się
-no przecież żartuję
Rozmyślałem chwilę i powiedziałem
-Erza...
-tak,co chciałeś mój ty truskawkowy cieście?
Wywaliłem na nią oczy
-no co chcesz?
-Erzo,tyle podróżujemy,tyle czasu spędzamy ze sobą i ten...
-no i co?
-no i to że chcę ci się odpłacić-odrzekłem
-ale czym
-a tym
Wyciągnąłem za pleców talerzyk z ciastem truskawkowym
<Erza?>
Od Diamond Cd Rogue
Popatrzyłam na psa usmiechnęłam się cwaniacko
-Okey ..
Poszliśmy do następnego domu
-Patrz -pwoiedziałam
Podeszłam do drzwi zadrapałam delikatnie i zapiszczałam ..
-Drzwi otworzyła kobieta z dzieckiem na ręku
Zamerdałam ogonkiem zakręciłam się w kółko usiadłąm i zrobiłam
oczka zbitego pieska
-O jaki sweet
Po chwili kobieta wróciła z kawałkiem kurczaka a raczej resztakami
Wzięłam i zaczęłam jeść kobieta mnie pogłaskała i zamknęła drzwi
odwróciłąm się do Rogue ..
-I co -usmiechnęłam się łobuzersko oblizując
<Rogue>
-Okey ..
Poszliśmy do następnego domu
-Patrz -pwoiedziałam
Podeszłam do drzwi zadrapałam delikatnie i zapiszczałam ..
-Drzwi otworzyła kobieta z dzieckiem na ręku
Zamerdałam ogonkiem zakręciłam się w kółko usiadłąm i zrobiłam
oczka zbitego pieska
-O jaki sweet
Po chwili kobieta wróciła z kawałkiem kurczaka a raczej resztakami
Wzięłam i zaczęłam jeść kobieta mnie pogłaskała i zamknęła drzwi
odwróciłąm się do Rogue ..
-I co -usmiechnęłam się łobuzersko oblizując
<Rogue>
Od Laxusa cd Aisha
-Smutna historia.. rzekłem
-No wiec kogo bierzesz? założę się że Black Beauty!
-Nie,właśnie chcę Carmen..
-Nie chcesz ogiera?zdziwiła się
-Jest najładniejszy ale raczej klacze są spokojniejsze.. podszedłem do Carmen i pogłaskałem ją po szyi po czym nalałem na swoja dłoń pewnego eliksiru i wmasowałem w jej policzek.
-Co ty robisz?
-Uleczam ją..
<Aisha?eksperymenty na zwierzętach xD>
-No wiec kogo bierzesz? założę się że Black Beauty!
-Nie,właśnie chcę Carmen..
-Nie chcesz ogiera?zdziwiła się
-Jest najładniejszy ale raczej klacze są spokojniejsze.. podszedłem do Carmen i pogłaskałem ją po szyi po czym nalałem na swoja dłoń pewnego eliksiru i wmasowałem w jej policzek.
-Co ty robisz?
-Uleczam ją..
<Aisha?eksperymenty na zwierzętach xD>
Od Cobry cd Anaya
-Może i przyjemne.. zamyśliłem się
-Jeżeli chcesz to mogę dalej..
-Anaya,to nie o to chodzi.Co z tego że mnie będziesz całowała,ale ja nic nie czuje.Kompletnie nic.Dla mnie to coś normalnego jak na przykład przytulenie..
-jak można nic nie czuć?zdziwiła się
-Zostawmy ten temat w spokoju..
-Skoro nic nie czujesz,to mógłbyś być nawet gwałcicielem?
-Nie rozpędzaj się.Jestem zły ale prawdziwą satysfakcję dają mi tylko morderstwa.Nie znam słowa sex,miłość,przywiązanie,zaufanie..to nie w moim stylu. włożyłem ręce do kieszeni
<Anaya?>
-Jeżeli chcesz to mogę dalej..
-Anaya,to nie o to chodzi.Co z tego że mnie będziesz całowała,ale ja nic nie czuje.Kompletnie nic.Dla mnie to coś normalnego jak na przykład przytulenie..
-jak można nic nie czuć?zdziwiła się
-Zostawmy ten temat w spokoju..
-Skoro nic nie czujesz,to mógłbyś być nawet gwałcicielem?
-Nie rozpędzaj się.Jestem zły ale prawdziwą satysfakcję dają mi tylko morderstwa.Nie znam słowa sex,miłość,przywiązanie,zaufanie..to nie w moim stylu. włożyłem ręce do kieszeni
<Anaya?>
Od Jellala cd Diaspan/Mystery
-Tak,nie mam sklerozy dziewczyno.. zamruczałem po czym wyciągnąłem z walizki potrzebne rzeczy.Nałożyłem na dłonie rękawiczki i napełniłem pojemniczek czarną farbą.Igła chodź nowa,to została przeze mnie dokładnie odkażona.
-Gotowa?uniosłem brew
-Jasne.. dawaj! rzekła podniecona
Delikatnie zacząłem nakłuwać nogę dziewczynie.Ona niereagowała.Gdy zacząłem wbijać ją głębiej,cicho jęknęła.
-Przerwa? spytałem
-Nie,niby czemu? udała trochę
-No nie wiem.. dalej zacząłem wykonywać zabieg.Gray usiadł koło dziewczyny,zmartwiony.Nie zajęło mi to długo bo mam wprawię.Po chwili wszystko było gotowe,tak jak sobie dziewczyna zażyczyła..
<Mys?Dias?>
-Gotowa?uniosłem brew
-Jasne.. dawaj! rzekła podniecona
Delikatnie zacząłem nakłuwać nogę dziewczynie.Ona niereagowała.Gdy zacząłem wbijać ją głębiej,cicho jęknęła.
-Przerwa? spytałem
-Nie,niby czemu? udała trochę
-No nie wiem.. dalej zacząłem wykonywać zabieg.Gray usiadł koło dziewczyny,zmartwiony.Nie zajęło mi to długo bo mam wprawię.Po chwili wszystko było gotowe,tak jak sobie dziewczyna zażyczyła..
<Mys?Dias?>
Od Erzy cd Kirito
Byłam taka wściekła że moje zbroje i bronie same zmieniały sie na mnie.
-Ogarnij sie! wrzeszczał a raczej wrzeszczała
-Zniszczyłeś różę dzieki której wszyscy bylibyśmy nieśmiertelni gamoniu! wykrzyczałam mu do ucha a moje miecze oszalały i w sumie wszystkie 200 ruszyło na Rubina.Kirito rzucił na mnie jakieś zaklęcie,po którym zapomniałam co się stało przed chwilą.Natsu,któremu Kirito przywrócił męską płeć, leżał na ziemi,dysząc ciężko,cały poraniony a moje miecze były dosłownie wszędzie.
-Ogarnij sie! wrzeszczał a raczej wrzeszczała
-Zniszczyłeś różę dzieki której wszyscy bylibyśmy nieśmiertelni gamoniu! wykrzyczałam mu do ucha a moje miecze oszalały i w sumie wszystkie 200 ruszyło na Rubina.Kirito rzucił na mnie jakieś zaklęcie,po którym zapomniałam co się stało przed chwilą.Natsu,któremu Kirito przywrócił męską płeć, leżał na ziemi,dysząc ciężko,cały poraniony a moje miecze były dosłownie wszędzie.
-Nie pytaj co tu sie działo .. nie chcesz wiedzieć .. rzekł Kirito
-Aha?
Nim sie obejrzeliśmy znów mieliśmy kłopoty,tym razem ze strażą.
-Szlak.. warknęłam
-Nie bujta sie,wasz wybawca już tu jest! zaśmiał sie Gray a ja stanęłam do walki z nim :
Oczywiście wzięlismy na siebie tą największą część przeciwników a Kirito i Natsu zajęli się tymi najsilniejszymi.
Natsu :
Kirito :
Po chwili wszyscy leżeli martwi.
-Dobra robota! rzekł dumny alfa do nas wszystkich
-Armia tego kraju coraz to bardziej spada..słabiacy.. odezwał się Gray
-Kirito,a ty nie zapominaj że znów masz dziś ze mną trening. wystawiłam mu język
[Kirito?]
Od Diaspana
Ruszyłem śladami nowego zapachu,znanego mi dość dobrze.Miałem za zadanie patrolować teren,ale postanowiłem że sprawdzę kto nowy odwiedził naszą sforę.Byłem szybki wiec już w kilka minut dotarłem na miejsce..
-O cholera,Juvia?! zrobiłem wielkie oczy,spoglądając na śpiącą w trawie dziewczynę.Mój krzyk ją zbudził.
-Gray? otworzyła usta ze zdziwienia,ze łzami w oczach
-Skąd ty tu?
-A no wiesz,chciałam cię odszukać i trafiłam.. uśmiechnęła sie po czym rzuciła na mnie,przytulajac :
-O cholera,Juvia?! zrobiłem wielkie oczy,spoglądając na śpiącą w trawie dziewczynę.Mój krzyk ją zbudził.
-Gray? otworzyła usta ze zdziwienia,ze łzami w oczach
-Skąd ty tu?
-A no wiesz,chciałam cię odszukać i trafiłam.. uśmiechnęła sie po czym rzuciła na mnie,przytulajac :
-Przestań! Puszczaj! Ratunku! wrzeszczałem
<Juvia?xD>
od cirystal cd kirito
Nagle zaczęła potwornie boleć mnie głowa
- kim ja jestem ? gdzie ja jestem ? -wyszeptałam i zemdlałam kiedy się obudziłam
leżałam w łóżku w jakimś domu
- a już się obudziłaś -powiedział jakiś głos
- kim jesteś ? - warknęłam
- to ja Kirito , chyba nie mogę ci pomóc masz taką amnesje że nic nie można już zrobić
Kirito ?
- kim ja jestem ? gdzie ja jestem ? -wyszeptałam i zemdlałam kiedy się obudziłam
leżałam w łóżku w jakimś domu
- a już się obudziłaś -powiedział jakiś głos
- kim jesteś ? - warknęłam
- to ja Kirito , chyba nie mogę ci pomóc masz taką amnesje że nic nie można już zrobić
Kirito ?
środa, 22 października 2014
od Kirito cd Cirystal
Wnerwiłem się i dałem jej eliksir przypomnienia(własnej roboty XD)Cirystal wyglądała jakby sobie wszystko przypominała,wskazałem na chłopaka i spytałem
-kto to?
-no jak to,kto Cobra-odrzekła
-brawo a ta dziewczyna?
-eee...Anaya
-uff czyli odzyskałaś pamięć-starłem pot z czoła
<Cirystal>
-kto to?
-no jak to,kto Cobra-odrzekła
-brawo a ta dziewczyna?
-eee...Anaya
-uff czyli odzyskałaś pamięć-starłem pot z czoła
<Cirystal>
wtorek, 21 października 2014
od Kirito cd Erza
-a tam,chyba to ma nam posłużyć za klucz-podrapałem się po głowie
~~~~~~~~Dwa dni później~~~~~Hiszpania~~~~~~
Byliśmy w jakimś muzeum o którym nam Faun opowiadał,w muzeum znajdowało się coś gdzie była róża
poczekaliśmy aż wszyscy wyjdą,a strażnikami to Erza się zajęła,podeszliśmy do jakiejś szafy
gdzie był kształt klingi sztyletu,wsunąłem sztylet do szpary i przekręciłem i szafa się otworzyła
ale gdy ją otworzyłem w środku szafy były trujące pnącze,Szukałem po kieszeniach eliksiru
ale nie mogłem go zaleźć więc chwyciłem za miecz i zacząłem ciąć pnącza,ale gdy przeciąłem pnącza się rozrastały więc nic mi nie pozostało jak rzucić magię ognia pnącza spłonęły i naglę w ziemi rosła niebieska róża,chwyciłem za łopatkę i wykopałem ją wraz z korzeniem,i wsadziłem do donicy a następnie do wora i wyszliśmy.Zamówiliśmy sobie taxówkę ale po paru minutach jazdy usłyszeliśmy syrenę policyjną,jeden na motorze do nas strzelał i zranił taxówkarza,Erza wsiadła za kierownicę i poprowadziła,chwyciłem za miecz ale Erza powiedziała
-nie zabijaj go!
Posłuchałem Erzę,wybiłem szybę,schowałem miecz i wzrok skierowałem na gliniarza
strzelił do mnie,zrobiłem unik i przy okazji wykopałem go z motoru i pojechałem za Erzą
Kiedy zgubiliśmy ich spokojnie dojechaliśmy
~~~~Dwa dni później~~~~Niemcy~~~~~~
Byliśmy w sforze i oglądaliśmy różę,ale naglę Natsu wpadł jak rakieta i wskazał na różę
-co to?!
-ale...
Zanim zdążyłem coś powiedzieć Natsu zniszczył różę
-co ty robisz,wiesz ile musieliśmy o to walczyć!!!-wrzasnąłem i z nerwów zmieniłem Natsu płeć i teraz wyglądał tak
A Erza rzuciła się na niego,ją...ee ale żeby tak kobieta kobiecie XD
<Erza,Natsu?>
~~~~~~~~Dwa dni później~~~~~Hiszpania~~~~~~
Byliśmy w jakimś muzeum o którym nam Faun opowiadał,w muzeum znajdowało się coś gdzie była róża
poczekaliśmy aż wszyscy wyjdą,a strażnikami to Erza się zajęła,podeszliśmy do jakiejś szafy
gdzie był kształt klingi sztyletu,wsunąłem sztylet do szpary i przekręciłem i szafa się otworzyła
ale gdy ją otworzyłem w środku szafy były trujące pnącze,Szukałem po kieszeniach eliksiru
ale nie mogłem go zaleźć więc chwyciłem za miecz i zacząłem ciąć pnącza,ale gdy przeciąłem pnącza się rozrastały więc nic mi nie pozostało jak rzucić magię ognia pnącza spłonęły i naglę w ziemi rosła niebieska róża,chwyciłem za łopatkę i wykopałem ją wraz z korzeniem,i wsadziłem do donicy a następnie do wora i wyszliśmy.Zamówiliśmy sobie taxówkę ale po paru minutach jazdy usłyszeliśmy syrenę policyjną,jeden na motorze do nas strzelał i zranił taxówkarza,Erza wsiadła za kierownicę i poprowadziła,chwyciłem za miecz ale Erza powiedziała
-nie zabijaj go!
Posłuchałem Erzę,wybiłem szybę,schowałem miecz i wzrok skierowałem na gliniarza
strzelił do mnie,zrobiłem unik i przy okazji wykopałem go z motoru i pojechałem za Erzą
Kiedy zgubiliśmy ich spokojnie dojechaliśmy
~~~~Dwa dni później~~~~Niemcy~~~~~~
Byliśmy w sforze i oglądaliśmy różę,ale naglę Natsu wpadł jak rakieta i wskazał na różę
-co to?!
-ale...
Zanim zdążyłem coś powiedzieć Natsu zniszczył różę
-co ty robisz,wiesz ile musieliśmy o to walczyć!!!-wrzasnąłem i z nerwów zmieniłem Natsu płeć i teraz wyglądał tak
A Erza rzuciła się na niego,ją...ee ale żeby tak kobieta kobiecie XD
<Erza,Natsu?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)