Przyglądałam się przez chwilę chłopakowi.Skądś go musiałam znać...wyglądał znajomo..ale skąd??
Po chwili odwróciłam wzrok.Słuchałam o czym gadają..o jakimś bossie który znajduje się w przeklętym lesie o nazwie The Gleam Eyes.Miał aż cztery życia..na pewno nie było to łatwe by go pokonać...Pokazywali nawet jego obraz :
Chłopak obok mnie,był zajęty rozmową z czerwonowłosą dziewczyną.Trochę mnie to wkurzało bo dość głośno gadali ale wolałam odpuścić..
(Erza?ßenek?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz