-Huh, spokojnie!-powiedziałam odciągając dziewczynę od siebie.-Erzy nie płaczą! W końcu skąd miałaś wiedzieć? Uczymy się na błędach! No a teraz przestań płakać i zacznij wciniać swoje ciasto.
Erza pokiwała głową.
-Jellal...-powiedziałam zalotnie.
-Nie, nie mam gotówki przy sobie.-sapnął.
-Ouch...-powiedziałam smutno.
<<Wena :c>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz