Spojrzałem na nią obojętnie i po chwili wyszczerzyłem w uśmiechu swoje białe kły :
-Przecież wiesz że ja się prawie nigdy nie smucę..uwierzyłaś w to? zaśmiałem się
-Specjalnie tak grałeś?warknęła
-Yhym... powiedziałem dumny z siebie
Trzasnęła mnie z liścia w policzek.
-Aua!
-Należało ci się..
-No okej..może i masz rację.. zaśmiałem się
<Luna?też brak weny xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz