Oburzyłem się tymi gestami.Odwróciłem wzrok i udawałem że nie patrzę w jej stronę...Włożyłem ręce do kieszeni,ubrałem na głowę kaptur i zerkałem dalej.Jak ci wszyscy faceci z wywieszonymi jęzorami gapili się na nią i wkładali jej pieniądze już nawet nie powiem gdzie..to było takie dziwne uczucie..pewnie nawet ich żony czy tam dziewczyny nie wiedząc co robią po nocach...a ta Aisha? jak ona się nawet nie wstydzi tak przed nimi paradować praktycznie naga..czemu to robi? na prawdę tylko dla pieniędzy? biłem się z myślami ale jednak pociagnąłem za klamkę i wszedłem do środka.Coś mnie tak ciągnęło..Przecisnąłem się z trudem do baru i poprosiłem barmankę o szklaneczkę wódki.Zniknąłem po chwili z napojem do samego kąta pomieszczenia,ostatniego stoliku.Usiadłem wygodnie przy stoliku popijając wódkę i obserwowałem dookoła siebie otoczenie.Można było zwariować od tej muzyki i napalonych krzyków..nie minęło długo i na scenę wkroczyła druga striptizerka.Myślałem że oszaleję..nie dlatego że mi się podobała..nic z tych rzeczy..tylko do klubu zaczęło schodzić się coraz więcej napalonych facetów..nagle zaczęło mi się kręcić w głowie,wszytko dookoła mnie wirowało..głosy zlewały się w jedno..Po chwili upadłem na ziemię,upuszczając z dłoni szklankę..chyba straciłem przytomność..rano obudziłem się w jakimś łóżku a nade mną stała uśmiechnięta blondyneczka z wczoraj..Zerwałem się oszołomiony..
-Gdzie ja jestem?Co ja tu robię? spytałem trzymając się za bolącą głowę
<Aisha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz