-mnie to obojętnie-odrzekłem
Podszedłem do Erzy i pomogłem jej,ona robiła kanapki a ja coś do picia
Erza zrobiła 8 kanapek z żółtym serem,a ja trochę szejku truskawkowego
kiedy już zjedliśmy poszliśmy na trening,Erza wyciskała ze mnie ostatnie
poty,kazała mi robić 200 pompek,a potem 400 przysiadów i na koniec 200
brzuszków,lało się za mnie jak z fontanny,Erza powiedziała że 20 min
przerwy i walka próbna,kiedy przerwa już minęła wyciągnąłem swój miecz
i zaczęliśmy się nawzajem nawalać,Erza trzaskała tymi mieczami jak jakaś zawodowa zabójczyni ale nie łatwo mnie załatwić
<Erza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz