sobota, 26 lipca 2014

Od Mary CD Benka

~Jaka ze mnie debilka! Ty sumo! Jak mogłaś się przy nim rozpłakać! Idiotko! Debilko! Wariatką!~ pomyślałam. Całą noc nie mogłam spać... ~ Co on sobie teraz o mnie pomyśli? Pewnie nic do mnie nie czuje... Czemu ja w ogóle mu się przyznałam, że mi się podoba?! Teraz będę miała tylko kłopoty. Dlaczego ja zawsze pakuję się w najgorsze z możliwych sytuacji...?
Zasnęłam dopiero nad ranem, a i tak męczyły mnie złe sny... Obudziło mnie ciche pukanie...
-Mara...?- usłyszałam głos. To był Benek...
-W-Wejdź. Proszę.- powiedziałam narzucając na siebie koc. Byłam cała rozczochrana i zaspana. Wszedł.- Przepraszam za wczoraj... Ja... Nie wiem czemu się rozpłakałam... To... Było dziecinne...- uśmiechnęłam się pod nosem.
-Jeszcze nie jesteś dorosła... Każdy miewa słabsze chwile..- powiedział.
-No, ale mi już nie wypada... Zaraz będę dorosła i nie powinnam się już zachowywać jak dziecko... Wybaczysz mi? Najlepiej zapomnijmy o wczoraj... To... To głupie... Zawsze tak wychodzi... Mam zwyczajnie farta...
<Benek?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz