piątek, 25 lipca 2014

od Benka do Angel

-ale...
-żadne ale idziemy-zaśmiała się wycierając łzy
-nie chcę mi się iść do miasta więc zrobię to tak...
Podszedłem do dwóch kamieni,w moich łapach pojawiło się światło i pokręciłem łapami młynkiem i zamieniłem kamienie na lody truskawkowe,jeden podałem Angel drugi sobie i zaczęliśmy wcinać
-smakuję?-spytałem
-ze sklepu są dobre...ale wyczarowane są jeszcze lepsze-rozpromieniła się Angel
-to miał być komplement?
-nie...po prostu mi smakują
-aha

<Angel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz