Odłożyłem książkę,poczułem się trochę senny aż w końcu zasnąłem
śniło mi się że widziałem Angel i Marę co płakały obficie
aż zniknęły i pojawiła się Erza która usiadła koło mnie
-coś się stało?
-skrzywdziłem je obydwie-powiedziałem przez sen
Erza zrobiła minę współczucia,Erza pstryknęła i pojawiły się obydwie
-no powiedz co masz im do powiedzenia-powiedziała
Wstałem podszedłem do nich....naglę zerwałem się ze snu,Erza mnie obudziła,spytała
-ej co ty jeszcze dzień
-co...gdzie...jak?!
<Erza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz