Szłam ze psem do głównego miejsca watahy i miałam okazje porozmawiać z
nim .Dużo się od niego dowiedziałam że to nie wataha tylko sfora .Ja
głupiutka przeczesz nigdzie nie było wilków wiec nie może się nazywać
wataha .Powiedziałam psu że wychowałam się z wilkami i dlatego tak
mówiłam wtedy dowiedziałam się że on też był wychowany u wilków wtedy
chciałam się dowiedzieć więcej ale zasmuciłam go swoją ciekawością. Jak
widziałam psa takiego smutnego musiałam go jakoś rozweselić wiec
zabrałam głoski , liście i zrobiłam na mojej twarzy woły z liść i rogi
z gałez wtedy wyglądałam głupio ale rozweseliłam tego psa. Oczepiałam
się z tego i pewnej chwili skapłam się że nie znam imienia tego psa
wiec zapytałam go o to .
-Mam pytanie jak ty masz na imię!?-zapytałam
(Exan)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz