Popatrzyłam niepewnie na Brasila.
-Tyle nie wystarczy, dasz radę jeszcze raz?
-No pewnie.
Dziewczyna zaczęła swoją robotę. Gdy już kończyła drzewo obudziło się i odmroziło się.
-Odsuń się!Powiedziałam odpychając dziewczynę i Satoko. Schowały się za wielki głaz i czekały. Ja i Brasil złapaliśmy za miecze i ruszyliśmy na nie.
<<Neko? Brasil?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz