Popatrzyłam na nich zdziwiona. Jeszcze nigdy nie widziałam tak zamyślonych ludzi. Pomyślałam chwile.
~Hmmm, a może by tak wykorzystać ten moment?
~A co jak mi się nie uda?
~Dam radę!
~Ale ten sznur jest magiczny...
-Wiem!-Krzyknęłam głośno tak, że odwrócili się.-Shit...
-Coś powiedziałaś?-Zapytał blondyn.
Nie odpowiedziałam. Gdy trójka znowu wróciła do rozmowy ja magią życia ożywiłam sznur. Ten "odwinął" mnie i uciekł w głąb lasu. Ja po cichutku opuściłam ich.
Lemon? Creda? Anubis?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz